Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: CD vs. winyl vs. streaming (spotify)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
W dzisiejszych czasach zbieranie muzyki na cd to jak zbieranie filmow na dvd. Gdybym miał zbierać muzykę to poszedłbym - rzekomo nabliższe oryginalnemu brzmieniu - w vinyle.

Wysłane z planety LV-426 przy użyciu Tapatalka
Akurat płyty CD mają się i tak dużo lepiej od filmów na dvd czy bd, odtwarzaczy cd wciąż masa na rynku fora audio wciąż żywe.
(31-05-2020, 07:18)Glaeken napisał(a): [ -> ]W dzisiejszych czasach zbieranie muzyki na cd to jak zbieranie filmow na dvd.

Napisał ten, który nie kolekcjonuje płyt z muzyką filmową i nic nie wie o specyfice tego rynku. Jest wiele soundtracków, które nie wyszły na LP. Za to są dostępne na CD, i to często w limitowanych edycjach 2- i 3-płytowych. Ponadto takie specjały zawierają obszerne i treściwe booklety, które przybliżają proces powstawania filmu oraz muzyki. Ma to o tyle znaczenie, że część filmów na DVD/BD nie zawiera żadnych dodatków o realizacji, toteż informacje w takich książeczkach są często jednym sprawdzonym kompedium wiedzy nt. danego tytułu.
I na LP wychodzą też score'y, których próżno szukać na CD. Świetnie wydane, lecz niekiedy pozbawione fachowych liner notes (np. True Romance H. Zimmera). Dlatego też nie ograniczam się tylko do jednego formatu, deprecjonując drugi.
(31-05-2020, 09:38)Mister Tadeo napisał(a): [ -> ]Napisał ten, który nie kolekcjonuje płyt z muzyką filmową i nic nie wie o specyfice tego rynku.
No tak Smile



Wysłane z planety LV-426 przy użyciu Tapatalka
Cytat:W dzisiejszych czasach zbieranie muzyki na cd to jak zbieranie filmow na dvd.
Bullshit Tongue

Ja z kolei vinyli sensu kupowania nie widzę i widzieć nigdy nie będę.
Niewygodne, nieporęczne i niepraktyczne.
Jak już płacę za muzykę to chcę mieć "pełną funkcjonalość", czyli bezproblemowe zgranie do dowolnej postaci i wygodną, szybką obsługę.
(31-05-2020, 12:38)Gieferg napisał(a): [ -> ]Jak już płacę za muzykę to chcę mieć "pełną funkcjonalość", czyli bezproblemowe zgranie do dowolnej postaci i wygodną, szybką obsługę.
Do muzyki mam dokładnie odwrotne podejście niż do filmów. W przyp. muzyki mam wykupiony Spotify Premium który zainstalowałem na kilku urządzeniach a w aucie ustrojstwo Jabra Freeway (dzięki niemu słucham z głośników samochodowych to co mi leci w Spotify na smartfonie). To mi w zupełności wystarcza bo biblioteka Spotify ma wszystko co chcę i mogę odtwarzać gdziekolwiek jestem. Dla mnie jest to definicja "pełnej funkcjonalności" bo nie muszę tracić czasu na zgrywanie czegokolwiek na cokolwiek.

Kiedyś zbierałem płyty cd ale je sprzedałem dawno temu bo stwierdziłem, ze nie chce mi się tachać tego tałatajstwa w erze mp3. Teraz to już era streamingu.
Nie płacę za streaming. Niczego i nigdy.
Muzyka ma być na płycie, ale takiej z której mogę sobie ją zgrać kiedy zechcę wykorzystać np w filmiku z wycieczki.
(31-05-2020, 16:42)Glaeken napisał(a): [ -> ]To mi w zupełności wystarcza bo biblioteka Spotify ma wszystko co chcę i mogę odtwarzać gdziekolwiek jestem.

Nie ma i długo mieć nie będzie, o ile w ogóle. Co czegoś tam nie chciałem znaleźć, to nie było, także sorry. Poza tym musisz mieć połączenie zawsze i wszędzie, żeby móc odtwarzać zawsze i wszędzie.
(31-05-2020, 21:46)Mefisto napisał(a): [ -> ]Poza tym musisz mieć połączenie zawsze i wszędzie, żeby móc odtwarzać zawsze i wszędzie
Spotify ma już od dłuższego czasu opcję, że można ściągnąć utwór na urządzenie i słuchać offline.
Ściągać to ja sobie mogę i bez spotify akurat, także tym bardziej bezcelowe.
Stron: 1 2 3 4