Kino powstało z myślą min. zaspokojenia potrzeb duchowych, to samo książki, komiksy i itp Jeden przyswaja skomplikowane książki i fabułę, drugi tego nie potrafi. Wymaga od fabuły by była prosta , nieskomplikowana i do popcornu . Lubię kino akcji, ale jak mam porównać słaby The equalizer i zagrany przez tego samego aktora Training day , to ten pierwszy oferuje pomyje. Denzel, Deep czy Niro i cała reszta znanej od lat ferajny , skacząc do projektu do projektu się wypaliła. Widzę ich nazwiska na pudełku filmu to oczekuję kolejnego średniaka i to dostaję.