Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Kolekcjonowanie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Użytkownik usunięty, sprawiasz wrażenie bardzo miłego człowieka. Do rany przyłóż. Shy Zatem proszę Cię o szczerą odpowiedź: czy za czas poświęcony na pisanie postów masz jakoś płacone? Moje pytanie tylko pozornie jest wyjątkowo niemądre... Wink
Założył ten temat po to aby się pochwalić, że nie kolekcjonuje on filmów czy muzyki i woli oglądać z dysku.
Przy okazji chciał was trochę rozjuszyć, może i pośmiać? I dobrze się przy tym bawić.

Temat kolekcjonowania to sensowny temat, chyba że chcecie gadać tylko o numerach katalogowych kolejnych premier?

Z książkami i gazetami mam tak, szafę drukowanych + twardy dysk. Za to co drukowane płacę pieniądze za drugie nie.
Dokładnie tak samo mam z filmami. Po co to mówię? Chcę przez to powiedzieć, że korzystam z różnych opcji "zbieractwa"i z żadnej nie rezygnuję.

Nie jestem sympatykiem DVD, robię zrzuty swoich płyt i taką cyfrową formę też traktuję jako kolekcję. I musze Wam powiedzieć, że bardzo przyjemnie taki dysk
trzyma mi się w ręce. Można się nawet przytulić polecam/.

Ostatnio naszła mnie nowatorska myśl kolekcjonerska w kwestii posiadanej kolekcji nalepek od piwa i kapsli. Nie potrafię się z nią rozejść od lat ze względów sentymentalnych. I co z tym zrobić?
A no przeskanować wyrzucić a kopie plakietek wrzucić na jakiś czytnik foto ramkę i niech się zmienia  Big Grin  Big Grin  Big Grin

P.S. Niedługo kupuję ręczny skaner oj się będzie działo  Tongue

Są przeróżne formy zbieractwa np. to:
https://www.youtube.com/watch?v=aOeBrknEddA#t=41m55s

Każdemu według potrzeb.

Użytkownik usunięty

(06-11-2018, 00:20)Pai-Chi-Wo napisał(a): [ -> ]Temat kolekcjonowania to sensowny temat, chyba że chcecie gadać tylko o numerach katalogowych kolejnych premier?

I tyle. Fajnie że ktoś to jednak zrozumiał.

Resztę personalnych wycieczek i zaczepek pomijam celowo, bo nie widzę powodu, dla którego miałbym na nie odpowiadać, ani tym bardziej nie zamierzam dzielić się informacjami na temat moich zainteresowań, zwyczajów, sposobów spędzania wolnego czasu, zarabiania pieniędzy, itp. anonimowym internautom.
(06-11-2018, 12:52)Użytkownik usunięty napisał(a): [ -> ](...)
Resztę personalnych wycieczek i zaczepek pomijam celowo, bo nie widzę powodu, dla którego miałbym na nie odpowiadać, ani tym bardziej nie zamierzam dzielić się informacjami na temat moich zainteresowań, zwyczajów, sposobów spędzania wolnego czasu, zarabiania pieniędzy, itp. anonimowym internautom.

Rozumiem. Dzięki za szczerość. Trochę szkoda, że nie odpowiedziałeś na moje zapytanie. Było ono na serio i z czegoś wynikało (przeanalizowałem ten wątek dość wnikliwie). Oczywiście szanuję Twoją decyzję. Znikam. Teraz nic tu po mnie.
(06-11-2018, 12:52)Użytkownik usunięty napisał(a): [ -> ]tym bardziej nie zamierzam dzielić się informacjami na temat moich zainteresowań
A to zbierasz informacje by rozsyłać nam darmowe reklamy? Big Grin

Użytkownik usunięty

Muszę przyznać, że pomimo faktu, iż temat powstał głównie z nudów i chęci rozważań, że tak powiem, czysto akademickich, to jednak dał mi sporo do myślenia. A w szczególności dały mi do myślenia personalne wycieczki i obudzona w niektórych użytkownikach nieracjonalna furia. Dały do myślenia i doprowadziły do konkluzji, że jednak niepotrzebne mi to całe 4K, zwykłe BR w zupełności mi wystarczy. 4K to byłby w moim przypadku "money sink" niewspółmierny do odbieranej przyjemności. Przejście na 4K przekładam do premiery PS5 - wtedy przedsięwzięcie stanie się bardziej efektywne, a i ceny interesujących mnie telewizorów zapewne przy okazji będą niższe Smile

Dzięki! Wink
Gratulujemy. Załóż kolejne wątki jak będziesz chciał kupić nowe kafelki czy drzwi do domu czy garażu i itp rzeczy mniej potrzebne lub bardziej. Też pomożemy. Zaoszczędzisz krocie
Przyznam, że wątek zapowiadał się ciekawie, autor zadał początkowo pytania, które miały zachęcić do dyskusji - ja lubię takie kulturalne dywagowanie na forum, wymienianie się opiniami. Jednak później autor pokazał inne oblicze, którego totalnie nie pojmuję, tak jak pozostali użytkownicy - szczególne wrażenie zrobiła na mnie wypowiedz sebas, trafnie wypunktował autora! Smile

Co do samego kolekcjonowania... po części zgodzę się z porównaniem do skarpetek. Są ludzie którzy kupują film po to, aby po prostu go obejrzeć i tyle. Ja akceptuję tylko fizyczne nośniki kultury. Począwszy od gier na konsolę, gdzie według mnie to co spotkało gry na PC to patologia – Steamy, Originy, Uplay’e... powoli wdzierają się do naszego życia rozrywkowego wszelakie abonamenty... Netflix niby fajny, sam korzystam, ale zakładając że trzeba by było płacić 40 zł samemu (gdyby nie było możliwości kilku subkont), to byłoby to słabe, gdybym nagle miał zapracowany miesiąc i tylko dwa razy coś obejrzał – no ale abonament i tak byłby opłacony. Ostatnio widziałem Shawshank Redemption na Netflix, ale gdy zebrałem się aby go obejrzeć (po raz któryś już), to okazało się że już go w serwisie nie ma... paranoja.

Ktoś wyśmiewał tutaj zbieranie kapsli. Może i śmieszne, ale ktoś kto nie interesuje się branżą piwowarską, nie zrozumie tego, że można kupić piwo za 30 zł (style takie jak Barley Wine czy Russian Imperial Stout – a stylów piwa jest ponad 100), a „piwo” które stoi na półkach w sklepach to zwykły jasny lager bez żadnych doznań sensorycznych, a co najgorsze, robiony z najgorszych surowców. Na kapsle też są klasery, a niektóre sztuki chodzą po 50-100 zł za kapsel na aukcjach (kapsle sprzed kilkudziesięciu lat). Same browary wydają swoje piwa z limitowanymi kapslami, właśnie z myslą o kolekcjonerach.

Wracając do tematu filmów. Kupuję po to, aby objrzeć w dobrej jakości ale także po to, by postawić na półce, zrobienia z tym co tylko chcę, poczucia że ma to fizyczną wartość, aby móc do tego wrócić wtedy kiedy chcę, aby prezentowało się przed moimi oczami ładnie ułożone na półce. Rozumiem, że osoby które kupują specjalne wydania, steelbooki itp., mogą być oburzone tym, że ktoś kto kupuje podstawowe wersje filmów z „bieda okładkami”, również uważa się za „kolekcjonera” – ale właśnie tak jest, że takie osoby też to kolekcjonują, skoro mają takie same intencje - kupują aby budować swoją videotekę, w swoim domowym zaciszu. Nie po to, aby się pochwalić znajomym (którzy i tak pytają – „po co kupujesz filmy na płytach?!”), ale po to aby samemu mieć satysfakcję, że ma się film, który nam się podoba. Wydania specjalne wręcz potęgują takie doznania.

Kolekcja jest wtedy, gdy sama osoba ma poczucie, że kupuje po to, by kolekcjonować. Skoro ktoś biega i mówi o sobie „biegacz”, to tak jest – nie musi być biegaczem zawodowym i startować na zawodach. Tak samo kolekcjoner nie musi kupować samych wydań specjalnych. Kolekcjoner gier nie musi każdej gry kupować w wersji kolekcjonerskiej, według mnie wystarczy że ma półkę z nośnikami gier, z której jest zadowolony i cieszy się, że kolekconuje gry.
Pisaliśmy już o tym. Wiadomo, że chodzi o świadomość po co dany produkt się kupuje, czy tylko, aby dla wygody, by po niego ponownie sięgnąć z półki czy dla kolekcji ulubionych serii z potrzebą ich posiadania w swoich zbiorach. To , że ktoś kupuje z figurkami , limitowane nakłady z numerami , czy steelbooki to już zasobność portfelami i głębokość korzeni w określonych hobby jakie dana osoba zapuściła.

Użytkownik usunięty

(23-11-2018, 10:52)Bykovsky napisał(a): [ -> ]Przyznam, że wątek zapowiadał się ciekawie, autor zadał początkowo pytania, które miały zachęcić do dyskusji - ja lubię takie kulturalne dywagowanie na forum, wymienianie się opiniami. Jednak później autor pokazał inne oblicze, którego totalnie nie pojmuję, tak jak pozostali użytkownicy - szczególne wrażenie zrobiła na mnie wypowiedz sebas, trafnie wypunktował autora! Smile

A możesz wskazać w którym miejscu mnie tak trafnie wypunktował? Pytam bez złośliwości, bo jego wypowiedzi tutaj w znaczącej większości są inwektywami ad personam, które postanowiłem zignorować, stąd być może coś merytorycznego mi umknęło, a chętnie się odniosę. Nie bardzo też rozumiem, co masz na myśli o moim innym obliczu. Fakt, poniosły mnie nieco emocje, ale winy z tego powodu nie odczuwam, bo zostałem chamsko zaatakowany przez wielu "starych" użytkowników tego forum. Moja reakcja była... reakcją właśnie Smile Potem się zreflektowałem, że to zapewne wynik swoistego wyrwania ich ze strefy komfortu, więc postanowiłem odpuścić sobie dyskusję, skoro tak bardzo im ona dokuczała, że zamieniła się w personalne wycieczki i próby oceny osoby, a nie meritum wątku. Ale do meritum chętnie wrócę Smile

Cytat:Co do samego kolekcjonowania... po części zgodzę się z porównaniem do skarpetek. Są ludzie którzy kupują film po to, aby po prostu go obejrzeć i tyle. Ja akceptuję tylko fizyczne nośniki kultury. Począwszy od gier na konsolę, gdzie według mnie to co spotkało gry na PC to patologia – Steamy, Originy, Uplay’e... powoli wdzierają się do naszego życia rozrywkowego wszelakie abonamenty... Netflix niby fajny, sam korzystam, ale zakładając że trzeba by było płacić 40 zł samemu (gdyby nie było możliwości kilku subkont), to byłoby to słabe, gdybym nagle miał zapracowany miesiąc i tylko dwa razy coś obejrzał – no ale abonament i tak byłby opłacony. Ostatnio widziałem Shawshank Redemption na Netflix, ale gdy zebrałem się aby go obejrzeć (po raz któryś już), to okazało się że już go w serwisie nie ma... paranoja.

Ktoś tutaj stwierdził, że gardzi zawartością cyfrową. Zapytany dlaczego, nie odpowiedział. A szkoda, bo to ciekawy temat. Nie wiem czy twoje odczucia względem zawartości cyfrowej również są tak skrajne, jak pogarda, ale widzę, że co najmniej nie lubisz. A dlaczego? Co takiego jest w zawartości cyfrowej, że jest tak nielubiana, mimo że jakościowo jest taka sama (lub nawet lepsza), a cenowo znacznie bardziej przystępna. No i trwalsza. Poza oczywiście faktem, że nie można jej postawić na półce. A jeśli to jedyny argument - to co takiego jest z tym stawianiem na półce, że jest to tak istotne?

Cytat:Ktoś wyśmiewał tutaj zbieranie kapsli. Może i śmieszne, ale ktoś kto nie interesuje się branżą piwowarską, nie zrozumie tego, że można kupić piwo za 30 zł (style takie jak Barley Wine czy Russian Imperial Stout – a stylów piwa jest ponad 100), a „piwo” które stoi na półkach w sklepach to zwykły jasny lager bez żadnych doznań sensorycznych, a co najgorsze, robiony z najgorszych surowców. Na kapsle też są klasery, a niektóre sztuki chodzą po 50-100 zł za kapsel na aukcjach (kapsle sprzed kilkudziesięciu lat). Same browary wydają swoje piwa z limitowanymi kapslami, właśnie z myslą o kolekcjonerach.

No ale w przypadku piwa "doznania sensoryczne" są chyba najważniejsze? Konkretnie smakowe. Zgodzę się, że hurtowo produkowane siki, sprzedawane w monopolowych nie smakują jak piwo, ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność i nie dzielmy ludzi na kolekcjonerów kapsli i takich, którzy piją tylko Lecha lub Tyskie. Jest cała masa smakoszy pomiędzy, podobnie jak w przypadku miłośników filmów.

Cytat:Kolekcja jest wtedy, gdy sama osoba ma poczucie, że kupuje po to, by kolekcjonować. Skoro ktoś biega i mówi o sobie „biegacz”, to tak jest – nie musi być biegaczem zawodowym i startować na zawodach. Tak samo kolekcjoner nie musi kupować samych wydań specjalnych. Kolekcjoner gier nie musi każdej gry kupować w wersji kolekcjonerskiej, według mnie wystarczy że ma półkę z nośnikami gier, z której jest zadowolony i cieszy się, że kolekconuje gry.

A z tym się kategorycznie nie zgodzę. Skoro ktoś jest mężczyzną, ale lubi się przebierać w damskie ciuszki i mówi o sobie "kobieta", to tak jest? No nie. Tak samo z biegaczami. Niekoniecznie biegaczem jest tylko ten, kto startuje w zawodach, ale jednak powinien biegać regularnie, mieć jakiś plan treningów, odpowiednie przygotowanie, przynajmniej podstawowy sprzęt, itp. Generalnie - powinna stać za tym jakaś koncepcja. Podobnie z kolekcjonowaniem. Kolekcjonerzy tworzą swoje kolekcje tematycznie, a nie kupując co popadnie i mówiąc o sobie per "kolekcjoner".
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33