Solaris - Steven Soderbergh (DB) Moim zdaniem niedoceniony film. Zmasakrowany recenzjami praktycznie od pierwszego dnia. A mi w sumie od pierwszego dnia się podobał. Zupełnie nie oceniam w kontekście innych iteracji (Tarkowski ma swój własny zupełnie inny urok) bo czemu miałbym. Przyjemnie zagrany, z idealnym tempem, nieoczywisty i ze świetnym soundtrackiem Clinta Mansella, który zapadł mi w pamięć od razu, co się nieczęsto zdarza. 8-/10
The Rite (Rytuał) - Ingmar Bergman. Przypuszczam, że był odbierany dosyć kontrowersyjny jak na materiał do telewizji jak na koniec lat 60. Bardzo interesujący koncept, niestety moim zdaniem trochę zabity teatralną produkcją. Dialogi to właściwie monologi wypełniające cały film praktycznie od początku do końca, bez żadnego oddechu, co od pewnego momentu zaczyna męczyć. Moim zdaniem materiał byłby znacznie lepszy jako film. 7/10