Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Star Trek: Discovery (2017)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3

Uatu_TheWatcher

Fanem, miłośnikiem, czy nawet wielbicielem "Star Treka" nie jestem, ale idee, założenia i świat, który prezentuje ta Space Opera cieszą zmysły i są dużo bardziej wytłumaczalne naukowo i realne niż np."Star Wars", które jako "Space Fantasy" osadzone jest w mitycznej Galaktyce, w której toczy się ,,klasyczny" pojedynek dobra ze złem, przy czym ów pojedynek wzbogaca metafizyczne zabarwienie obecnością Mocy dzielącej strony konfliktu na jej Jasną i Ciemną Stronę. Nie znając "Star Treka" ani trochę - chyba że weźmiemy pod uwagę ostatnie trzy ,,nowe" filmy, które widziałem - gdyż bardziej fascynuje mnie rzeczywistość "Gwiezdnych Wojen", zastanawiam się czy jest sens oglądać "Star Trek - Discovery" - serial w całości dostępny na platformie "Netflixa". Nie wiem jak fabularnie, a tym bardziej chronologicznie wiąże się on z całą Sagą "Star Treka". Podczas oglądania produkcji nie chciałbym doświadczyć sytuacji, w której nie będę miał rozeznania w ogólnej fabule czy linii czasu, w której serial się rozgrywa.

Dlatego też chciałbym się Was zapytać forumowicze o ewentualną poradę odnośnie obejrzenia serialu
Spokojnie wystarczy podstawowa znajomość uniwersum. Serial opowiada własną zamkniętą historię i dobrze wiedzieć tylko, że jego akcja rozgrywa się niedługo przed wydarzeniami The Original Series (co jest dziwne z punktu widzenia spójności uniwersum, bo sugerowałoby, że galaktyka przeszła w międzyczasie jakąś dramatyczną zapaść technologiczną). Odnośnie jakości pierwsza połowa sezonu jest bardzo nierówna i chwilę trwa zanim serialowi udaje się uchwycić ten specyficzny ton, który każda odsłona Star Trek powinna sobą reprezentować, ale w drugiej połowie poziom naprawdę skacze i właściwie utrzymuje się do końca tak samo wysoko. Zdecydowanie polecam, choć ostrzegam, że początek jest nudnawy.
Ja polecam za to Star Trek: Enterprise. Wszystkie 4 sezony dostępne na netfiksie. Oglądałem wszystkie odcinki przynajmniej dwa razy i zaznaczam, że nie jestem fanem Star Treka. Pierwsze 3 sezony są bardzo dobre (trzeci najlepszy). Dopiero w czwartym jest trochę słabsza fabuła, ale moim zdaniem i tak o niebo lepsza niż ta w Star Trek: Discovery. Stylistycznie, serial jest bardzo podobny do ostatnich trzech kinowych Star Treków. Fani za nim nie przepadają, ale to w pewnym sensie jego zaleta, gdyż jest najłatwiejszy w odbiorze dla widzów, którzy chcą dopiero poznać to uniwersum.

Uatu_TheWatcher

(31-03-2018, 22:36)sebas napisał(a): [ -> ]Ja polecam za to Star Trek: Enterprise. Wszystkie 4 sezony dostępne na netfiksie. Oglądałem wszystkie odcinki przynajmniej dwa razy i zaznaczam, że nie jestem fanem Star Treka. Pierwsze 3 sezony są bardzo dobre (trzeci najlepszy). Dopiero w czwartym jest trochę słabsza fabuła, ale moim zdaniem i tak o niebo lepsza niż ta w Star Trek: Discovery. Stylistycznie, serial jest bardzo podobny do ostatnich trzech kinowych Star Treków. Fani za nim nie przepadają, ale to w pewnym sensie jego zaleta, gdyż jest najłatwiejszy w odbiorze dla widzów, którzy chcą dopiero poznać to uniwersum.

"Gwiezdne Wojny" są prawem, czymś ponadczasowym, i absolutem, któremu można nadać prawa bytu - aż takie wywarły na mnie wrażenie. Lecz nie neguję innych świetnych produkcji Sci-Fi, a zwłaszcza tych z podgatunku "Space Opera", gdyż stanowią one coś równie kanonicznego. Dlatego też "Star Treka" z góry nie neguję, tzn. zauważam jego istnienie, ciekawe koncepcje i to że jest bardziej ,,naukowy" niż baśniowy i mityczny - jakie są np. "Star Wars". Hollywoodzkie produkcje opowiadające o dziejach "Zjednoczonej Federacji Planet" i jej kosmicznej misji, widziałem tylko w nowym długim wydaniu, od 2009 do 2016 roku - trylogii, którą zapoczątkował J.J.Abrams. Dodatkowo moją wiedzę o "Star Trek" stanowią podstawy naukowe - technologie użyte w rzeczywistości serialu, które starają się wytłumaczyć Futuryści, Fizycy, Inżynierowie, chcący sprawdzić ich działanie i skalkulować możliwość istnienia ich w przyszłości, gdy ludzkość osiągnie "I Stopień" w skali Kardaszowa - skali określającej zaawansowanie technologiczne Cywilizacji. Taka analiza startrekowskich ,,know-how" obecna jest w wielu programach popularno-naukowych, gdzie często coś do powiedzenia w tym względzie ma Michio Kaku. Prawdopodobnie obejrzę "Star Trek - Seria Oryginalna" z lat 60-tych. To tylko kilka sezonów świetnej klasyki, którą dla samego ,,wieku" serialu i koncepcji tamtych czasów, warto po prostu obejrzeć.


[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQK23Z3kgVoqqILin5ITgu...TF09SeqVFJ]
Czy w innych serialach o ST też są wątki gejowskie? 23 wiek i wciąż nie potrafią wyleczyć tej choroby? Czy też to tylko syndrom 21 wieku wciskania bezwartościowych wątków do seriali i filmów. To nachalne wciskanie tych wątków gejowskich do każdego prawie serialu czy filmu staje się obrzydliwe. Nic do nich nie mam dopóki pedałują w domu i nie obnoszą się ze swoimi dewiacjami na ulicach.
No niestety teraz to norma. We wcześniejszych Star Trekach nie zauważyłem niczego takiego, ale oglądałem już wieki temu, więc mogłem coś przeoczyć.
Platforma SkyShowtime otworzy swoje podwoje na nasz skromny rynek w lutym 2023. Jednak na razie polscy miłośnicy podróżowania po grzybkach i kobiecych łez w serialu "Discovery" będą musieli się obejść smakiem, bo jak dotąd SS (taki jest akronim platformy?) nie udało się pozyskać tego tytułu. Można będzie się za to premierowo porozglądać po nowych dziwnych światach pod czujnym okiem kapitana Johnny'ego Bravo. Z kolei najmłodsi widzowie nie będą już musieli cierpieć z powodu codziennego racjonowania odcinków "Protogwiazdy" (czyli po normalnemu "Prodigy") przez kanał Nickelodeon (oczywiście na razie tylko wyemitowana już tam i właśnie powtarzana pierwsza połowa sezonu) i będą mogli bajndżować jak ludzie.
https://trekmovie.com/2022/11/10/skyshowtime-launching-in-europe-with-star-trek-strange-new-worlds-and-prodigy-but-not-discovery
Produkcja Star Trek: Discovery zakończy się na piątym sezonie.
https://blog.trekcore.com/2023/03/star-trek-discovery-to-end-with-season-five-in-2024/
https://trekmovie.com/2023/03/02/breaking-star-trek-discovery-to-conclude-with-season-5/

Zaledwie dzień po doniesieniach o tym, że Paramount+ zaciska pasa i Star Trek może paść "ofiarą" nowej fazy wojen streamingowych, media doniosły o anulowaniu pierwszego i bodaj najbardziej kontrowersyjnego serialu z nowej fali produkcji showrunnera Alexa Kurtzmana.

Osobiście jestem zdania, że jest to dowód na niską oglądalność Discovery, gdyż był to flagowy serial Kurtzmana i spółki a jego anulowanie mówi dużo. Można by spekulować, że po prostu P+ nie chce ciągnąć serialu w nieskończoność, ale takie Netfliksowe "The Walking Dead" (z którego nb. "podkradziono" liderkę Discovery - Sonequę Martin-Green) zaliczyło już 11 sezonów. Tak więc coś mi mówi, że studia nie mają oporów przed ciągnięciem w nieskończoność seriali, które przynoszą zyski w postaci gałek ocznych przed telewizorem.

Z drugiej strony być może chodzi zwyczajną redukcję kosztów, która również ma sens w kontekście obecnej sytuacji na rynku VOD. W końcu produkcje sci-fi są zwykle mocno kosztowne. Jednakże zważywszy, że nieszczęsny "Picard" już jest zakończonym projektem więc o dalszych wydatkach nie ma mowy. Dwa kolejne seriale są animowane, a ich fabuła jest mocno epizodyczna, a zatem pewnie najłatwiej powiedzieć tu: pas. Z kolei "Strange New Worlds" jest chyba najmniej kontrowersyjne i wydaje się popularne* a zatem anulowanie tego serialu, po 2 sezonie (cięcia nakierowane są na budżet 2024, a do tego czasu 2 sezon SNW powinien ujrzeć światło dzienne) nie wydaje się mieć logicznych podstaw.

____
* pierwszy sezon tego właśnie serialu, a nie flagowego Discovery, doczeka się wydania na dysku 4K UHD. CO więcej - podczas gdy kolejny sezon "Lower Decks" w szerokiej dystrybucji znajdzie się tylko na DVD.
W moim przypadku było tak, że pierwszy sezon mnie zainteresował, miałem zastrzeżenia ale oglądałem, od połowy drugiego sezonu przewijałem sceny z Tilly , dramy, płacze i te wszystkie wątki, które nic nie wnosiły. W rezultacie oglądałem tylko samą akcję, a z kolejnymi sezonami dałem już sobie spokój.

Picard wydawał mi się dużo lepszy, ale też pierwszy sezon, bo drugi skończyłem ledwo co (bez przewijania), dla mnie to koniec i w trzeci nie wchodzę.

Natomiast z tego co czytam, to dam szansę "Strange New Worlds", bo to może być coś dla mnie, zobaczymy.

Z góry zaznaczam, że nie jestem fanem ST, więc się nie znam, ale może kogoś interesuje opinia laika, który lubi S-F.
HAL 9000,

3 sezon Picarda póki co jest najlepszym z tej serii wg mnie. Zgadzam się także z opinią, że można do niego zasiąść bez oglądania poprzednich dwóch.
Strange New Worlds oglądało się przyjemnie i był swego rodzaju odtrutką po bardzo słabym Discovery.
Stron: 1 2 3