09-11-2014, 15:12
To jeden z tych seriali, o ktorych pamieta sie na dlugo, po seansie ostatniego odcinka. Krotki zarys fabuly:
Para detektywow z deszczowego Seattle, Sarah Linden i Stephen Holder, probuja rozwiklac sprawe morderstwa 17-letniej Rosie Larsen. Kazdy odcinek ( w pierwszych dwoch sezonach) ukazuje jeden dzien sledztwa, ktore z biegiem czasu coraz bardziej sie komplikuje.
To tyle, jezeli chodzi o zarys fabuly.
The Killing, pierwotnie bylo produkcja studia AMC, jednak chwiejne w swej ocenie recenzje serialu oraz kolyszaca frekwencja ogladalnosci sprawily, ze zrezygnowano z dokonczenia historii. Na szczescie, dokonczenia serii podjal sie Netflix, i to z bardzo dobrym skutkiem. Tak dobrym, ze fani serialu na calym swiecie pytaja czy beda kolejne sezony serialu zza oceanu.
Od siebie moge dodac, ze The Killing to mila odmiana, po niekonczacej sie dennej opowiesci z seriali takich jak CSI: Miami, New York czy Las Vegas... To zupelnie inny poziom w gatunku seriali kryminalnych. Historia toczaca sie przez caly serial posiada, tak jak byc powinno, poczatek, rozwiniecie i koniec, na ktory wszyscy czekaja. Nie mozna tez nie wspomniec o klimacie, ktory mimo zmiany studia, nie zostal zmieniony. Deszczowe i ponure w swej naturzy Seattle, idealnie ukazuje frustracje i cierpienie, zarowno detetywow jak i rodziny zamordowanej dziewczynki, ktora pograzona w smutku i rozgoryczeniu, probuje odbudowac swoje zycie na nowo. Tak zbudowane napiecie, i jakby senne ujecia, mozna by porownac jedynie do tych, ktore ogladalismy w "Siedem" Finchera.
W mojej skromnej ocenie serial zasluguje na 10/10 w gatunku serii kryminalnych. Polecam!