Filmozercy.com | Forum

Post usunięty

Dzięki za uczciwość. To wyjaśnia sprawę. Ja ten film trzymałem w rękach zaraz po jego premierze BD (cena 20,00 PLN) odwiedzając market spożywczy . Krążek odstawiłem i przeprowadziłem „dochodzenie”. Rozkręcałem się wówczas na dobre z projektorem FHD.

W serwisie niekiedy dość długo czekamy na zrzuty, co oczywiście rozumiem. Wykonujesz kawał dobrej roboty.

EDIT:
Skrobnąłem kilka zdań na temat „Polowania na muchy” (1969). Niestety, chyba będziemy skazani tylko na DVD.
http://forum.filmozercy.com/watek-ogladamy-filmy-z-kolekcji?page=35

Niekoniecznie, jak cyfra ruszy z kopyta. To i w Polsce wysypią się remastery w hd. Mając do wyboru ten syf dvd, a jakość hd cyfrową to wybieram to drugie. Po prostu nie ma komu wydawać u nas bd. Kolekcjonerstwo filmów to nisza, przecież wszystkie były w tv to po co je kupować?

Oj, było już na forum. Ale niech Ci będzie. Dlaczego kupuję „syf”?

1. Wygląda na to, że jestem nieudawanym kolekcjonerem nośników fizycznych, choć nie na tak dużą skalę jak koledzy. Posiadam nawet magnetowid i kilka oryginalnych kaset VHS.

2. Co do zasady nie oglądam filmów fabularnych w telewizorze (nie śledzę też repertuaru). Dla mnie kino to rzutnik oraz ekran projekcyjny. Na marginesie, kiedyś podłączyłem tuner TV do projektora i zerknąłem na kilka popularnych stacji HD. Do to tego traumatycznego doświadczenia nie wracam.

3. Są filmy, których w lepszej jakości niż z DVD nie obejrzę na zawołanie nigdzie. Tak jest choćby z „Polowaniem na muchy” (1969), czy epickim obrazem „Popioły” (1965) z anamorficznym OAR. Gdzie dziś znajdę lepszą jakość podanych wcześniej tytułów, która wyrazistością przebije rzeczony „syf” DVD? Oczywiście przykładów mogę podać więcej.

4. Wydania, które ostatnio kupiłem oceniłem wyżej niż określone krążki BD od Studio Blu. Zatem zdecydowanie wolę swoje DVD od woskowiny zaproponowanej na 50 lecie TORu.

(03-06-2019, 21:44)Daras napisał(a): [ -> ]Oj, było już na forum. Ale niech Ci będzie. Dlaczego kupuję „syf”?

Pisałem ogólnie o ludziach .

OK.
Do swojej krótkiej listy dorzucę jeszcze tylko „Bez znieczulenia” A. Wajdy (1978) i spadam. Jednocześnie jest to moja rekomendacja do zakupu DVD. Niestety.
Ja po prostu nie mam obecnie alternatywy i wybieram mniejsze zło. Może Japończycy się ruszą?

Na marginesie. Wpisz na you tube np. „Popioły” (1965). Przeżegnasz się. To jest dopiero SYF!

EDIT:
Zmarł Ryszard Bugajski. Został przerwany pewien program telewizyjny, potem przeczytałem tu:
https://filmozercy.com/wpis/nie-zyje-rezyser-i-scenarzysta-ryszard-bugajski
Bezapelacyjnie polecam „Przesłuchanie” (1982). Krystyna Janda już za życia powinna mieć postawiony pomnik za mistrzowską oraz przyprawiającą o dreszcze grę aktorską.

Daras napisał:
Cieszę się, iż dożyłem czasów, w których mogę oglądać klasykę w wielu odsłonach. Możliwość wyboru starej czy nowej wersji ulubionego filmu jest przywilejem naszych (nowoczesnych) czasów. Jednak nieustannie smuci mnie fakt, że za próby zbliżenia nas do nich gros (gro) rodaków poniosło ofiarę najwyższą...

Korzystając z powiewu wolności naszych czasów, kilka tygodni temu przypomniałem sobie „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego z 1982r. Legendę filmu tworzyły jego dramatyczne losy, tajne pokazy podczas stanu wojennego na powielanych konspiracyjnie kopiach video. W książeczce dołączonej do zrekonstruowanego obrazu wydanego przez DMMS Pan R. Bugajski zauważył: „...cyfrowa rekonstrukcja obrazu i dźwięku „Przesłuchania” umożliwiła jeszcze lepsze wydobycie jego zalet i – cóż, przyznaję – ukrycia jego wad”.
Tak krótko, bo ciepło jest.
Film stanowi kolejną udaną rekonstrukcję cyfrową wydaną na dvd. Obraz oryginalny 4:3, dźwięk mono 1.0 (na okładce widnieje 5.1). Przekazując więcej szczegółów technicznych powieliłbym uwagi, które skreśliłem recenzując inne filmy wydane przez DMMS.
Za jakość obrazu oraz dźwięku daję dobre 8 punktów na 10.

http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?p=81044&sid=4212b4dae0d132290839fea50c8705a6

P.S.
Od niedawna film jest też dostępny w ramachch KLASYKI POLSKIEGO KINA od Filmostrady.

(08-06-2019, 13:25)Daras napisał(a): [ -> ]Na marginesie. Wpisz na you tube np. „Popioły” (1965). Przeżegnasz się. To jest dopiero SYF

"Popioły" przez kilka lat były dostępne za darmo w jakości HD na vod.pl a wspomniane "Przesłuchanie" jest w serwisie Ninateka (1080p 9Mbps). Dla mnie pchanie się w dzisiejszej dobie w DVD jest już nonsensem, poza tym słabo prezentowaloby się to na moich kinowych stu calach.

Da się jakoś pobrać to Przesłuchanie ?

EDIT: Już nieaktualne.

(08-06-2019, 14:19)MarianPaz napisał(a): [ -> ]

(08-06-2019, 13:25)Daras napisał(a): [ -> ]Na marginesie. Wpisz na you tube np. „Popioły” (1965). Przeżegnasz się.  To jest dopiero SYF

"Popioły" przez kilka lat były dostępne za darmo w jakości HD na vod.pl a wspomniane "Przesłuchanie" jest w serwisie Ninateka (1080p 9Mbps). Dla mnie pchanie się w dzisiejszej dobie w DVD jest już nonsensem, poza tym słabo prezentowaloby się to na moich kinowych stu calach.

Wyjaśniłem już, że nie wszystko dostępne jest w necie lub na innych nośnikach! To że coś było (lub być może przez chwilę będzie) na vod.pl nie jest dla mnie argumentem. Z tego powodu nadal „pcham się” w DVD. Nie uważam tego za nonsens. Każdy ma prawo wydawać własne pieniądze wedle uznania. Wyrażano to wielokrotnie na forum expressis verbis.
Odnośnie „Przesłuchania”. Faktycznie, film jest w miejscu, które wskazałeś. Ale nie lubię woskowiny. Dla mnie ten obraz to ewidentny syf względem DVD. Ewidentny! Porównałem i podtrzymuję rekomendację zakupową. Widać mam dobry ekran projekcyjny, choć chyba nie mniejszy niż Ty.

Dajmy spokój. Odszedł wyrazisty reżyser...

(08-06-2019, 15:26)Daras napisał(a): [ -> ]. Faktycznie, film jest w miejscu, które wskazałeś. Ale nie lubię woskowiny. Dla mnie ten obraz to ewidentny syf względem DVD. Ewidentny! Porównałem i podtrzymuję rekomendację zakupową.

Zważywszy na Twoje często dosyć dziwaczne metody porównawcze pominę to milczeniem.

Swoją drogą "Przesłuchanie" jak i kilka innych klasyków po rekonstrukcji zostanie wydanych na DVD, a o Blu-ray można tylko pomarzyć. https://www.empik.com/szukaj/produkt?seriesFacet=klasyka+polskiego+kina

Smutne to zwłaszcza w kontekście tego, że obecnie nowych rekonstrukcji przybywa lawinowo. Mogli by się przynajmniej dogadać z Netflixem.