17-03-2018, 13:58
Dziś zerknąłem na „Playtime”. Potwierdzam – płyta jest wypalona. Zatem mam w swojej kolekcji dwie tego typu (?). Podobała mi się wypowiedź Wolfmana w kwestii BD-R. Krótko i na temat.
Misfit, nie za bardzo kumam z jakiego powodu uznane firmy, jak np. Sony, wypuszczają na rynek czarne BD? Rozumiem Mayfly, ale Japończycy???
Potwierdzam, że markowe krążki przechowywane w ciemnym miejscu mogą trzymać zapis wiele lat. Pytanie na czym wypala płyty Mayfly?
Jakiś czas temu w kolekcji Misfita napisałem:
Misfit, do płyt póki co mam szczęście. Najstarsze (oryginalne) DVD leżą u mnie od początku lat 2000. Wszystkie śmigają jak nowe. Ba, nawet chodzi mi płyta Kodak CD-R wypalona w roku 2001. Niedługo potem zgrałem unikalne VHSy na TDK DVD+R, i dziś, po kilkunastu latach nie mam problemów z odczytem krążków.
http://forum.filmozercy.com/watek-misfit-kolekcja?page=9
Ciekawi mnie pewna sprawa. Wiem, że gros filmożerców systematycznie odwiedza zagraniczne sklepy internetowe. Czy moglibyście przy okazji sprawdzać audio „Playtime” na BD? Wydaje mi się, że tylko Mayfly nawiązało do historycznego dźwięku 4 – Track Stereo! Jeśli tak, to (mimo wszystko) przychylniej spojrzę na kontrowersyjnego wydawcę. Wysoko cenię obrazy z dawnym surround. Przy kolejnej projekcji wsłucham się w to 5.1 uważniej aby mieć pewność, że nie popełniłem błędu w ocenie.
Następny raz zajrzę tu w poniedziałek. Jeśli ktoś zafunduje sobie wieczór z „Playtime”, to proszę o skreślenie kilku uwag na temat obrazu i dźwięku. Sympatycy specyficznego humoru z pewnością poczują klimat scen końcowych, zatem staną się uczestnikami szalonego party. To były czasy...
Misfit, nie za bardzo kumam z jakiego powodu uznane firmy, jak np. Sony, wypuszczają na rynek czarne BD? Rozumiem Mayfly, ale Japończycy???
Potwierdzam, że markowe krążki przechowywane w ciemnym miejscu mogą trzymać zapis wiele lat. Pytanie na czym wypala płyty Mayfly?
Jakiś czas temu w kolekcji Misfita napisałem:
Misfit, do płyt póki co mam szczęście. Najstarsze (oryginalne) DVD leżą u mnie od początku lat 2000. Wszystkie śmigają jak nowe. Ba, nawet chodzi mi płyta Kodak CD-R wypalona w roku 2001. Niedługo potem zgrałem unikalne VHSy na TDK DVD+R, i dziś, po kilkunastu latach nie mam problemów z odczytem krążków.
http://forum.filmozercy.com/watek-misfit-kolekcja?page=9
Ciekawi mnie pewna sprawa. Wiem, że gros filmożerców systematycznie odwiedza zagraniczne sklepy internetowe. Czy moglibyście przy okazji sprawdzać audio „Playtime” na BD? Wydaje mi się, że tylko Mayfly nawiązało do historycznego dźwięku 4 – Track Stereo! Jeśli tak, to (mimo wszystko) przychylniej spojrzę na kontrowersyjnego wydawcę. Wysoko cenię obrazy z dawnym surround. Przy kolejnej projekcji wsłucham się w to 5.1 uważniej aby mieć pewność, że nie popełniłem błędu w ocenie.
Następny raz zajrzę tu w poniedziałek. Jeśli ktoś zafunduje sobie wieczór z „Playtime”, to proszę o skreślenie kilku uwag na temat obrazu i dźwięku. Sympatycy specyficznego humoru z pewnością poczują klimat scen końcowych, zatem staną się uczestnikami szalonego party. To były czasy...
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.