26 września według dvdmax.pl i Empik premierę miało mieć wydanie na BD "Duża ryba i begonia" ale na stronie dystrybutora nadal nie ma żadnej wzmianki o tym wydaniu a Empik zmienił datę premiery na 9 października.
(05-04-2019, 14:04)Daras napisał(a): [ -> ]Przy okazji kolejnej projekcji sprawdzę fps. Ale już mi coś chodzi po głowie. Mayfly może mieć kłopot z przeplotem, który nieudolnie usuwają, a potem obraz jakoś „zamrażają”. Problem dyskutowaliśmy w wątku o „Lamencie” (2016).
Nie miałem płytki w ręku, ale podejrzewam, że po prostu w Lamencie od Mayfly 4% klatek poszło z dymem. W przypadku Playtime może być podobnie. Daj znać jak już sprawdzisz co z tym czasem trwania i fps.
Tak, dam znać.
Projekcje najczęściej organizuję w soboty. Najbliższa raczej odpada. Hmm, nie tylko kinem człowiek żyje.
Przydałoby się więcej wypowiedzi na temat domniemanego przeze mnie szarpania obrazu. Czy tylko ja posiadam „Playtime” (1967) od Mayfly ?
EDIT:
Brak zrzutów sugeruje, że kolega Poral nie posiada filmu (?). Ale jeśli posiada, to może go obejrzy i skreśli kilka uwag (?). Kolektyw byłby wdzięczny.
http://poral.eu/playtime_1967_blu-ray.php
(21-02-2019, 14:56)Daras napisał(a): [ -> ]Ma ktoś ten krążek? Czy tu też coś skopano?
http://poral.eu/bool-han-dang_na-bbeum_nom-deul-eui_se-sang_2017_blu-ray.php
OK, obejrzałem ostatni zakup od Mayfly, czyli „Bezlitosnego” (2017) i chyba faktycznie na tym będzie koniec „przyjaźni”. Przyznam jednak, że obraz jest stabilny (klatkaż zgodny z danymi podanymi na stronie kolegi Porala).
(05-04-2019, 14:34)misfit napisał(a): [ -> ]Daj znać jak już sprawdzisz co z tym czasem trwania i fps.
„Playtime” wyświetla się u mnie – uwaga – jako 1080i. Czas projekcji wynosi 2.03:36. Z kolei w poralowskim serwisie widzę obecnie wartość 23,976 fps. Sugeruję weryfikację „organoleptyczną” i ewentualną korektę.
Sprawa szarpania obrazu rozwiązana. Po prostu mój dogorywający (ostatnio bardzo zauważalnie) Philips niezbyt dobrze radzi sobie z usuwaniem przeplotu. Wspomniany problem nie występuje w zapasowym Sony.
Tak generalnie - Malfy nie przykłada się do wydań BD (np. bąbelki z powietrzem pomiędzy krążkiem a naklejką informacyjną). Szkoda. To firma, która podjęła próbę rozpowszechniania w wersji PL kina specyficznego i często naprawdę dobrego.
EDIT:
Widzę, że korekta zrobiona.
Kiedyś rekomendowałem polską edycję „Playtime”. Biorąc pd uwagę plusy i minusy podtrzymuję swoją rekomendację. Dlaczego? Dziś mam prawie pewność, że tylko firma Mayfly wydała płytę z historycznym dźwiękiem dookólnym. Dla posiadaczy zestawów 5.1 z pewnością ma to znaczenie.
O kurna, jeszcze coś. Zerknąłem na obecne ceny. Czyżby kolejny „biały kruk”? BD kupiłem za jakieś 30 – 40 zeta. A teraz...?
Co do Playtime - wydanie niemieckie, które posiadam ma 24 fps i jego czas trwania wynosi 02:03:37. Więc jeśli wydanie od Mayfly faktycznie jest w 25 fps to powinno mieć czas trwania ~119 min. Znowu coś namieszali ?
Z dźwiękiem zapewne też coś poszło nie tak...
Na logikę zapewne tak. No, nie bez kozery wyżej napisałem, że chyba skończę „przyjaźń” z Mayfly.
Ale...
Czy aby niemiecka edycja nie ogranicza dźwięku do mono? Jeśli tak, to kolega może słuchać zabawy jakby przez dziurkę od klucza, ja z kolei bywam w jej centrum.
Na marginesie. Dziś odpalę „Śpiewaka z jazzbandu” (1927). Podobno na płycie jest trochę dodatków o Vitaphone. Kręcą mnie te kwestie. Zatem przypomnę kolegom, że „Śpiewaka” uznano za pierwszy film dźwiękowy w historii światowej kinematografii. Oczywiście już wcześniej podejmowano próby synchronizacji obrazu z audio, ale to inna historia. Ja skupiam się na zakupach tytułów przełomowych.
Coś gwoli przypomnienia i spadam. Kiedyś pisałem z
Mefisto, że na podobnej zasadzie „usankcjonowano” Cineramę (1952) jako początek kina panoramicznego, choć pewne próby kręcenia w szerokim formacie podjęto już przed wojną.
Ale to tylko dygresyjka. Czas zapuścić projektor.
(21-07-2019, 21:12)Daras napisał(a): [ -> ]Czy aby niemiecka edycja nie ogranicza dźwięku do mono? Jeśli tak, to kolega może słuchać zabawy jakby przez dziurkę od klucza, ja z kolei bywam w jej centrum.
Ten film zremasterowano do 3.0 więc te 5.1 w polskim wydaniu jest z pustymi kanałami.
(22-07-2019, 07:29)MarianPaz napisał(a): [ -> ]Ten film zremasterowano do 3.0 więc te 5.1 w polskim wydaniu jest z pustymi kanałami.
Polska edycja stanowi dla mnie zagadkę. Imdb podaje trzy wersje (trzy czasy trwania) filmu. Przyjrzę się temu bliżej.
Marian, tylne głośniki nie są u mnie puste. Najczęściej zaczynam od analiz BD Info oraz danych wyświetlanych przez odtwarzacz. Następnie przechadzam się pomiędzy głośnikami i słucham. Powtórzę: słucham. Przecież to ja na tym forum skomentowałem pewien wpis o rzekomym audio 5.1 w „Potopie” (1974).
Zatem w tych kwestiach jestem dość skrupulatny, choć nie nieomylny.
Przy okazji wszystko sprawdzę ponownie.
Dziś wiemy o następujących edycjach DVD / BD „Playtime” : 1.0 (mono), 2.0 (mono), 2.0 (stereo), 3.0 (stereo?) i 5.1 (na 100% stereo, co słyszę w tym momencie przez słuchawki).
Brzmienie głośników tylnych potwierdzę przy okazji „odpalenia” kina domowego.
P.S.
Nieco podobny dylemat mieliśmy na forum Kino Polska. Chodziło o problem mono / stereo w zrekonstruowanym „Potopie”, gdzie Ty podpierałeś się wyłącznie wykresem ilustrującym zapis ścieżek, ja natomiast słuchałem. Wyszło na moje, co potwierdził
Mofo - spec od rekonstrukcji cyfrowych. Ale zostawmy to, bo sprawa jest stara i nie dotyczy niniejszego wątku.
(21-07-2019, 19:52)misfit napisał(a): [ -> ]Co do Playtime - wydanie niemieckie, które posiadam ma 24 fps i jego czas trwania wynosi 02:03:37. Więc jeśli wydanie od Mayfly faktycznie jest w 25 fps to powinno mieć czas trwania ~119 min. Znowu coś namieszali ?
EDIT:
Potwierdzam, wizę u siebie 1080i i nie chce być inaczej. Z kolei czas podany przez Ciebie zgodny jest z wersją remasterowaną - czyli OK. Tylko jedno przychodzi mi do głowy: kodując film w 25 fps może go przyspieszono??? Tylko czy z takimi sztuczkami miałeś do czynienia? W przypadku zapisywania utworów muzycznych nie ma z tym większego problemu.
Nie bardzo rozumiem - pytasz czym jest PAL Speedup ?
U mnie jest ok, ale u Ciebie nie bardzo jeśli film jest w 25 fps. Tak jak pisałem w takim wypadku czas trwania powinien wynosić ~119 min.
Odtwarzacz Ci nie pokazuje w ilu klatkach jest film ? Możliwe jeszcze, że źródło 24 klatkowe zapakowali do 1080i60 i później odtwarzacz może sobie z tego zrobić 1080p24 bez strat o ile nie namieszano z flagami. Ale tego typu "sztuczki" bardzo rzadko stosuje się na BD.
Mój Playtime ma trzy ścieżki: niemiecką 2.0 Mono, francuską 2.0 Stereo i francuską 3.0. W tej ostatniej daje się odczuć nieco lepszą separację kanałów.