05-11-2014, 20:55
Niestety nie słucham ludzi walących wyświechtanymi frazesami.
Książki
|
05-11-2014, 20:55
Niestety nie słucham ludzi walących wyświechtanymi frazesami.
05-11-2014, 21:52
No tak, w sumie innej odpowiedzi się nie spodziewałem :-D. Ja sam powiem, że czytywałem rzeczy gorsze, ale i lepsze (kilku młodszych znajomych wysyła mi często opowiadania itp. do oceny). Jednakże szczerze powiedziawszy, po tym fragmencie... książki bym nie kupił. Może masz w zanadrzu ciekawszy kawałek? Swoją drogą. Też się kiedyś mierzyłem z tą materią. Opowiadania do gazetek miejskich i regionalnych, jakieś małe konkursy itp. Jednakże z czasem stwierdziłem, że jednak ze mnie pisarz nie będzie :-P.
A cóż można odpowiedzieć na... nic? To jest dość, że tak powiem kontrowersyjny fragment, który niespecjalnie oddaje klimat całości bo dotyczy akurat pewnej dość specyficznej drugoplanowej postaci, która się pojawia tylko kilka razy. Napisany w sumie trochę dla jaj i zastanawiałem się czy w ogóle wejdzie w skład ostatecznej wersji, ale pierwszemu czytelnikowi się spodobał bardziej niż inne fragmenty Niemniej jednak, dalej nie dowiedziałem się absolutnie nic na temat tego, co jest z tym fragmentem nie tak (tzn dowiedziałem się, ale nie tutaj), a bez uzasadnienia jakiekolwiek stwierdzenia w stylu lepsze/gorsze/takie/nie takie niestety nic nie znaczą. A żeby ćwiczyć też trzeba wiedzieć co. Inne fragmenty, a nawet całośc, tylko do wglądu zaufanych ludzi (którzy mają coś konkretnego do powiedzenia na temat tego, co czytają) na wiadomym forum. Upubliczniać nie ma sensu, bo nic z tego nie wynika.
05-11-2014, 22:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2014, 22:50 przez Szczepan600.)
Niby nie napisaliśmy nic... ale co można napisać o fragmencie, który NIC nam nie powiedział? Dokładną ocenę stylu pisarskiego pozostawię innym (chociaż skoro sprzedaje się Saga Zmierzch to wszystko co na papierze idzie sprzedać)... Dialogi jestem w stanie czytać, opisy/didaskalia (czy jak to zwał) już jest mi trudniej (nie wchodzą jak po maśle, nieco grafomańskie - tak, jestem fanem prostoty). Ten wycinek jeśli miałbym go oceniać... wygląda mi na fragmencik humorystyczny gdzie głównie chodzi o epatowanie kurwami (w wiadomym tu znaczeniu). Mnie nie ruszył, nie rozśmieszył, nie zaciekawił, nie urzekł dialogiem, postaciami czy czymkolwiek innym. Po prostu jest i mnie nie odpycha od siebie (czyli połowa sukcesu). Tylko większy fragment dałby wgląd w to co ważne... czyli fabułę. Jej rozwój, płynność i ścieżkę jaką obrała. Jeden chwytliwy kawałeczek to kropla w morzu potrzeb czytelnika, który pozostanie z książką parę ładnych dni.
05-11-2014, 23:32
No jak cię interesuje fabuła to już tutaj o tym nie pogadamy, ale jak chcesz pogadać, to wiesz gdzie się zgłosić.
06-11-2014, 09:28
(05-11-2014, 20:55)Gieferg napisał(a): Niestety nie słucham ludzi walących wyświechtanymi frazesami.Będziesz się musiał uodpornić na krytykę, jeśli planujesz zacząć publikować. Według mnie przedstawiony fragment jest bardzo słaby (żeby nie powiedzieć, grafomański), wymaga sporej redakcji, a po jego lekturze można odczuć, że autor dopiero zaczyna pisać. Nie zgadzasz się z tym? Twoje prawo. Przy okazji: wyluzuj trochę, Gieferg.
06-11-2014, 11:09
Ja również czytam, można powiedzieć że całkiem sporo (przynajmniej w porównaniu do moich znajomych). Obecnie na widelcu mam bibliografie Stephena Kinga, którego książki również zbieram i kolekcjonuje (eeeh, nie ma to jak być chomikiem w każdej dziedzinie) - na tą chwile w ciągu półtora roku przeczytałem około 30 jego pozycji. Ponadto ostatnio wciągnąłem się w komiksy Marvela które zabierają mi sporo czasu, a że czyta je się świetnie to pozwolę sobie zaliczyć je do książek. Co więcej, uwielbiam Sagę Lodu i Ognia Martina, dobrze czuje się się też w szwedzkich kryminałach (Larsson, Nesbo, Lackberg, Persson itp.), aczkolwiek nie kupuje/czytam ich tak nałogowo jak chociażby książek Kinga. Cytat:Nie zgadzasz się z tym? Twoje prawo.Nie mam się z czym zgadzać/nie zgadzać, wciąż nic konkretnego nie napisałeś. Cytat:wymaga sporej redakcji,No shit, Sherlock Chyba mówiłem, że to workprint - czyli napisane i tyle. Bez żadnych poprawek.
11-11-2014, 17:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2014, 17:40 przez Jaszczomp89.)
Jakie horrory możecie polecić? Szukam też jakiś ciekawych mrocznyck kryminałów/thrillerów. Może znacie coś w klimatach true detective? (carcosa/yellow king/Luizjana i te sprawy lub coś w podobnych klimatach)
11-11-2014, 17:45
Może to oklepany pogląd, ale chyba nie czytałem wielu lepszych horrorów niż te stworzone przez Lovecrafta. Nieco staroświeckie, ale wciąż działają. Tytułów jest dużo... Mnie jarały wszystkie powiązane z Przedwiecznymi, ale da się znaleźć też oderwane od tej mitologii.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |