No i stało się, od kilku dni i ja jestem posiadaczem Oppo 203. Od jakiegoś czasu coraz bardziej żałowałem swojej decyzji o niekupieniu tego odtwarzacza, ale te 2-3 lata temu byłem przekonany, że jednak wydawcy filmów UHD będą nieco łaskawsi w kwestii dodawania rodzimych napisów. Okazało się, że podszedłem do tematu jednak zbyt optymistycznie... Kilka razy już się przymierzałem do zakupu używki, ale ceny na aukcjach skutecznie sprowadzały mnie na ziemię. Później czaiłem się na egzemplarz sprzedawany przez forumowego dostawcę, w osobie kolegi Pablo, ale się zgapiłem i kiedy chciałem kupować, to okazało się, że ktoś już mnie uprzedził. Ostatecznie odkupiłem Oppo od kolegi mojego znajomego, którego nawet nie widziałem na oczy, a sprawa wyszła na jaw zupełnie przypadkiem, podczas luźnej rozmowy przy piwku.
Cena rozsądna, sprzęt jeszcze na gwarancji do lutego przyszłego roku, więc decyzja szybko zapadła.
Pierwsze wrażenie – ależ ten kloc jest wielki! Prawie dwa razy większy niż posiadany przeze mnie Panasonic ub820. Napęd w Oppo chodzi też wyraźnie głośniej niż w Panasonicu, ewidentnie doskwiera mi też brak możliwości zmiany jasności napisów w filmach UHD, co uznaję za zdecydowanie największy atut Panasa. No ale na Oppo obejrzałem już za to komfortowo kilka filmów z napisami z pena, więc coś za coś. Swoją drogą wielka szkoda, że zmiana koloru dotyczy tylko napisów zewnętrznych, bo to jednak w jakiś sposób niweluje problem. Zaobserwowałem też ciekawą sprawę w kwestii implementacji Dolby Vision, które w Oppo daje ciemniejszy obraz niż w Panasocnicu. Może nie wyraźnie, ale na pewno zauważalnie. I weź tu teraz bądź człowieku mądry, która wersja jest tą poprawną?
Nie do końca ogarniam jeszcze samo dodawanie napisów, bo kilkukrotnie miałem już sytuację, że pomimo tego, że podczas wyboru napisów dostępna była opcja "inne", to jednak po jej wybraniu napisy się nie wyświetlały, ale to jeszcze będę musiał dokładnie zbadać przyczynę, na razie nie było na to czasu. Świetna jest też opcja przesuwania napisów w czasie, pozwala to na załatwienie kwestii odpowiedniej synchronizacji z poziomu odtwarzacza, co bardzo ułatwia życie.
Ogólnie jestem zadowolony, chociaż jakoś specjalnie niepolubiłem się z pilotem, jak dla mnie jest nieco przeładowany. Swoją drogą, u Was też tak ciężko wciskają się przyciski?
Jak ktoś ma ochotę na Panasonica ub820, to oddam w dobre ręce.