Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: TV czy projektor? Na czym oglądacie filmy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Poleci ktoś jakiegoś niedrogiego Smart TV HDMI sticka tak aby podpiąć go pod amplituner, aby ten puszczał mi to na projekotrze z normalnym zamierzonym przeplotem. Obecnie konsola ps4 wali każdy materiał w 60hz, co mija się z celem jeśli chodzi o wyświetlanie Netflix na projektorze.
To się nazywa dostosowaniem odświeżania materiału wideo do ekranu, jedno z niewielu urządzeń które robi to poprawnie to apple tv 4k mowa tu o używaniu firmowej apki.
Jest też np opcja używania kodi plus wtyczka netflix w przypadku innych urządzeń.

Ps poszukaj info o urządzaniu fire tv 4k max.
A podpięcie ps4 pod Oppo i puszczenie tego na proju coś pomoże ?
A czemu miało by to służyć? przecież z ps4 jak napisałeś na sztywno wychodzi ci 60fps.
(12-02-2022, 18:34)pred895 napisał(a): [ -> ]Poleci ktoś jakiegoś niedrogiego Smart TV HDMI...

Jestem bardzo zadowolony z MIBOX 3 od Xiaomi. Jednak z tego co napisałeś raczej nie spełni on Twoich oczekiwań, ale jakby co to poczytaj co ludzie napisali o odświeżaniu obrazu https://miuipolska.pl/forum/topic/42236-refresh-rate-tool/
Ja się tym kompletnie nie przejmuję gdyż Smart TV używam wyłącznie do oglądania filmów dokumentalnych lub słuchania wykładów.
@pred895
Jeżeli rozważamy przystawkę na Androidzie, to zawsze będą z tym mniejsze lub większe problemy. Ja mam NVIDIA Shield Pro i wygląda to następująco.
  • Domyślnie odświeżanie jest ustawione w systemie na 59,560, ale to co finalnie wysłane zostanie do T,V to już zależy od konkretnej aplikacji. Aplikacja tak jak Kodi bez problemu omija standardowe systemowe ustawienie i daje kiedy potrzeba 24fps, czy 30fps (np. filmy nagrane telefonem). Aplikacja Amazon Prime Video (Netflixa nie opłacam, ale pewnie jest podobnie) nie potrafi ominąć ustawień systemowych i mamy 60fps bez względu na materiał. W podręcznym menu Shielda mamy opcję "Dostosuj częstotliwość odświeżania (jednorazowo)". Kiedyś to była funkcjonalność w fazie beta. Teraz już nie jest. Teoretycznie. Gdy wybierzemy tę opcję, to aplikacja Amazon Prime Video zgłasza błąd HDMI i seans się kończy.
  • Można uzyskać pożądane 24fps inaczej. Gdy zmienimy globalnie, w systemie, częstotliwość odświeżania na 24fps (to jedna z opcji do wyboru), to wtedy filmy z Prime odtwarzane są w 24fps bez problemu. Szkopuł w tym, że cały interfejs Shielda śmiga wtedy w 24fps (trochę to nie fajne). Inne apki, takie jak YouTube, mają wtedy problem z dostosowaniem materiału do 24fps. W miarę standardowe dla YT 30fps odtwarzane jest więc z regularnie gubionymi klatkami. Nie da je się tego oglądać.
  • Gdzieś na YT widziałem filmik o tym jak najnowszego Chromecasta przystosować do przepuszczania oryginalnego fps z zainstalowanych apek z pomocą jakiegoś programiku działąjącego w tle - czyli to powszechny problem androidowych przystawek.
Reasumując, z Shieldem prawdopodobnie da się uzyskać 24flps, ale licz się z tym, że trzeba będzie przełączać fps w systemie.
Tańsza wersja Shielda może być dla Ciebie jakąś opcją. Taniej, nie licząc "chińczyków", to chyba właśnie googlowy Google Chromecast 4.0.
Czyli reasumując oglądanie Netflx na projektorze ze smarta = choojnia Tongue I jak tu być uczciwym i nie kupować w sklepiku gotowych paczek. Dzięki za wyjaśnienie.
Nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu o samym filmie i o typowych wpadkach, więc wrzucam to tutaj, bo jakby nie było ma to trochę wspólnego z projekcją. Oglądając wczoraj na projektorze Robin Hooda z Costnerem ( film który praktycznie znam na pamięć a przynajmniej tak mi się wydawało ) zauważyłem chamską wpadkę. W tle ujęcia widać aluminiową drabinę położoną na ziemi, dzięki której aktorzy wdrapali się na pobliskie drzewo dla potrzeb ujęcia. Sekwencja trwa dobre 3 sekundy a drabina jest przez cały z czas powolnego zooma widoczna i przybliżana. Wątpię abym to wyłapał na mniejszym ekranie a przynajmniej nie z taką intensywnością jak na większej przekątnej Smile Odpalcie sobie to ujęcie niezła beka Big Grin
[Obrazek: MEA41N9_t.jpg]
[Obrazek: MEA41N6_t.jpg]


Zatem wiwat duże ekrany (projekcyjne). Przez całe lata oglądałem z żoną „Pana Wołodyjowskiego” (1969) i „Potop” (1974) na telewizorkach. Czas płynął... Dopiero po rekonstrukcji oraz projekcji z rzutnika żona powiedziała (uwaga!): Ale perfidne cegły z kartonu. Mogę się mylić, ale chodziło o finałową sceną „Potopu” nakręconą w kościele.
(04-06-2022, 12:29)Mefisto napisał(a): [ -> ]Chodzi mi raczej o kompozycję kadru - brakuje przestrzeni i tyle.

16:9 to jednak złoty środek, bo sporo świetnych filmów na zbliżony format do 4:3.
Gdy idę do kina (nie IMAX) a wiem że film nie jest panoramiczny, to zawsze siadam bliżej niż normalnie i tak też możesz w domu zrobić.