Co raz częściej można się spotkać z wydaniami zawierającymi wersje reżyserskie, czy też rozszerzone. W jakich przypadkach mamy jednak do czynienia z czymś więcej niż tylko chwytem marketingowym, które filmy autentycznie zyskują dzięki nowym scenom?
Do filmów, które zyskują dzięki wersjom reżyserskim zaliczyłbym:
Superman II w wersji Donnera
Obcy - decydujące starcie
Obcy 3
Pozytywne opinie słyszałem też o:
Daredevil
Królestwo niebieskie
Troja
Strażnicy
Znacie może przypadki w których wersja reżyserska jest obecnie bardziej dostępna jak w chociażby "Nieśmiertelny 2".
Władca pierdzieli to niby co? Wklep u wuja Google będziesz miał całą listę.
Film, którego zdecydowanie radzę unikać w wersji reżyserskiej to Cinema Paradiso. Wersja "zwykła" jest o niebo lepsza.
Gwiezdne Wrota - w wersji reżyserskiej dłuższy o 8 minut, trochę więcej rozjaśnia
Czas Apokalipsy Redux - 202 minuty w stosunku do 153 oryginału (a ponoć nakręcono ponad 200 godzin materiału...) - zupełnie inny odbiór filmu.
Szkoda, że w ogóle takie wersje nie wychodzą na polskim rynku na Blu-Ray i UHDBD:
- "Królestwo Niebieskie"
- "Tańczący z Wilkami"
- "Waterworld"
Tylko niektóre filmy Scotta ("Gladiator", 'Robin Hood") i Jacksona ("Władca Pierścieni" i "Hobbit") do tej pory ukazały się na naszym rynku w wersji DC lub EE.
Abyss oraz T2 też fajne reżyserki
T2 taka sobie. Kinowa lepsza.
@Gieferg
W rozszerzonej T2 bardzo fajna jest scena w której John i Sara wyjmują procesor z głowy terminatora, żeby przestawić go w tryb przyswjania wiedzy. Moim zdaniem niesłusznie wycięta z wersji kinowej. Scena, gdy Terminator próbuje nauczyś się uśmiechać jest taż OK, ale tutaj nie wnosi niczego nowego do samej fabuły. Natomiast dwa ujęcia w hucie, gdy widzimy, że T1000 zaczyna mimowolnie replikować otoczenie mogły moim zdanie zostać w wersji kinowej.
Natomiast alternatywne zakończenie z rozszerzonej zupełnie zbędne.
Ale jak już piszemy o reżyserkach, które są w miarę ok a nie tylko zapchaj dziurą, to T2 nie jest najgorszy.
Jak dla mnie:
Aliens to najlepszy przykład wypasionej wersji reż, potem ciekawa ale za długa i z zepsutym zakończeniem Alien 3 oraz właśnie Abyss i T2.
Władca Pierścieni, to łącznie ponad 12h materiału w wersjach reżyserskich. Dla fanów to pozycja obowiązkowa.