Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: TV czy projektor? Na czym oglądacie filmy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ameryka odkryta Pred. Po to ludzie wciąż chodzą do kiną, bo duży ekran bajecznie potęguje ten efekt. Sam bym też łyknął projektor, ale bd mnie nie interesuje, a 4k zaczynające się od 10 000, jakoś nie napawają optymizmem.
(29-09-2018, 20:39)Daras napisał(a): [ -> ]Smile
Na oczywiste pytanie retoryczne odpowiem tak: do codziennego oglądania audycji telewizyjnych wybieram mały i średniej klasy odbiornik HD Ready / Full HD. Z kolei kino musi być kinem! Zatem: projektor, ekran oscylujący w okolicach 100 cali i nagłośnienie 5.1.

Do niedawna miałem podobne podejście, ale to się zmieniło z uwagi na UHD i fakt, że do tych ~10 tysiaków nie ma projektora, który spełniłby moje oczekiwania i nie zanosi się aby w najbliższych latach się to zmieniło.

Wcześniej zadałeś pytanie " Kupić średniej wielkości telewizor UHD HDR, czy może projektor Full HD pod ekran oscylujący w okolicach stu cali?" i mój wybór padł na oba te rozwiązania.
Kupując OLED LG miałem taki plan aby oglądać na nim głównie treści UHD jeśli chodzi o filmy czy seriale, a na projektorze resztę. Na planach jednak się skończyło, po części dlatego, że popełniłem pewien błąd na początku polegający na tym, że po zakupie nowego TV przez ponad miesiąc nie włączałem projektora Smile
Gdy w końcu to uczyniłem to kontrast i ostrość w moim Epsonie zaczęły się wydawać tak z kilka razy gorsze niż przed zakupem OLEDa, nawet dla pewności sprawdziłem czy zakres dynamiki obrazu oraz focusa mam ustawione prawidłowo, ale nie - wszystko było ok. Po prostu przez ten ponad miesiąc przyzwyczaiłem się do tego niebotycznego kontrastu i żyletki w OLED, na tyle, że większość filmów/seriali z BD też na nim oglądam. Wyjątek stanowią głównie przeciętnej/słabej jakości źródła FHD(głównie nc+ czy Netfliks), LG OLED w tego typu przypadkach nie wybacza i komprecha dużo bardziej daje po oczach, szczególnie w ciemnych scenach, w stosunku do mojego projektora czy wcześniej posiadanej plazmy.

Z drugiej strony też nie jest łatwy powrót po latach ze 100 do 65 cali, szczególnie jeśli ktoś nie ma możliwości usiąść bliżej ekranu - ja na szczęście mogę się przybliżyć do tych 2.5-3m więc jakiegoś szoku w związku z tym nie odczuwam, ale nie powiem, jest to pewna niedogodność. Jednak sumując wszystkie plusy i minusy wygląda to tak, że coraz rzadziej chce mi się odpalać projektor. Pewnie by się to zmieniło gdybym posmakował obrazu z wyższych modeli JVC czy Sony z natywnym 4K i hi-end'owym obiektywem, ale to na razie jest u mnie w sferze marzeń Wink

Cytat:W kilku miejscach wspomniałem, że lubię nietypowe rozwiązania. Choć odpowiedź na moje pytanie raczej znam (brzmi NIE) to i tak je zadam. W innym wątku Misfit wspomniał o pewnych korzyściach wynikających z podłączenia odtwarzacza UHD do rzutnika 1080p. Czy jest jakakolwiek możliwość konwersji HDR do Deep Color jeśli wyświetlacz obsługuje to drugie?

Nie jest to głupi pomysł z zakupem odtwarzacza UHD do wyświetlacza FHD np. z uwagi na coraz większą ilość remasterów, które wychodzą wyłącznie na UHD. Te co bardziej udane remastery przekonwertowane do 1080p SDR Rec.709 dadzą i tak dużo lepszy obrazek w stosunku do BD ze starego mastera. Tylko tak jak wcześniej pisałem aby to miało pełny sens nie wystarczy pierwszy lepszy odtwarzacz lecz taki, który dobrze wykona konwersję HDR do SDR. Takich odtwarzaczy należy przede wszystkim szukać wśród OPPO czy Panasonika.

Co do Deep Color - nawet jeśli projektor przyjmie taki sygnał 10 czy 12-bit to i tak jesteś ograniczony do możliwości paneli/matrycy wyświetlacza. Niespecjalnie wcześniej interesowałem się jakie panele znajdują się w projektorach w sytuacji gdy w BD był zapis w 8-bit 4:2:0 więc nie wiem czy są i ile jest wyświetlaczy FHD z panelami 10-bit wzwyż.
Więcej też nie zawsze znaczy lepiej - patrz pierwsze odtwarzacze UHD np. Panasonika, które na wczesnym firmware z automatu konwertowały sygnał 10-bit do 12-bit bez możliwości wyboru i wynikający z tego megaśny banding w większości wyświetlaczy UHD z 2015r. i części z 2016r. Dlatego zawsze warto pobawić się planszami testowymi na danym wyświetlaczu i sprawdzić jakie ustawienie będzie dla niego idealne.
Osobiście nie jestem w stanie pojąć, jak można zachwycać się obrazem bez czerni, nieostrym i ze słabym kontrastem. Nawet, a w zasadzie w dodatku, jeśli ma on 100 cali...
Wielkość ekranu robi swoje i pod tym względem zachwyt projektorami jest dla mnie jak najbardziej zrozumiały, tak samo jak to że poświęca się ogólnie pojętą jakość i, zwłaszcza teraz, HDR na rzecz przekątnej.

Osobiście nie mogę się doczekać zakupu OLEDa, wczoraj w Euro trochę sobie popatrzyłem na B8 w starciu z Soniakiem XF90 i chociaż ten drugi oferował tak ze dwa razy większą jasność (na obu lecialy oczywiàcie dema w HDR) to obraz na OLEDzie zwyczajnie MIAŻDŻYŁ LCD kontrastem właśnie, oferując nieprawdopodobnie realistyczny obraz. Aż się zdziwiłem bo chyba wyjątkowo nie włączyli żadnych ulepszaczy Smile
(30-09-2018, 11:45)Mr.Hankey napisał(a): [ -> ]Osobiście nie jestem w stanie pojąć, jak można zachwycać się obrazem bez czerni, nieostrym i ze słabym kontrastem. Nawet, a w zasadzie w dodatku, jeśli ma on 100 cali...
Na tej zasadzie powinniśmy z obrzydzeniem patrzeć na filmy w 2k kinach, a tymczasem jednak wielkość ekranu ma znaczenie, nawet jeśli jest to kosztem jakości obrazu. Jakby nie było filmy kreci się z myślą o ekranach kinowych a nie pod telewizory i jak widać widzów w multipleksach systematycznie nam przybywa.
Może nie z obrzydzeniem, ale trudno nie dostrzegać niedoskonałości obrazu wyświetlanego w salach kinowych. Kina nie wybieram ze względu na rozmiar ekranu a tylko dlatego, że grają w nim nowości. Gdyby wszystko trafiało od razu na fizyczny nośnik, to w kinie by mnie nie zobaczyli.
Owszem obraz nie jest doskonały a nawet znacznie gorszy jak na ekranach telewizorów, a jednak coś sprawia że widzów jednak przybywa. Obejrzenie na przykład Dunkierki czy Mad Maxa na dużym ekranie robi znacznie większe wrażenie na jak na TV i sam nie zamierzam oglądać żadnego z nich do czasu aż uruchomię swoje domowe kino. Tongue Oczywiście są też i tacy dla których w pierwszej kolejności liczy się jakość i ci będą kręcić nosem na kina. Czasem mam wrażenie, że nawet ważniejsze jest to jak film wygląda niż to o czym jest.

Swoja drogą ciekawe kiedy multipleksy przejdą na 4k, ale chyba nie prędko doczekamy takowej rewolucji.
Bez przesady z tym słabym obrazem na domowym projektorze. Tak jak mówiłem wszystko zależy od transferu na płycie, jeśli jest z wyższej półki tak jak Cienka Czerwona Linia to seans jest bardzo pozytywny, nie sprawdzałem jeszcze filmu UHD do SDR, ale myślę że jakoś na dniach przetestuję to na Dunkierce. Oppo ma kilka opcji konwersji UHD do SDR jeśli chodzi o odcień , jasność i coś tam jeszcze. Nie rezygnuje z TV bo taki np Łowca Jeleni w 4k zmiótł mnie z podłogi, ale dla odmiany czasem warto obejrzeć daną pozycję na większym ekranie bo wrażenia są równie pozytywne. Tak więc dobrze mieć wybór i nie zamykać się na konkretnie jedno rozwiązanie. Z tego co wiem to nowe kino Helios w Gdańsku posiada sale z projektorem 4k i dźwiękiem Dolby Atmos ale jak to się ma z rzeczywistą projekcją to nie wiadomo, może kiedyś się tam przejdę z ciekawości.
Wiesz jak jest z ta jakością. Każdy ma nieco inne spojrzenia na tą kwestię i to co dla jednego jest akceptowalne, kto inny uzna za niewystarczające. Tylko że ci którzy akceptują pewne kompromisy są w znacznie lepszej sytuacji jak ci dla których musi być referencja lub coś niemal tego pokroju. Dlatego ilekroć pojawia się tu Mr.Hankey to od razu wiadomo że będzie kręcił nosem do czego ma naturalnie prawo. Smile

Co do projektorów 4k, to w skali kraju jest ich trochę, ale co z tego jeśli w zasadzie nie mają tam specjalnie co puszczać. Multipleksy nie są specjalnie chętne do wymiany sprzętu jak w wypadku rewolucji kiedy cyfra zastąpiła kopie na taśmach. Teraz idzie to znacznie bardziej opornie.
(30-09-2018, 18:50)MarianPaz napisał(a): [ -> ]Obejrzenie na przykład Dunkierki czy Mad Maxa na dużym ekranie robi znacznie większe wrażenie na jak na TV i sam nie zamierzam oglądać żadnego z nich do czasu aż uruchomię swoje domowe kino. Tongue

Mad Maxa widziałem w kinie i jednak wolę obejrzeć go w jakości 4K na małym telewizorze. Większy rozmiar ekranu nie rekompensuje braku systemu HDR i innych zalet filmów w 4K UHD.