Mamy pierwszy zwiastun, więc warto założyć temat o filmie. Premiera w listopadzie tego roku.
Ten zwiastun zrobił dla Wonder Woman więcej niż wszystkie materiały o jej solowym filmie. Zajawka Supermana też dobra. Widać inspirację JL: Origin z New 52 i to dobrze, bo komiks był w porządku.
MoS wizualnie mi się bardzo podobał, BvS mniej ale w sporej części również, a tu... ehh...
Raz, że za kręcenie takich filmów w telewizyjnym AR powinni wieszać za jaja. Dwa - wszystko wali straszliwą wręcz sztucznością.
Ujęcie w którym Cyborg coś tam gada - FA-TA-LNIE wykonane. Ogólnie nie ma tu nic, NIC, czym mógłbym sie jarać, czy co miałbym ochotę zobaczyć na dużym ekranie. Wszystko jest sztuczne, odrealnione, w tle za tymi bohaterami nie widzę żadnego świata tylko jakieś obrazki z gry komputerowej. No jak jeszcze pomyslę o tych całych parademonach... No i teraz już widać dlaczego wszystkie dotychczasowe fotki z planu pochodziły z dwóch nieciekawych lokacji - resztę filmu najwyraźniej kręcą na green screenie.
Snyder, idź już sobie, serio.
Na chwile obecną zdecydowanie bardziej mnie interesuje Wonder Woman i naprawdę uśmiechnę się z satysfakcją jeśli JL wykopyrtnie się w BO (tzn na flopa szanse nikłe, ale niech przynajmniej rozczaruje swoim wynikiem, może wtedy ostatecznie podziękują Snyderowi) - po tym co oni z robią z tym uniwersum, jak najbardziej na to zasługują
Mi sie tam podoba jak Snyder kreci swoje filmy, choc w tym przypadku Cyborg faktycznie wypada najslabiej jak narazie.
Co do przyszlosci tego uniwersum, to mam mieszne uczucia. Warner Bros/DC ma calkiem inne podejscie niz panowie z Marvela.
Postawili na jedno znane nazwisko, a nie na kilka mniej znanych.
Ale jak na razie sa konsekwentni; kazdy kolejny film jest kontrowersyjny. Moze Wonder Woman to zmieni ;-)
Kluczowe jest "w sporej części". Walka z Doomsdayem nie zalicza się do tej sporej części i mi się nie podobała. Poza tym styl Snydera (który w każdym kolejnym filmie DCEu coraz bardziej sie odrealnia) w telewizyjnym AR mnie drażni tam, gdzie w kinowej panoramie był do przeżycia.
Natomiast róznica jest taka, przynajmniej na podstawie tego co widać w zwiastunie, że o ile BvS pokazywało jednak miejscami normalny świat tak tutaj widzę już tylko grę komputerową i to nawet nie taką, w której się chodzi i ogląda ładne widoczki, ale jakieś mordobicie, w którym cała (zrobiona na green screenie) sceneria jest tylko w tle i praktycznie nie ma znaczenia. Może w samym filmie to wypadnie inaczej, ale na razie czuję się zniechęcony.
W filmie będzie na pewno więcej plenerów i "normalnych" scenerii. Do zwiastuna musieli wpakować akcję, ale wiadomo, że przez cały film nie będą przecież walczyć z Parademonami. Masz też zajawkę podwodnego świata, więc to też może dać jakieś fajne sceny. Mnie najbardziej zaciekawiła ta bitwa. Nie sądziłem, że już w pierwszej części przeniosą się na Apokalips. No i plus za wrzucenie Amazonek to bitwy. Powoli zaczynają korzystać z możliwości, jakie daje im uniwersum.
Cytat:Mnie najbardziej zaciekawiła ta bitwa. Nie sądziłem, że już w pierwszej części przeniosą się na Apokalips.
Po pierwsze - mnie akurat cały ten motyw nie interesuje wcale i tylko zniechęca.
Po drugie - aktualnie nie ma już mowy o dwóch częściach, a ewentualny sequel JL (który już nawet nie figuruje w rozpiskach DCEU) to raczej odległa przyszłość.
U mnie odczucia po fatalnej zeszłorocznej zajawce zmieniły się o 180 stopni. Podoba mi się, nie ma nachalnych komediowych wstawek, wszystko raczej wyważone i bardzo komiksowe. Kupuje mnie ten zwiastun Lubię styl Syndera i tutaj tylko fatalnie wygląda Cyborg Mam nadzieję, że fajnie zamknie trylogię MoS , BvS i JL
Co do cyborga - pełna racja. Powtórka z rozrywki z Green Lanterna.
Co do całej reszty to najbardziej podobają mi się efekty specjalne związane z Flashem. Kolejny trailer potwierdził też to, że Aquaman będzie jednym wielkim badassem.
Niestety po wtopach z "BvS" i "Suicide squad" (mam tu na myśli częste przeplatanie świetnych scen z gównianymi, przez co filmy były mocno nierówne oraz jeden wielki chaos zamiast spójności przy tworzeniu DCEU) mój entuzjazm jest mocno ostudzony (choć i tak odrobinę mniej niż w przypadku "Alien: Covenant").
Ps. J.K. Simmons wygląda świetnie w roli Jima Gordona. Ciekawe ile będzie go w filmie (a przy okazji też Jeremiego Ironsa).