Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Zakupy w dniu premiery?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Tak się zastanawiam, czy większości filmów kupujecie w dniu premiery, czy odkładacie zakup w czasie i czekacie na promocje / obniżki ?

Rozumiem, że zamówienia pre-order są składane głównie ze względu na steelbooki, których nakład jak wiadomo jest ograniczony, ale jak to się ma w porównaniu do zwykłych pudełkowych wydań? Chęć obejrzenia jakiegoś filmu przezwycięża wasz portfel i kupujecie od  razu, czy czekacie?

Zakładam też, że każdy ma w domyśle jakiś pułap cenowy, którego nie chciałby przekraczać na zakup filmu, choć dla kolekcjonerów pewnie nie ma to tak wielkiego znaczenia prawda?

Ja dla przykładu czekam na bardzo atrakcyjne ceny, bo pułap ok.100 zł wydaje mi się zbyt wygórowany. Dopuszczam zakup w przedziale cenowych 30-55 zł, a sporo teraz ofert mieści się w tych granicach
Jeśli wychodzi nowy remaster jednego z moich ulubionych filmów (Terminator) lub któryś z ulubionych filmów roku (np. 2013 > liczą się filmy ocenione na 8-10 i tylko takie, które blu wymagają, bo Wilka z Wall Street spokojnie mogę sobie obejrzeć na DVD, ale F&F6 czy Man of Steela chce mieć w jak najwyższej jakości) to nawet wygórowana cena nie przeszkodzi mi kupić w dniu premiery.

Wszelkie inne tytuły zazwyczaj czekają na promocje (maks. 55 zł). Ewentualnie jeśli film ma premierę w okolicach października/listopada wolę poczekać z kupnem do grudnia/stycznia kiedy będą świąteczne/noworoczne wyprzedaże. Tak zrobiłem z Człowiekiem ze stali, który zdaje się wyszedł na blu za jakąś stówę, a na początku stycznia była promocja na 49,99 zł.

Nie przepadam za steelbookami, więc pre-ordery na nie mnie nie bawią.
(08-10-2014, 07:29)faccalto napisał(a): [ -> ]Rozumiem, że zamówienia pre-order są składane głównie ze względu na steelbooki, których nakład jak wiadomo jest ograniczony (...)
Nie zawsze tak jest, widać to dzisiaj np. po mocno o przecenionych steelbookach z TiM - dzisiaj do kupienia w granicach 30-50 zł.
Cytat:Tak się zastanawiam, czy większości filmów kupujecie w dniu premiery, czy odkładacie zakup w czasie i czekacie na promocje / obniżki ?

Zależy od filmu. Nie zawsze od poziomu, często od tematyki.

Przykładowo takie Transformers zawsze kupię zaraz po premierze, ale już Planetę Małp kupiłem trzy lata później i z sequelem będzie pewnie podobnie.
Filmów, których nie widziałem praktycznie nigdy nie kupuję, chyba że naprawdę tanio (np w tym roku MI:Ghost Protocol za 30 zeta, ale po obejrzeniu od razu sprzedałem)
Pre-orderów nie robię. A to czy wydanie jest limitowane mnie nie interesuje. Kupuję głównie zwykłe wydania. STeelbooki tylko jak się akurat trafią i nie muszę za nie specjalnie dopłacać.

No i jeśli wiem, że ma wyjść wersja rozszerzona, to na pewno nie kupię zwykłej tylko po to, żeby już mieć, tylko poczekam na rozszerzoną (Hobbit, X-Men DOFP).
(08-10-2014, 07:29)faccalto napisał(a): [ -> ]Tak się zastanawiam, czy większości filmów kupujecie w dniu premiery, czy odkładacie zakup w czasie i czekacie na promocje / obniżki ?
Zależy jak bardzo zależy mi na danym tytule i czy dane wydanie filmu jest limitowane.

Zależy raczej od chęci na szybką powtórkę, ale niekoniecznie od poziomu filmu czy wydania. W tym roku premierowo na BD kupiłem "Riddicka", "Thor: The Dark World", "Frozen" oraz "Captain America: The Winter Soldier". Zamówiłem już "Godzillę", w tym miesiącu jeszcze kupię "Edge of Tomorrow", mam preorder na "The Hobbit: The Desolation of Smaug EE", oraz na bank zaopatrzę się w "Guardians of the Galaxy". Więcej niż 80 zł, za premierówkę raczej nie dam, wyjątek stanowią wydania które są wypchane konkretnymi materiałami na temat powstawania filmu, ale takich jest, ostatnimi czasy, raczej bardzo mało.

Tak jest z filmami, ale chociażby do gier mam od jakichś dwóch lat, kompletnie inny stosunek. Aktualnie żywię się właściwie wyprzedażami w dystrybucji cyfrowej na steam, muve.pl czy cdp.pl, olewając wydania premierowe (co jest właściwie równe wydaniom pudełkowym), przez co PS3 służy mi już właściwie tylko jako odtwarzacz BD. Ale w przypadku filmów, przerzucenie się na dystrybucję cyfrową jest dla mnie raczej niemożliwe.

Cytat:Tak zrobiłem z Człowiekiem ze stali, który zdaje się wyszedł na blu za jakąś stówę, a na początku stycznia była promocja na 49,99 zł.

Na Merlinie w dniu premiery był za 70 zł.
Najszybciej jakieś 2 lata od premiery. Jeżeli film po tym czasie żyje, pozostawił wspomnienia, wciąż się o nim dyskutuje i nawiązuje wtedy uważam że warto go mieć w kolekcji. Co mi po filmach o których za parę lat nikt nie będzie pamiętał, nic nie wniosły poza chwilowa rozrywką. To takie moje subiektywne podejście Wink
(08-10-2014, 16:22)matwiko napisał(a): [ -> ]Najszybciej jakieś 2 lata od premiery. Jeżeli film po tym czasie żyje, pozostawił wspomnienia, wciąż się o nim dyskutuje i nawiązuje wtedy uważam że warto go mieć w kolekcji. Co mi po filmach o których za parę lat nikt nie będzie pamiętał, nic nie wniosły poza chwilowa rozrywką. To takie moje subiektywne podejście Wink

Bardzo podoba mi się takie podejście, gdyż na pewno jest oszczędne z racji upływu czasu i topniejących cen filmów Smile
Jednak wynika z tego, że kupujesz filmy popularne, wysoko oceniane przez krytyków, bądź społeczności. Dlatego zastanawiam się, co z Twoim gustem filmowym, bo nie kierujesz się przy zakupie swoją sympatią do danego filmu, a jedynie opinią szerszego forum?
Ja kupuję w momencie, kiedy widzę, że cena już zbytnio nie spadnie. Czyli zazwyczaj przy cenie 30-50 złotych. Czyli zazwyczaj do pół roku do premierze, czasem dłużej - np. na odpowiednią cenę "Alladyna" czekałem prawie rok.
Ja kupuję wtedy, kiedy mam ochotę (i jest kasa na te ochoty) Tongue
Stron: 1 2