(04-07-2020, 19:29)pred895 napisał(a): [ -> ]Konga niedawno odświeżyłem przy pomocy Pablo Nadal świetny film, oglądałem wersje extended i nigdy nie wrócę do kinówki.
Jak wyżej. Kinowa jest już za długa, ale gdy jestem gotów oglądać trzy godziny,to dodatkowe 15 minut nie robi już większej różnicy. A jak nie mam ochoty na trzy godziny+, oglądam wersję z 1976 roku. Proste.
Ja mam lepsze rozwiązanie, oglądam to do momentu aż biedaczek trafia do miast. Do tego momentu mi się film podoba.
Mi się bardziej podoba od tego momentu.
Najlepszy King Kong to ten z Linda Hamilton
Kontynuacja Konga z Lange. Mam do niego ogromny sentyment bo bylem na nim w kinie. Świetne efekty specjalne (jak na tamte czasy) i niemal ciągła napierdalanka Konga z wojskiem. Przynajmniej tak to zapamietałem.
https://m.youtube.com/watch?v=C0HvmgZfbl8
Wysłane z planety LV-426 przy użyciu Tapatalka
A wez mi jakos udostepnij. Po tyyyyylu latach chetnie obejrze. Nie musi byc z Knapikiem z gory dzieki
Wysłane z planety LV-426 przy użyciu Tapatalka
Też jestem chętny. King Kong żyje to pierwszy film o Kongu jaki oglądałem, w dzieciństwie bardzo mi się podobał, ale nie widziałem go już ho ho... albo i jeszcze dłużej.
Trochę dobra ostatnio doszlo:
Mumia jest tania jak barszcz w 4k, a nadchodzi Powrót w 4k również. Nie warto było poczekać?