Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Blu ray w Polsce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Po pierwsze jest boom na kina jak zauważył przedmówca
Po drugie pokolenie urodzone jeszcze w komunizmie starzeje się, a to ono było głównym beneficjentem wszelkiego rodzaju zbieractwa
Po trzecie streaming. Sam pewnie niedługo odpuszczę zbieranie w momencie gdy ma się tak świetną bazę na takim Netflixie gdzie próżno szukać dokumentów, które są w ich bazie, w sklepach.
Zresztą pamiętam pojawienie się nielegalnych programów do ściągania muzyki. I co się okazało? Ci co ściągali najwięcej, najwięcej kupowali. Stąd zrodził się pomysł spotifyów itp. Zresztą na pocz. lat zerowych nastąpiło przewartościowanie muzyki. Nagle zniknęło sporo artystów "stadionowych", a ich miejsce wypełnili niszowi artyści. Skończył się czas mentorów radiowo-telewizyjnych. Ludzie sami chcieli odkrywać. Nagle na pierwszym miejscu billboardu pojawili się Sufjan Stevens czy Bright Eyes.
Po czwarte nie chodzi o kwestie finansowe, bo wyczuwalne jest bogacenie się Polaków. Stawiają Oni po prostu na inne rzeczy. Ciuchy, samochody, wyjście do kina, kredyty mieszkaniowe, wycieczki itp
Pytanie po co my zbieramy. Czy nie jest tak, że robimy to po to aby poczuć sami sami ze sobą lepiej? Nadać życiu jakiś dziwaczny sens?
Cytat:Sam pewnie niedługo odpuszczę zbieranie w momencie gdy ma się tak świetną bazę na takim Netflixie

Taka świetna baza, że jednego dnia coś w niej jest, a drugiego już nie ma.

Jak coś mnie interesuje to chcę to mieć na półce, dostępne w każdej chwili.
Póki mogę kupić i postawić na półce, bardzo chętnie wyłożę kasę, ale za żadne pliki/streamingi płacić nie będę. Nie ma takiej opcji.

Muzykę też kupuję na CD i za nic innego niż fizyczny nośnik nie zapłacę.
(16-04-2018, 13:08)Nfsfan83 napisał(a): [ -> ]Ja ciągle nie rozumiem fanów BD co wam przeszkadza DVD??? Jest dla jednych "koneserów" BD dla innych "zwykłych" śmiertelników DVD

Jeśli starszy nośnik hamuje nowszy, lepszy jakościowo, bo "zwykli" śmiertelnicy nie są zwyczajnie uświadomieni w temacie i w związku z tym nie można w kraju dostać masy tytułów na blu, bo wydawane są tylko na dvd, to znaczy, że jest to szkodliwe, i znaczy, że to przeszkadza. To nie jest skomplikowane.
(16-04-2018, 16:17)Mefisto napisał(a): [ -> ]
(16-04-2018, 13:08)Nfsfan83 napisał(a): [ -> ]Ja ciągle nie rozumiem fanów BD co wam przeszkadza DVD??? Jest dla jednych "koneserów" BD dla innych "zwykłych" śmiertelników DVD

Jeśli starszy nośnik hamuje nowszy, lepszy jakościowo, bo "zwykli" śmiertelnicy nie są zwyczajnie uświadomieni w temacie i w związku z tym nie można w kraju dostać masy tytułów na blu, bo wydawane są tylko na dvd, to znaczy, że jest to szkodliwe, i znaczy, że to przeszkadza. To nie jest skomplikowane.

Ale to twój problem, że nie możesz dostać masy tytułów na blu, nie mój. To, że nie możesz mieć paru swoich filmów na bd, to myślisz kogoś z dystrybutorów obchodzi? Sprzedaje się dvd w Polsce to tłuką dvd. Ja mam podejście jak Gieferg mam na płycie w każdej chwili odtwarzam. Poza tym płacę RAZ za kupno filmu na nośniku.
(16-04-2018, 16:53)Nfsfan83 napisał(a): [ -> ]Sprzedaje się dvd w Polsce to tłuką dvd. Ja mam podejście jak Gieferg mam na płycie w każdej chwili odtwarzam. Poza tym płacę RAZ za kupno filmu na nośniku.
Tobie się wydaje, że dvd będzie wieczne i będą wciąż nowości wydawać? Poczekaj jak się rozwiną platformy z filmami, to tego nośnika nikt kijem nie trąci. Kwestia czasu i to krótkiego. Gdyby się rozwinął rynek blu ray to by przynajmniej mógł konkurować z tymi platformami. Nawet mniej wprawne oko dostrzegło by różnię, a oglądając Netflixa w hd, to na pewno dojrzy różnicę jak włączy to samo na dvd. Dystrybutorzy póki co wyciskają ostatnie soki z dvd, dopóki jeszcze ktoś to kupuje i doprowadzili tym samym do zgonu blu ray w Polsce. Można im bić brawo, bo w pewien sposób ścięli gałąź na której siedzą, co w Polsce mnie nie dziwi. Krótkowzroczność to chleb powszedni, aby się nażreć mamoną, a to , że źródło jej wyschnie niedługo, to taki skutek uboczny działania w zwykły korporacyjny sposób czyli najwięcej za jak najmniej.
(16-04-2018, 14:10)Mateusz napisał(a): [ -> ]
(16-04-2018, 13:53)NWWStation napisał(a): [ -> ]Chociaż nad odtwarzaczem UHD się trochę zastanawiam, bo podobno nie ma blokady regionalnej. Więc mógłbym nawet zagraniczne zwykłe płyty BD oglądać.

To płyty UHD nie mają regionalnej blokady. Odtwarzacz kupiony w Polsce czy Europie blokadę regionalną na płyty BD z USA będzie oczywiście miał. Wink

O kurczę. A ktoś mi (na innym forum wprawdzie) napisał, że kupił odtwarzacz UHD i nie miał blokady regionalnej ogólnie. Wspominał, że tak wszystkie mają. Ucieszyłem się niezmiernie, bo tak to musiałem przez kompa to puszczać, a tu taki psikus. Ehh...
(16-04-2018, 17:17)wolfman napisał(a): [ -> ]
(16-04-2018, 16:53)Nfsfan83 napisał(a): [ -> ]Sprzedaje się dvd w Polsce to tłuką dvd. Ja mam podejście jak Gieferg mam na płycie w każdej chwili odtwarzam. Poza tym płacę RAZ za kupno filmu na nośniku.
Tobie się wydaje, że dvd będzie wieczne i będą wciąż nowości wydawać? Poczekaj jak się rozwiną platformy z filmami, to tego nośnika nikt kijem nie trąci. Kwestia czasu i to krótkiego. Gdyby się rozwinął rynek blu ray to by przynajmniej mógł konkurować z tymi platformami. Nawet mniej wprawne oko dostrzegło by różnię, a oglądając Netflixa w hd, to na pewno dojrzy różnicę jak włączy to samo na dvd. Dystrybutorzy póki co wyciskają ostatnie soki z dvd, dopóki jeszcze ktoś to kupuje i doprowadzili tym samym do zgonu blu ray w Polsce. Można im bić brawo, bo w pewien sposób ścięli gałąź na której siedzą, co w Polsce mnie nie dziwi. Krótkowzroczność to chleb powszedni, aby się nażreć mamoną, a to , że źródło jej wyschnie niedługo, to taki skutek uboczny działania w zwykły korporacyjny sposób czyli najwięcej za jak najmniej.

Nowości nie oglądam, chyba że w tv. Dla mnie najlepsze hity to lata 80 i 90-te i te chce mieć teraz na dvd kiedyś może na bd.
(16-04-2018, 14:37)Gieferg napisał(a): [ -> ]Taka świetna baza, że jednego dnia coś w niej jest, a drugiego już nie ma.

Jak coś mnie interesuje to chcę to mieć na półce, dostępne w każdej chwili.
Póki mogę kupić i postawić na półce, bardzo chętnie wyłożę kasę, ale za żadne pliki/streamingi płacić nie będę. Nie ma takiej opcji.

Muzykę też kupuję na CD i za nic innego niż fizyczny nośnik nie zapłacę.

To zależy tak naprawdę czego szukasz. Rok temu też olałem netflix, bo baza była żenująca. Teraz zmieniła się bardzo na plus. Piszesz, że musisz mieć na półce, a co jeżeli nie możesz mieć na półce,bo jest to produkcja telewizyjna czy tytuł niedostępny nie tylko w Polsce? To jest tak naprawdę kwestia tego czego jest się entuzjastą. Myślę,że fani superprodukcji mogą spać spokojnie, bo będą i wypasione wydania z figurkami itp jeszcze bardzo długo. Problemem jest kino z tzw reszty świata. Kiedyś po kilkanaście razy w miesiącu biegałem po kinach studyjnych, dkfach i różnych festiwalach kina rosyjskiego czy niemieckiego. Teraz życie rodzinne ogranicza i to i ogarnianie dojazdów z Olsztyna na koncerty do Wawy czy na takiego Offa (może w tym roku uda się chociaż z białostockim Halfwayem). Dlatego te wszystkie Netflixy pozwalają zapomnieć o tym, że Gutek wydaje swój co 10ty tytuł. Z mojej listy poszukiwanych pozostało mi 15 pozycji, jak już je kupię, mogę uznać zbieranie za zakończone Smile Ewentualnie te bardziej widowiskowe filmy powymieniam na blu (Z Władcą i Alienem już tak zrobiłem)

Jeżeli chodzi o cd to doszedłem do około 1000 płyt i teraz jak coś chcę kupić to staram się coś sprzedać, bo okazuje się, że czasami się coś kupowało, bo lubiło się inne płyty wykonawcy. Do tego mam około 70-80 winyli płyt, które kocham od początku do końca. A spotify pozwala nie kupować w ciemno, bo ile jest takich muzycznych must have dla osoby już osłuchanej. gdzieś około 10ciu rocznie plus uzupełnienie muzycznych wspomnień z trójkowych audycji z lat 90tych i pocz. 21 wieku. No i dla mnie te 19,99 to śmieszne pieniądze. Bawi mnie jak ktoś kupuje to za 7zł na allegro.
(16-04-2018, 16:53)Nfsfan83 napisał(a): [ -> ]Ale to twój problem, że nie możesz dostać masy tytułów na blu, nie mój. To, że nie możesz mieć paru swoich filmów na bd, to myślisz kogoś z dystrybutorów obchodzi? Sprzedaje się dvd w Polsce to tłuką dvd. Ja mam podejście jak Gieferg mam na płycie w każdej chwili odtwarzam. Poza tym płacę RAZ za kupno filmu na nośniku.

Milczeniem pominę mentalność Kaliego, którą tu odprawiasz. Generalnie to nie mój problem, bo ja i tak w kraju kupuję znikome ilości. Nie zmienia to faktu, ze tłuką dvd właśnie dlatego, że lud bierze co popadnie. Aż cud, że VCD się nie utrzymalo, ale to pewnie przez fakt, że w środku filmu trzeba zmieniać płytę, znaczy się ruszyć dupsko z fotela Big Grin
Ale przecież spadek procentowy przy dvd jest podobny jak przy blu ray'u. To nie tylko blu u nas upada, ale ogólnie nośniki fizyczne (filmowe). Nie ma żadnych mitycznych Januszy kupujących dvd.