Jestem po seansie tego widowiskowego dzieła i szczerze nie polecam.
Oprócz kilku średnio efektownych scen, w tym filmie naprawdę niczego ciekawego nie uświadczymy.
Fabuła płytka do bólu, a motyw Herkulesa w towarzystwie "wesołej kompani" jako walczących najemników . . . . . . . co najmniej śmiech na sali.
5/10
Jako że po Fast Five i Pain & Gain naprawdę zacząłem lubić Dwayne'a, to miałem zamiar się na to wybrać do kina, jednak zwiastuny mnie trochę zniechęciły, a że w wakacje było na co chodzić...
Nadrobiłem ostatnio no i niestety film zabija nijakością. Ciężko było wytrwać do końca, naprawdę ciężko.
Z plusów - Ian Mc Shane, który zawsze jest plusem, nawet w czwartej części Piratów gdzie nie ma nic ciekawego do roboty, no i kilka zabawnych tekstów, głównie na początku.
Poza tym nic godnego uwagi.
3/10
Potwierdzam, bardzo słaby wyrób filmopodobny :/
a mi się podobało, w sumie w czym by the rock nie zagrał, będzie mi się podobało
Gieferg, wspomniałeś o pain and gain - moim zdaniem the rock "przyćmił" marka, zagrał tam naprawde dobrze.polecam Ci jeszcze film Faster - udowodnił w nim że potrafi zagrać nie tylko mięśniaka napie***** innych
jak to nie miejsce to sorry i proszę o przeniesienie.