Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Gwiezdne wojny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(31-12-2015, 12:48)wolfman napisał(a): [ -> ]Jakim cudem nie przypisano nas pod ten region wydawniczy tam gdzie Czechów? Bo przyznam , że ten kraj bardziej mnie rozpieszcza filmowo niż Polska.
Podzielono Europę na 3 regiony i Polska trafiła do koszyka wraz z Niemcami. Jakoś Francuzi czy Włosi potrafili się obejść ze swoim dubbingiem we zwykłym DTS. I tak jak tu pisała niejedna osoba - to Lucas Film masteruje płyty, a nie Imperial.
Jako ze płyty VII epizodu będzie robił Lucas Film dla Disneya, to można się spodziewać większej regionalizacji i pewnie w Polsce pojawi się edycja, Polska, Czechy, Rosja i Bliski Wschód.
(31-12-2015, 12:48)wolfman napisał(a): [ -> ]Jakim cudem nie przypisano nas pod ten region wydawniczy tam gdzie Czechów? Bo przyznam , że ten kraj bardziej mnie rozpieszcza filmowo niż Polska.

Musieli jakoś porozdzielać te kilkadziesiąt ścieżek dźwiękowych, nie ma reguły, ze zawsze współdzielimy wydania z Czechami. W przypadku SW I-VI to my mieliśmy pecha, a Czechom się poszczęściło, w innych przypadkach zdarza się na odwrót

Cytat:Co w takiej sytuacji zrobić - oprócz torrenta i załamywania rąk?

Zainwestować w HTPC z napędem Blu-ray.
Cytat:Co w takiej sytuacji zrobić - oprócz torrenta i załamywania rąk?

Kupić za granicą i dodać wersję PL?

Użytkownik usunięty64562

Post usunięty
To nie jest rozwiązanie, równie dobrze mogę nic nie dodawać i przerabiać. Mkv 40 gb i napisy to żaden problem. Tu trzeba o własny rynek walczyć, bo będę co? Kupował filmy dla licencji i szukał sobie napisów do każdego.
(31-12-2015, 13:31)wolfman napisał(a): [ -> ]To nie jest rozwiązanie, równie dobrze mogę nic nie dodawać i przerabiać. Mkv 40 gb i napisy to żaden problem. Tu trzeba o własny rynek walczyć, bo będę co? Kupował filmy dla licencji i szukał sobie napisów do każdego.

Nie musisz nic przerabiać, wkładasz zagraniczną płytę nieposiadającą polskich napisów do napędu, wczytujesz wcześniej pobrane napisy (które nierzadko mają o wiele lepsze tłumaczenie od tych "profesjonalnych") i wsio.
Jak ktoś jest wymagający i/lub przeszkadza mu, że w polskiej dystrybucji na BD pojawia się niewielki procent wszystkich filmów dostępnych na tym nośniku to pozostaje mu albo płacz i piracenie albo wzięcie sprawy we własne ręce. Ja wybieram to drugie Smile
Tu chodzi o wzięcie sprawy w swoje ręce czyli pisanie masowe do dystrybucji. Rozmawiamy przecież o SW. Mogli sobie taką kaszankę wypuszczać w przypadku starych filmów gdzie dźwięku nie zmieniali od vhs czy dvd, a nie filmu gdzie cały dźwięk jest przerobiony.
Poza tym pojęcia nie mam o metodzie o jakiej piszesz. Nie używam komputera do oglądania. Od lat posiadam laptop, a napęd dvd płyty na oczy nie widział.
Otóż to: nie ma co załamywać rąk, tylko brać byka za rogi i do dzieła. Z plusów HTPC (oprócz dodawania w tzw. locie pl napisów), można obejrzeć film jakości HD z dodaną pl wersją lektorską, pozyskaną np z VHS. I to wszystko mając w napędzie oryg. płytę Blu ray. I jeszcze np podpiąć napęd HD DVD (ja podpiąłem XBOX HD DVD) - a kilka filmów na tym nośniku ma jakość lepszą niż na BD (np niektóre wydania Universalu).
Misfit wspomniał o jakości pl napisów - tak jest w przypadku wielu katalogowych filmów (przoduje w tym Sony).
Gieferg wspomniał natomiast o tym, że nie po to wywala niemałe pieniądze aby oglądać filmy samemu w wersji oryg. z ang. napisami - dodając pl napisy czy lektora film obejrzeć mogą wszyscy domownicy.
No i z HTPC odpada problem regionalizacji płyt - możemy obejrzeć jakikolwiek tytuł z każdego zakątka świata.
Wracając do SW, bo to temat poświęcony sadze - też martwię się o pl wydanie BD nowej części (TFA). Galapagos tutaj nie będzie mieć nic do gadania, wyda film w takim kształcie jakim dostanie od Disneya. Pół biedy jeśli dostaniemy DTS HD HI RES zamiast pełnoprawnej bezstratnej ścieżki (jak w przypadku Ant-Mana) ale gdy dostaniemy tylko DTS (jak to było z Czarownicą) - to znowu posypią się gromy na dystrybutora (niesłusznie).
Mnie martwi jeszcze coś innego - Disney swoim ostatnim zwyczajem na rynek środkowo-europejski może obciąć płytę z dodatkami (ostatni taki przypadek to "W głowie się nie mieści") lub też zamieszczając jakieś ochłapy zamiast pełnowartościowego making ofu (casus wielu ostatnich produkcji Marvela).
Masowe pisanie maili miało miejsce kilka lat temu, nie tyle w Polsce co w innych pokrzywdzonych krajach, głównie Hiszpanii, i tyle "tylko" dało, że od tamtego czasu nie przypominam sobie aby Fox wywinął drugi taki numer, ale nie mieli na tyle poczucia winy aby naprawić wcześniej popełniony błąd poprzez wypuszczenie poprawionego wydania i wprowadzenie darmowej wymiany dla tych, którzy kupili już te płyty bez angielskiego DTS-HD MA.

Pozostaje Ci czekanie, być może kiedyś pojawi się nowe wydanie z wersjami kinowymi, albo tak jak pisałem wzięcie sprawy we własne ręce.

(31-12-2015, 13:56)wolfman napisał(a): [ -> ]Poza tym pojęcia nie mam o metodzie o jakiej piszesz. Nie używam komputera do oglądania. Od lat posiadam laptop, a napęd dvd płyty na oczy nie widział.

Szczegółytutaj. Jeśli laptop jest dla ciebie wystarczający i jego układ wypluwa bezstratne formaty dźwięku to nie ma problemu aby wymienić w nim wewnętrzny napęd na Blu-ray, a jeśli nie masz na to smykałki i nie chce ci się latać do serwisu to zawszemożna dokupić zewnętrzny napęd na usb.
Cytat:To nie jest rozwiązanie
Owszem, jest. Stosuję z powodzeniem od lat.

Cytat:Tu chodzi o wzięcie sprawy w swoje ręce czyli pisanie masowe do dystrybucji.
Good luck.

Cytat: Nie używam komputera do oglądania.
Ja też nie.