Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Lampart (Il Gattopardo)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zakładam temat, bo przymierzam się do kupna, ale widzę, że jest kilka różnych transferów i każdy na swój sposób dyskusyjny, więc może ktoś ma jakieś spostrzeżenia z autopsji.

Generalnie film wydano na Blu w: USA (Criterion), UK (BFI), Australii (Madman), Niemczech (Koch), Francji (Pathe), Hiszpanii (Resen), Italii (Medusa) oraz Brazylii i Japonii - przy czym Criterion wydał też wersję w digipacku, podobnie Włosi i Japończycy, a we Francji mamy opcjonalnie digibook, a sam film jest dostępny również w kolekcji Delona (wraz z Samurajem i Klanem Sycylijczyków). Klikamy na pierwsze trzy obrazki dla recenzji.

[Obrazek: 110882_large.jpg] [Obrazek: 10001_large.jpg] [Obrazek: 79868_large.jpg] [Obrazek: 15538_large.jpg]
[Obrazek: 26154_large.jpg] [Obrazek: 16289_large.jpg] [Obrazek: 82207_large.jpg] [Obrazek: 36378_large.jpg] [Obrazek: 157180_large.jpg]

Z oczywistych względów Criterion i BFI to najlepsze wybory, mają zresztą ten sam transfer, tak samo jak i Niemcy (wydanie brytyjskie jest przy tym najtańsze - jeśli kogoś interesuje to TUTAJ jest nawet promocja na nie). Osobiście, patrząc po screenach i zawartości najbardziej imponuje mi jednak wydanie włoskie, które ma angielskie napisy (dwudyskowa edycja specjalna, oryginalny format obrazu - porównanie). Ma tylko ten jeden problem, że czerń wygląda w nim jak smoła, choć podejrzewam, że można to jakoś załatwić ustawieniami. Jest to ten sam skan 4K, co wydanie z Japonii, które tej smoły nie ma (porównanie). Tylko tam niestety nie uświadczymy innych napisów poza krzaczkami. Nie pisząc już o tym, że jest kurewsko drogie - w sumie włoskie do najtańszych też nie należy Smile Znakiem zapytania jest natomiast wydanko z Australii, teoretycznie również z oryginalnym formatem obrazu, ale chwilowo wyprzedane.

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi.
Criterion, BFI i wydanie niemieckie - stary transfer i to widać. Ocena obrazu tego filmu na blu-ray.com to żart primaaprilisowy - Svet już tak ma...

Wydanie włoskie - nowy transfer, ale zakodowany w nieprawidłowym zakresie dynamiki obrazu. Stąd black crush i tego ustawieniami TV nie poprawisz - detale w ciemnych partiach obrazu są w tym przypadku bezpowrotnie utracone.

Wydanie francuskie i japońskie - nowy transfer bez black crusha. Mankament to brak angielskich titulków.

Wydanie australijskie - nowy transfer bez black crusha i angielskie napisy, ale jest OOP. Może gdzieś jeszcze dorwiesz z drugiej ręki.

Do tego dochodzi kwestia AR - w starym transferze wynosi on 2.20:1, w nowym 2.55:1. Nie wiem, który jest OAR, ale mogę napisać, że mi bardziej do gustu podchodzi kadrowanie w tym nowym transferze i nie tylko chodzi o więcej informacji po bokach obrazu.

Osobiście posiadam wydanie francuskie i mogę dopisać, że jest tam włoska oraz francuska ścieżka dźwiękowa oraz ponad 1.5h dodatków, ale tak jak w filmie głównym, nie ma tam angielskich napisów. Odrestaurowany obrazek palce lizać, zastrzeżenia jednak mam do ścieżki dźwiękowej - nie tyle, że słychać, że ten film ma swoje lata (cudów nie ma), ale częsty brak synchro audio z ruchem warg aktorów, na tyle spory, że się zastanawiam czy niektóre głosy nie były tam dubbingowane. Nie znam dokładnego procesu powstawania tego filmu więc może on już tak ma... Miałem sprawdzić jak ma się dźwięk w którymś z wydań ze starym transferem, ale jakoś mi to umknęło. Dzięki za przypomnienie, zakładając ten temat Smile
Zważywszy na to, że obsada jest międzynarodowa, a oryginalna ścieżka włoska, to obstawiam, że proces był taki sam, jak w niektórych filmach Leone, czyli na planie każdy mówił to, co mógł, a potem w studiu dogrywano nowe głosy.

OAR to teoretycznie właśnie 2.55 bo takiego formatu był negatyw, ale film wyświetlano też na taśmie 70 mm w 2.20, więc na upartego można przyznać, że oba są ok. Ale mi też bardziej podoba się 2.55.

A skoro masz wydanie francuskie, to rozumiem, że napisy sobie jakoś dograłeś albo co.

Tak czy siak pozostaje polować na australijskie lub poczekać na jakiś Arrow czy coś.
(10-03-2018, 15:36)Mefisto napisał(a): [ -> ]Zważywszy na to, że obsada jest międzynarodowa, a oryginalna ścieżka włoska, to obstawiam, że proces był taki sam, jak w niektórych filmach Leone, czyli na planie każdy mówił to, co mógł, a potem w studiu dogrywano nowe głosy.

Możliwe, możliwe... Dorwałem kilkuminutowego sampla Criteriona i pod względem dialogów jest to samo więc Francuzi nic tutaj nie namieszali Smile
Co do AR to tak... w 2.20:1 czasami daje się odczuć, że któryś z boków jest przycięty. Poza tym te Criteriony, itp. mają typowy wygląd starego mastera, z dość wielgachnym wszędobylskim ziarnem (m.in z powodu przeostrzenia obrazu), do tego mającym tendencje do migotania tła obrazu. Tak więc nie daj się nabrać tą oceną na blu-ray.com i celuj w którąś z tych odrestaurowanych wersji.

(10-03-2018, 15:36)Mefisto napisał(a): [ -> ]A skoro masz wydanie francuskie, to rozumiem, że napisy sobie jakoś dograłeś albo co.

Taa, oglądałem z dodanymi polskimi napisami.
Skoro mamy coraz więcej posiadaczy Oppo to dodam, że wydanie francuskie z poziomu menu umożliwia jedynie wybór francuskiego dubbingu bez napisów, bądź oryginalnej włoskiej wersji z francuskimi napisami. Oznacza to tyle, że w Oppo wybierając włoską ścieżkę dźwiękową, polskie napisy będą się nakładały na te oryginalne francuskie, których nie da się wyłączyć. Z tego m.in. powodu wciąż HTPC nie idzie u mnie w odstawkę bo na nim nie ma problemu z wyłączeniem napisów, nawet jeśli z poziomu menu jest to niemożliwe.