Cytat:Damiano Damiani to wybitny włoski reżyser, który pozostawił poważny ślad w spaghetti westernie i byłby największym reżyserem tego gatunku, gdyby nie Sergio Leone, następnie we włoskim filmie kryminalnym i byłby największym reżyserem tego gatunku, gdyby nie Enzo Castellari, a następnie we włoskim filmie politycznym i byłby największym, gdyby nie Francuzi ogólnie i Gillo Pontecorvo indywidualnie.
Tak więc Damiano Damiani jest jedynym w spokoju w horrorze, bo tam nie byłby największym, gdyby kogoś nie było, ale był solidny.
Zatem "L'ISTRUTTORIA E CHIUSA: DIMENTICHI" to film z 1971 roku, osadzony gdzieś między filmem kryminalnym a politycznym, z tendencją do przeważania tego drugiego, ale nigdy tego faktycznie nie ma, co właściwie jest główną zaletą filmu.
Filmy Damiana Damianiego nie są oszczędne. A w tym filmie główny problem polega na tym, że należało niektóre fragmenty zredukować, a niektóre całkowicie usunąć, aby wszystko było bardziej śmiercionośne.
Film rozpoczyna się w więzieniu. Franco Nero w najlepszej formie, gra bogatego architekta, który znalazł się w więzieniu z powodu rzekomego wypadku samochodowego, w którym został aresztowany podczas trwania procesu. Znajduje się w areszcie śledczym, w którym są również skazani na karę pozbawienia wolności, więc tutaj Damiani trochę miesza rzeczy, ale jego więzienie, chociaż umieszczone w realistycznym kontekście, od razu nabiera również wymiaru metafizycznego.
Włoska rzeczywistość istnieje jako problem, że ludzie odbywają karę w aresztach śledczych, a przykładem tego jest bardzo udany film dokumentalny "DELINQUENTI" Tamary Đukić, gdzie właśnie badana jest ta problematyka.
Postać Nerona po raz pierwszy spotyka się ze społecznym szumowiną, która jest gotowa na wszystko za mało jedzenia i papierosa, ze skazanymi na karę dożywotniego pozbawienia wolności, którzy nie mają nadziei i kontynuują zabijanie w więzieniu, częściowo ponieważ są chorzy, a częściowo na zlecenie.
Damiani nigdy nie wyjaśnia nam, czy architekt rzeczywiście jest winny wypadku, a jego podróż do więzienia jest w rzeczywistości przypowieścią o tym, jak bohater musi wykonać brudną robotę dla "systemu", aby ten mu się odwdzięczył i wyciągnął go z bagna niższych klas, chorych i przestępców z powrotem do jego bogatego życia zarezerwowanego dla uprzywilejowanych.
Na początku bohater używa pieniędzy, aby kupić spokój i luksus w więzieniu, ale w pewnym momencie zostaje mu to odebrane, aby aparat represji mógł osiągnąć swój cel, a on zajął swoją rolę jako współlokator bardzo niebezpiecznego świadka w sprawie przeciwko potężnej korporacji.
Film Damiani bardzo dobrze ustanawia sieć relacji. I pomimo że ma stylizowane elementy i nie jest naturalistyczny, jest realistyczny w najważniejszym segmencie - autentycznie ukazuje relacje między poszczególnymi zjawiskami w świecie.
To, gdzie Damiani niestety przegrywa, to kilka niepotrzebnych punktowań, które nie są nawet tak bardzo kontrowersyjne pod względem znaczenia, jak prowadzą do nudnych scen dialogowych, a szczególnie charakterystyczna jest jedna scena z w przeciwnym razie bardzo skutecznej końcówki. I w ten sposób, ten bardzo interesujący film sprowadza się niestety z * * * do * * 1/2.
Jednak dla tych, których interesuje film polityczny, który w gruncie rzeczy musi mieć pewną matrycę dramatyczną, jest to bardzo dobry przykład takiej realizacji osadzonej w więziennym środowisku i konwencji filmu więziennego. Mimo politycznej agendy, która jest ostatecznym celem, Damiani realizuje wszystkie inne sytuacje i buduje atmosferę dyskomfortu poprzez relacje między postaciami w ciasnym przestrzeniowym i represywnym oraz korozyjnym środowisku, które dobrze odzwierciedla również ich losy.