14-08-2015, 10:51
No i stalo się. Pierwszy porysowany steelbook, na dodatek filmu, którego kocham (zdjęcie tego steelbooka w wątku o mojej kolekcji). Sądziłam jednak, że zavvi weźmie sprawy w swoje ręce, przeprosi i albo odda kasę, albo przyśle nowego steelbooka w ramach rekompensaty. Nic bardziej mylnego. Otóż, zavvi i owszem przeprosiło i wyraziło głębokie ubolewnie nad zaistniałą sytuacją, ale ani myśli wysyłać steelbooka ( bo się wyprzedał). Co więcej kasy też nie zobaczę, w zamian dostanę 5 euro rabatu na następne zakupy, co i tak jest sukcesem, biorąc pod uwagę fakt, że na początku "negocjacji" zaproponowano mi 10% w ramach rekompensaty. ŻART I ŻENADA. Chyba już lepiej mogłam im napisać, że steelbook nie dotarł. Miałabym być może większe szanse na odzyskanie pieniędzy. No cóż, żyje się dalej, ale niesmak pozostanie i przy następnej chęci zakupu w zavvi głęboko się nad tym zastanowię.