28-04-2017, 11:50
Cytat:Dobry film, choc powiela wady jedynki
Jakie wady jedynki?
Strażnicy Galaktyki (seria)
|
28-04-2017, 11:50
Cytat:Dobry film, choc powiela wady jedynki Jakie wady jedynki?
28-04-2017, 15:50
(28-04-2017, 11:50)Gieferg napisał(a): Jakie wady jedynki? - Glowny zloczynca w jedynce nie byl jak dla mnie adekwatny do poziomu reszty ekipy jak i calego filmu, taki troche nijaki, po prostu byl i tyle. - Gamora i jej zachowanie. Wszyscy w kolo plotkowali jaka to ona jest zla bo corka Thanosa i zabija w jego imieniu, a w ogole nie bylo tego czuc. Od poczatku bylo wiadomo ze jest ''dobra''. - Latwosc z jaka gineli bohaterowie z dalszego planu (np. piloci Nova Corps liczeni w setkach), w kontrascie do specyfiki calego filmu. Ogolnie to przesadzam z tymi wadami, bo uwazam ze pierwsza czasc straznikow jest lepsza, niz reszta filmow marvela razem wzieta ;-) Oczywiscie Thanosa jak nie bylo tak nie ma ;-P
28-04-2017, 18:08
Jedno pytanie. Jest Ego w postaci planety ?
Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku.
Prezentacje wydań Blu-ray, DVD oraz polskich komiksów DC i Marvela. The Lioness has rejoined her cub and all is right in the jungle.
28-04-2017, 19:33
Bylo ujęcie, lub dwa planety Ego "z twarzą". Ale 99,99% Ego występowało w postaci Kurta Russella ;-)
I dobrze. A kogo gra Sly i czy występuje więcej niż 10 sekund?
28-04-2017, 19:47
Sly pojawia się na około minutę w początkowej fazie i może 10-20sekund na samiuskim końcu. Jego postac to coś jak Yondu, tylko ze wyżej w hierarchii, prawdziwy szef łowców głów, a Yondu żyje w jego cieniu. Tam jest większa historia, ale tak mniej wiecej
28-04-2017, 22:06
Z tego co czytałem Sly gra jednego z członków oryginalnych Strażników z XXI wieku.
Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku.
Prezentacje wydań Blu-ray, DVD oraz polskich komiksów DC i Marvela. The Lioness has rejoined her cub and all is right in the jungle.
No dobra widziałem wczoraj i jestem... rozczarowany. Za wszystkie wady dwójki można winić reżysera, bo gołym okiem widać, że dostał za dużo wolnej ręki i mógł zrobić dosłownie wszystko. Gunn jedzie tutaj po bandzie od pierwszej do ostatniej sceny nie tylko z humorem (co najmniej mi przeszkadzało - żart o klocu nawet jakoś przeboleje), ale przede wszystkim rozwiązaniami fabularnymi i niektórych z nich nie da się zaakceptować. To jest po prostu głupi film z tak słabymi efektami CGI w niektórych momentach, że aż oczy bolą. Co gorsze te badziewne efekty są użyte tutaj z pełną świadomością i miały stanowić jakiś wyimaginowany hołd dla kina z lat 80. W moim odczuciu już same nawiązania do popkultury tego okresu robią to wystarczając dobrze i nie trzeba do tego psuć efektów komputerowych. Ten glut EGO rozlewający się na planety i ogólnie sekwencja ze zniszczeniami na Ziemi wygląda jak wyjęta z Rekinado, o szkieletorze nawet nie wspomnę. Film ratują jednak postacie, bo nawet najgorszy scenariusz nie jest w stanie zniechęcić mnie do tej paczki, którą pokochałem w pierwszej części. Najlepiej wypada oczywiście Drax, a w duecie z Mantis są jakieś trzysta poziomów nad resztą. Yondu, Gamora i Rocket też na plus. Najbardziej obawiałem się o Baby Groota i niestety miałem rację. Za bardzo cukierkowy i niewykorzystany fabularnie. Czołówka z jego udziałem to najgorszy moment w filmie. Ten nastoletni Groot ze sceny w trakcie napisów wypadł jakieś sto razy lepiej? I na koniec został nasz główny bohater osławiony w całej galaktyce Star-Lord. Uff jego wątek z ojcem jest do pewnego momentu nawet znośny, ale po dotarciu na EGO i tej koszmarnej ekspozycji zaczyna się sypać jak domek z kart. Kurt też nie ma w sumie co grać, aczkolwiek jak zobaczyłem go w pierwszej scenie z tą cudowną czupryną, to ryczałem ze śmiechu na całą salę. Później to już typowy bad guy. Na razie bez oceny, dzisiaj zaliczę pewnie drugi seans, to może jakoś ugruntuje moje postrzeganie tego filmu.
Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku.
Prezentacje wydań Blu-ray, DVD oraz polskich komiksów DC i Marvela. The Lioness has rejoined her cub and all is right in the jungle.
05-05-2017, 10:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-05-2017, 10:17 przez MoviePsycho.)
(05-05-2017, 09:24)Mateusz napisał(a): Za bardzo cukierkowy i niewykorzystany fabularnie. Czołówka z jego udziałem to najgorszy moment w filmie.Czołówka była właśnie najlepsza. Widowiskowa sekwencja, której pozbawiono ostrości na rzecz Groota bawiącego się jak 3letnie dziecko na pierwszym planie. Dla mnie rewelacja. Byłem na double feature w kinie i pierwsza część jednak lepsza. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |