10-12-2023, 03:06
"Dekalog 1 - Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" (1988).
Ojciec - Dwadzieścia jeden (chodziło o uginanie ramion w podporze).
Dziecko (małoletni syn) - Więcej nie dam rady.
Potem.
Dziecko - Dlaczego ludzie umierają?
Ojciec - Różnie...
Dziecko - Mi chodzi o to, co to jest śmierć?
Ojciec - Śmierć? Krew nie dociera do mózgu (...) Duszy nie ma.
Potem.
Dziecko - Po co to wszystko?
To jeden z najtrudniejszych filmów, do których zasiadłem przed dużym ekranem enty raz. Z dzieciństwa, tudzież z młodości pamiętam hasła, w myśl których nauka miała wyjaśnić wszystko. I guzik. Jesteśmy głupi. Nawet teoria wielkiego wybuchu budzi coraz większe wątpliwości.
Ciocia dziecka odpowiadając na pytanie młodego człowieka napomknęła - Czujesz, że jesteś potrzebny.
Chwilowo powiało optymizmem. Możemy robić coś dla innych, tym samy realizować własne człowieczeństwo. Niestety, te pozytywne emocje w filmie szybko uleciały.
Wrażliwy widz wnet zauważy ciężar odpowiedzialności spoczywający na wykładowcy wyższej uczelni, czyli ojcu dziecka.
W responsie do zaistniałej sytuacji nasunął mi się cytat:
„Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko”
Nie wystawiam noty. Zabrakło mi skali dla dzieła Kieślowskiego.
Ojciec - Dwadzieścia jeden (chodziło o uginanie ramion w podporze).
Dziecko (małoletni syn) - Więcej nie dam rady.
Potem.
Dziecko - Dlaczego ludzie umierają?
Ojciec - Różnie...
Dziecko - Mi chodzi o to, co to jest śmierć?
Ojciec - Śmierć? Krew nie dociera do mózgu (...) Duszy nie ma.
Potem.
Dziecko - Po co to wszystko?
To jeden z najtrudniejszych filmów, do których zasiadłem przed dużym ekranem enty raz. Z dzieciństwa, tudzież z młodości pamiętam hasła, w myśl których nauka miała wyjaśnić wszystko. I guzik. Jesteśmy głupi. Nawet teoria wielkiego wybuchu budzi coraz większe wątpliwości.
Ciocia dziecka odpowiadając na pytanie młodego człowieka napomknęła - Czujesz, że jesteś potrzebny.
Chwilowo powiało optymizmem. Możemy robić coś dla innych, tym samy realizować własne człowieczeństwo. Niestety, te pozytywne emocje w filmie szybko uleciały.
Wrażliwy widz wnet zauważy ciężar odpowiedzialności spoczywający na wykładowcy wyższej uczelni, czyli ojcu dziecka.
W responsie do zaistniałej sytuacji nasunął mi się cytat:
„Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko”
Nie wystawiam noty. Zabrakło mi skali dla dzieła Kieślowskiego.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.