Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Jacques Tati
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W 2014 roku doczekaliśmy się zbiorczych wydań Tatiego na BD (nowe transfery) z filmami: "Dzień świąteczny", "Wakacje pana Hulot", "Mój wujaszek", "Playtime", "Pan Hulot wśród samochodów", "Parada" + krótkometrażówki.

Poniżej kilka wybranych edycji:
- USA (Criterion)

[Obrazek: JLASKcyl.jpg]

- Francja (Studio Canal)

[Obrazek: 19MsHWtl.jpg]

- UK (Studio Canal)

[Obrazek: sTdtk1gl.jpg]

Playtime - screeny porównawcze pomiędzy starym (2009) i nowym BD (2014) na caps-a-holic.

Svet (śmieszek z Blu-ray.com) dał staremu, mocno wyostrzonemu i cyfrowemu Playtime na BD ocenę 4,50/5 za obraz, a nowemu, dużo bardziej filmowemu BD - 3,50. Głównie dlatego, że ubzdurał sobie, iż stare, mocno niebieskawe i zdesaturowane BD z 2009 roku to jest jakiś kolorkowy wzorzec. Tak nie jest. Dość powiedzieć, że wcześniejsze DVD z początku XXI wieku, zarówno od Criteriona i BFI drastycznie różnią się pod względem kolorków od wydania Blu-ray z 2009 roku. A jeśli chodzi o stare DVD od BFI to dużo bliżej mu pod względem kolorków do nowego BD z 2014r, cieplejszego, bardziej nasyconego - i owszem, miejscami subtelnie turkusowego.
Nie chcę jednak tutaj rozstrzygać, które wydanie pod względem kolorytycznym jest bliższe wizji Tatiego - nie wiem tego na 100%, więc osobiście nie uwzględniałbym tego aspektu przy ocenie. Ale oczywiście nikomu nie bronię mieć własnego zdania - jeśli mowa o osobistych preferencjach to mi ogólnie rzecz biorąc bardziej podchodzi nowa kolorystyka, szczególnie jeśli chodzi o nasycenie kolorów oraz odcień skóry, który na starym BD wyglada jakby grali tam aktorzy zombie. Jedyne co mnie denerwowało w nowym BD to zbytnio podniesione czernie jak na mój gust, które sobie poprawiłem w trakcie seansu - przy okazji dzięki temu daleka od ideału kompresja obrazu jest mniej zauważalna w ciemnych partiach obrazu.

Na koniec polska dystrybucja - poprawcie mnie jeśli się mylę, ale z filmografii Jacquesa Tatiego doczekaliśmy się na Blu-ray'u wyłącznie Playtime od Mayfly.

[Obrazek: thumb-lg-148635-playtime.jpg]

Standardowo jest to wypalanka, a nie tłoczona płyta. Na plus nowy transfer. I na tym moja wiedza o tym wydaniu się kończy, poza tym co Daras kiedyś pisał o dźwięku 5.1 (zwykły Dolby Digital ?), który zapewne jest jakąś ProLogicową samoróbką. W wydaniach zagranicznych mamy z kolei oryginalny dźwięk 2.0 Mono oraz 3.0 - oba w formie bezstratnej, a w starym BFI i zarówno starym i nowym Criterionie dodatkowo znajdziemy międzynarodową ścieżkę Mono z większą ilością angielskiego.

Jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje jeśli chodzi o polskie wydanie, ale tutaj najpierw proszę o jednoznaczne potwierdzenie posiadaczy Blu-ray'a od Mayfly czy film jest w 1080i 25 fps, a czas trwania wynosi 123-124 minuty ?
(29-01-2022, 11:38)misfit napisał(a): [ -> ]Nie chcę jednak tutaj rozstrzygać, które wydanie pod względem kolorytycznym jest bliższe wizji Tatiego - nie wiem tego na 100%, więc osobiście nie uwzględniałbym tego aspektu przy ocenie. Ale oczywiście nikomu nie bronię mieć własnego zdania - jeśli mowa o osobistych preferencjach to mi ogólnie rzecz biorąc bardziej podchodzi nowa kolorystyka, szczególnie jeśli chodzi o nasycenie kolorów oraz odcień skóry, który na starym BD wyglada jakby grali tam aktorzy zombie.

Już dawno oglądałem, ale wydaje mi się, że jest o tym wspomniane w którymś z dodatków na Criterionie. Są tam też stare dokumenty z fragmentami filmu, więc jest jakieś odniesienie. Z tego co pamiętam to nowa kolorystyka jest w duchu zamysłu Tatiego, choć jak dla mnie ciut za bardzo pojechali jednak z tonacją, która niby pasuje do tego technologicznego tytułu, niemniej wydaje się przesadzona. Ale same transfery jak najbardziej ok.