na początku ta seria była o laskach, napakowanych kolesiach, super autach i wyścigach <może nie w tej kolejności >, w międzyczasie zniknęły wyścigi i zrobił się z tego typowy akcyjniak, jednak co by nie było dla mnie cała seria zajebista
Ja pierdyle, oglądając początkowe sceny trailera miałem wrazenie, że te samochody zaraz zamienią się w transformersy Ja szczerze mówią nigdy niczego nie oczekiwałem po tej serii - widziałem chyba tylko jedynkę i tokyo drift, ale chyba warto nadrobić zaległośći bo może być z tego całkiem dobry (czyt. widowiskowy) akcyjniak w sam raz na jeden raz.
Ja Tokyo Drift wspominam całkiem dobrze, tak jak i to nowe Need for Speed - dało się obejrzeć bez zgrzytania zębami, jako kino rozrywkowe i nie wymagające zbytniego myślenia w sam raz. Pewnie w najbliższym czasie odswieżę sobię całą serię.