Zakładam temat, bo przymierzam się do kupna, ale widzę, że jest kilka różnych transferów i każdy na swój sposób dyskusyjny, więc może ktoś ma jakieś spostrzeżenia z autopsji.
Generalnie film wydano na Blu w: USA (Criterion), UK (BFI), Australii (Madman), Niemczech (Koch), Francji (Pathe), Hiszpanii (Resen), Italii (Medusa) oraz Brazylii i Japonii - przy czym Criterion wydał też wersję w digipacku, podobnie Włosi i Japończycy, a we Francji mamy opcjonalnie digibook, a sam film jest dostępny również w kolekcji Delona (wraz z Samurajem i Klanem Sycylijczyków). Klikamy na pierwsze trzy obrazki dla recenzji.
Z oczywistych względów Criterion i BFI to najlepsze wybory, mają zresztą ten sam transfer, tak samo jak i Niemcy (wydanie brytyjskie jest przy tym najtańsze - jeśli kogoś interesuje to TUTAJ jest nawet promocja na nie). Osobiście, patrząc po screenach i zawartości najbardziej imponuje mi jednak wydanie włoskie, które ma angielskie napisy (dwudyskowa edycja specjalna, oryginalny format obrazu - porównanie). Ma tylko ten jeden problem, że czerń wygląda w nim jak smoła, choć podejrzewam, że można to jakoś załatwić ustawieniami. Jest to ten sam skan 4K, co wydanie z Japonii, które tej smoły nie ma (porównanie). Tylko tam niestety nie uświadczymy innych napisów poza krzaczkami. Nie pisząc już o tym, że jest kurewsko drogie - w sumie włoskie do najtańszych też nie należy Znakiem zapytania jest natomiast wydanko z Australii, teoretycznie również z oryginalnym formatem obrazu, ale chwilowo wyprzedane.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi.
Generalnie film wydano na Blu w: USA (Criterion), UK (BFI), Australii (Madman), Niemczech (Koch), Francji (Pathe), Hiszpanii (Resen), Italii (Medusa) oraz Brazylii i Japonii - przy czym Criterion wydał też wersję w digipacku, podobnie Włosi i Japończycy, a we Francji mamy opcjonalnie digibook, a sam film jest dostępny również w kolekcji Delona (wraz z Samurajem i Klanem Sycylijczyków). Klikamy na pierwsze trzy obrazki dla recenzji.
Z oczywistych względów Criterion i BFI to najlepsze wybory, mają zresztą ten sam transfer, tak samo jak i Niemcy (wydanie brytyjskie jest przy tym najtańsze - jeśli kogoś interesuje to TUTAJ jest nawet promocja na nie). Osobiście, patrząc po screenach i zawartości najbardziej imponuje mi jednak wydanie włoskie, które ma angielskie napisy (dwudyskowa edycja specjalna, oryginalny format obrazu - porównanie). Ma tylko ten jeden problem, że czerń wygląda w nim jak smoła, choć podejrzewam, że można to jakoś załatwić ustawieniami. Jest to ten sam skan 4K, co wydanie z Japonii, które tej smoły nie ma (porównanie). Tylko tam niestety nie uświadczymy innych napisów poza krzaczkami. Nie pisząc już o tym, że jest kurewsko drogie - w sumie włoskie do najtańszych też nie należy Znakiem zapytania jest natomiast wydanko z Australii, teoretycznie również z oryginalnym formatem obrazu, ale chwilowo wyprzedane.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi.