Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Billy Wilder
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Niespecjalnie znana mi była filmografia Billy'ego Wildera, do niedawna widziałem i przy okazji miałem na półce dwa jego filmy z udziałem Marilyn Monroe - Pół żartem, pół serio i Słomiany wdowiec, plus dodatkowo Sunset Blvd.
Dzięki poleceniom części z forumowiczów zdecydowałem się poprawić ten stan rzeczy i wielkie dzięki Wam za to, bo być może do końca życia nie wiedziałbym o istnieniu genialnej "Garsoniery" i wielu innych świetnych filmów tego reżysera.

Jeśli dobrze widzę to w polskiej dystrybucji na Blu-ray doczekaliśmy się zaledwie dwóch jego filmów:

[Obrazek: thumb-lg-1066-pol-zartem-pol-serio.jpg] [Obrazek: thumb-lg-29-slomiany-wdowiec.png]

Z tym zastrzeżeniem, że Pół żartem, pół serio zaliczyło wpadkę polegającą na tym, że w authoringu ktoś się machnął i w miejsce polskich napisów umieścił portugalskie. O ile się orientuję to błąd został po cichaczu naprawiony i obecnie sprzedawane płyty z polskiej dystrybucji powinny być pozbawione tego błędu.

Jeśli zaś chodzi o wydania zagraniczne to na BD po dziś dzień nie wyszły "Złe nasienie", "W duchu St. Louis" oraz "Najlepszy kumpel".
W ostatnich miesiącach i latach niektóre filmy Wildera doczekały się nowych transferów (niestety w zdecydowanej większości tylko w USA), w tym również na UHD BD, tym niemniej nie brakuje wydań bazujących na starych, kłopotliwych masterach.
Nie miałem okazji zapoznać się ze wszystkimi wydaniami Wildera na niebieskim krążku, ale z tych które widziałem to najsłabiej w ruchu prezentował się jak dla mnie obraz w "Podwójnym ubezpieczenieu" od BFI, w którym do szewskiej pasji doprowadzały mnie częste fluktuacje jasności - podobna przypadłość występuje również w "Świadku oskarżenia", ale w dużo mniejszym natężeniu.
Nie jest to jedyny mankament tego wydania, ale zdecydowanie najbardziej dokuczliwy. Zgaduję, że wszystkie obecne wydania tego filmu na BD prezentują się podobnie - szczęśliwie Criterion zapowiedział remastera ze skanu 4K "Podwójnego ubezpieczenia", który pojawi się pod koniec maja na BD (UK i USA) oraz UHD (tylko USA).

[Obrazek: thumb-lg-22039309-double-indemnity-the-c...ection.jpg] [Obrazek: thumb-300x300-71573-doubleind-4k.jpg]


Kolejnymi filmami, które wyszły niedawno na UHD BD są:

[Obrazek: thumb-300x300-56819-apartment-4k-1.jpg] [Obrazek: thumb-300x300-40425-some-4k-1.jpg]

Ponownie wydania dostępne wyłącznie w USA.
Remaster "Pół żartem, pół serio" pojawił się również na BD za sprawą Criteriona, ale niestety znów - tylko USA. Wszędzie indziej dostępne są wydania tego filmu ze starego mastera. Co prawda nie jest on zbyt kłopotliwy, to jednak znacząco ustępuje remasterowi m.in. pod względem wyglądu ziarna oraz szczegółowości obrazu i jego czystości.

Porównanie obrazu BD USA z 2018 (Criterion) vs BD USA z 2011 (MGM) na caps-a-holic.

Jeśli zaś chodzi o różnice w proporcjach obrazu to o ile się orientuję w Europie film był wyświetlany w AR 1.66:1, a w USA - 1.85:1.


Wracając do "Garsoniery" - remastera na BD mamy także w UK za sprawą Arrow - zarówno w edycji limitowanej jak i zwykłej:

[Obrazek: thumb-lg-173101-garsoniera.jpg] [Obrazek: thumb-lg-1567918-the-apartment.jpg]

Porównanie obrazu BD od Arrow (2017) vs BD USA od MGM (2012).

Porównanie obrazu BD od Arrow (2017) vs UHD BD USA od Kino Lorber (2022).


Następny remaster - "Stracony weekend" ze skanu 4K w wydaniu z 2020 roku od Kino Lorber (tylko USA z blokadą Region A):

[Obrazek: thumb-lg-16845149-stracony-weekend.jpg]

Porównanie obrazu BD USA od Kino Lorber (2020) vs BD UK od Eureka (2012).

Nie wiem na ile remaster od Kino Lorber w ruchu się lepiej prezentuje, ale na podstawie samych screenów ewidentnie widać, że Eureka ma dość pokaźnego black crusha.


Kolejny film z nowszym transferem w USA vs Europa to "Pięć grobów na drodze do Kairu" na BD od Kino Lorber (blokada Region A).

[Obrazek: thumb-300x300-85158-five-graves.jpg]

Porównanie obrazu BD USA od Kino Lorber (2020) vs BD UK od Eureka (2020).

Z edycji europejskich, poza wcześniej wspomnianą "Garsonierą", mogę również z czystym sumieniem polecić "Major i mała" od Arrow, "Stalag 17" od Eureka czy "Bulwar Zachodzącego Słońca" od Paramount. Nie są to idealne transfery, ale ogólnie rzecz biorąc prezentują się całkiem dobrze, z ładnym filmowym obrazkiem bez zbędnego "filtrowanka".

[Obrazek: thumb-lg-4397827-the-major-and-the-minor.jpg] [Obrazek: thumb-lg-26213-stalag-17-masters-of-cine...y-1953.jpg] [Obrazek: thumb-lg-19746-sunset-boulevard.jpg]

Z chęcią poznałbym też waszą opinię o wydaniach filmów Wildera z lat 1961-1978, o których mam ogólnie nikłe pojęcie, a statyczne screeny nie zawsze powiedzą całą prawdę - o czym dobitnie przekonałem się m.in. w przypadku "Podwójnego ubezpieczenia".

Na koniec jeszcze wspomnę o kilku europejskich wydaniach, które nie są dostępne w UK, ale wyszły gdzie indziej z angielskimi napisami.

[Obrazek: thumb-300x300-58126-emperor.jpg]

"Cesarski walc" - w hiszpańskim wydaniu znajdują się angielskie napisy wg. tyłu okładki.

[Obrazek: thumb-300x300-12236-fortune-cookie.jpg] [Obrazek: thumb-lg-4307094-avanti-blu-ray.jpg] [Obrazek: thumb-300x300-39564-front-page-1.jpg]

"Szczęście Harry’ego", "Avanti!" i "Strona tytułowa" - w niemieckich wydaniach od Koch Media znajdują się angielskie napisy (potwierdzone skanami BDInfo).


Spis filmów pełnometrażowych w reżyserii Billy'ego Wildera:

- Złe nasienie / Mauvaise graine (1934)
- Major i mała / The Major and the Minor (1942)
- Pięć grobów na drodze do Kairu / Five Graves to Cairo (1943)
- Podwójne ubezpieczenie / Double Indemnity (1944)
- Stracony weekend / The Lost Weekend (1945)
- Cesarski walc / The Emperor Waltz (1948)
- Sprawa zagraniczna / A Foreign Affair (1948)
- Bulwar Zachodzącego Słońca / Sunset Blvd. (1950)
- As w potrzasku / Ace in the Hole (1951)
- Stalag 17 (1953)
- Sabrina (1954)
- Słomiany wdowiec / The Seven Year Itch (1955)
- Miłość po południu / Love in the Afternoon (1957)
- Świadek oskarżenia / Witness for the Prosecution (1957)
- W duchu St. Louis / The Spirit of St. Louis  (1957)
- Pół żartem, pół serio / Some Like It Hot (1959)
- Garsoniera / The Apartment (1960)
- Raz, dwa, trzy / One, Two, Three (1961)
- Słodka Irma / Irma la Douce (1963)
- Pocałuj mnie, głuptasie / Kiss Me, Stupid (1964)
- Szczęście Harry’ego / The Fortune Cookie (1966)
- Prywatne życie Sherlocka Holmesa / The Private Life of Sherlock Holmes (1970)
- Avanti! (1972)
- Strona tytułowa / The Front Page (1974)
- Fedora (1978)
- Najlepszy kumpel / Buddy Buddy (1981)
Oprócz już opisanych tytułów mam jeszcze "Ace in the Hole" i "One, Two, Three" z Eureki oraz amerykańskie wydanie "Sabriny" (Paramount, bez blokady). Oglądałem je ze dwa lata temu i mogę tylko powiedzieć, że nie zapamiętałem żadnych negatywnych wrażeń co do jakości, więc wszystkie są chyba co najmniej przyzwoite. A obejrzeć każdy z nich na pewno warto.

Natomiast te jego późne filmy, od "Irmy" poczynając, są generalnie znacznie słabsze, strasznie wymęczone i nużące w odbiorze. Dysponując ograniczonym miejscem na półkach, nie wziąłbym ich nawet po kilka funtów od sztuki, może z wyjątkiem "Holmesa". Ale to oczywiście kwestia gustu.
Z Wildera - tego wydanego - brakuje mi na chwilę obecną: Fedora / Five Graves to Cairo / Some Like It Hot / Sabrina / The Emperor Waltz / The Seven Year Itch / The Spirit of St. Louis / Mauvaise graine i Kiss Me, Stupid, więc dobrze wiedzieć o tych transferach (choć Kino Lorber jest akurat nam nieprzychylne). Ale tych, które już mam raczej nie będę updatował - nie chce mi się Smile
Od siebie mogę polecić ten niemiecki box z pięcioma mniej popularnymi, właśnie tymi późniejszymi jego filmami (choć widzę, że w międzyczasie zdążył się wyprzedać). Transfery są tam całkiem w porządku, a same filmy co najmniej urocze (zwłaszcza Avanti, które przy okazji jest też dość odważne). Poza tym szkoda, że nigdy nie doczekamy się pełnej filmografii na miarę Eastwooda lub Bergmana.

Cytat:Natomiast te jego późne filmy, od "Irmy" poczynając, są generalnie znacznie słabsze, strasznie wymęczone i nużące w odbiorze.

Ja bym powiedział, że, przede wszystkim, są za długie (często przekraczają dwie godziny) - tak jakby reżyser nagle miał problem z montażem i nie mógł zdecydować, co jest dobre, a co złe. Trochę szkoda, bo niemal wszystkie te tytuły mają fajne punkty wyjściowe i sporo złotych gagów czy scen-perełek. Ja tam lubię.
(03-05-2022, 14:04)Arbogast napisał(a): [ -> ]Oprócz już opisanych tytułów mam jeszcze "Ace in the Hole" i "One, Two, Three" z Eureki oraz amerykańskie wydanie "Sabriny" (Paramount, bez blokady). Oglądałem je ze dwa lata temu i mogę tylko powiedzieć, że nie zapamiętałem żadnych negatywnych wrażeń co do jakości, więc wszystkie są chyba co najmniej przyzwoite.

Mam "Ace in the Hole" od Eureki. Powiem tak - nierówny transfer. Przez większą część filmu jest w miarę spoko, o ile przymkniemy oko na "zmrożone" ziarno, tu i ówdzie ukazujące się zabrudzenia obrazu i zbyt wysoki kontrast jak na mój gust, szczególnie w nasłonecznionych ujęciach. Ale są też gorsze momenty, a'la bardzo słabe dvd, np. scena od 00:10:50 do 00:11:54 (ogólnie pierwsze kilkanaście minut szału nie robi), albo od 00:42:12 do 00:43:02. Często też w ujęciach podziemnych widoczna jest pionowa linia w prawym brzegu obrazu, która potrafi nie znikać przez kilka minut, np. od 00:28:26 do 00:30:24.
Nie wiem na ile tutaj Criterion wypada, ale nie sądzę aby pomiędzy nim, a Eureką była jakaś spora różnica, więc na razie musi wystarczyć to co jest...

Mefisto - ale The Spirit of St. Louis i Mauvaise graine to chyba nie na BD ? Smile
Miałem ten niemiecki pakiecik na liście życzeń, ale niestety pożądanej przeze mnie ceny nie osiągnął. Więc trzeba będzie polować na osobne wydania.
Ano nie, dlatego nie mam Smile Spirit to Warner, więc liczę, że wydadzą w tej swojej archiwalnej kolekcji jakoś niedługo.
(03-05-2022, 20:49)misfit napisał(a): [ -> ]Często też w ujęciach podziemnych widoczna jest pionowa linia w prawym brzegu obrazu, która potrafi nie znikać przez kilka minut

Tego kompletnie nie pamiętam. Muszę sprawdzić - co niestety wymaga u mnie odpalenia projektora, więc trochę potrwa.

Mefisto - No właśnie, za długie i ciężkawe, tempo siada, a dowcipy są niespecjalnie śmieszne. Te "gejowskie" z "Holmesa" z dzisiejszej perspektywy wręcz żenują. Polecam natomiast "One, Two, Three", w Polsce chyba mało znany, bo był niewyświetlany jako "antysocjalistyczny". Niektóre żarty z Niemców i Rosjan też już może trochę zwietrzały, ale tempo i dialogi są znakomite, w duchu najlepszych "screwball comedies".

Wspomnę jeszcze "Love in the Afternoon" z wcześniejszego okresu. Oglądałem kopię internetową (blu-ray wyszedł chyba tylko francuski), więc o jakości obrazu nie ma co mówić, ale zapamiętałem ten film jako słaby scenariusz uratowany doskonałą reżyserią i grą A. Hepburn. Drugiej takiej kombinacji wad i zalet nie kojarzę w żadnym filmie.
(04-05-2022, 06:15)Arbogast napisał(a): [ -> ]
(03-05-2022, 20:49)misfit napisał(a): [ -> ]Często też w ujęciach podziemnych widoczna jest pionowa linia w prawym brzegu obrazu, która potrafi nie znikać przez kilka minut

Tego kompletnie nie pamiętam. Muszę sprawdzić - co niestety wymaga u mnie odpalenia projektora, więc trochę potrwa.

Nie musisz odpalać projektora - akurat mam na dysku porobionych trochę screenów Smile

[Obrazek: ME9WFUG_t.png]
28 minuta.

[Obrazek: ME9WFUH_t.png]
68 minuta.

[Obrazek: ME9WFUI_t.png]
81 minuta.

[Obrazek: ME9WFUJ_t.png]
97 minuta.
Chodzi Ci o delikatny pasek nieco ciemniejszego koloru wzdłuż samej prawej krawędzi? Powiększyłem obraz, rozjaśniłem i sam już nie wiem, czy coś tam widzę, czy tylko sobie wmawiam. Tym bardziej jestem ciekaw, co zauważę na dużym ekranie.
U mnie jest to jasna kilku pikselowa pionowa linia. I w ruchu się ona nieco porusza na lewo i prawo - w tym pierwszym przypadku przez prawie dwie minuty.
Na TV 65" z 2.5 - 3m mnie on wkurwiał, więc na projektorze byłoby jeszcze ciekawiej Big Grin
Sprawdziłem - pasek rzeczywiście się pojawia wzdłuż całej krawędzi, nieco ciemniejszy, może na grubość palca. Najwyraźniej mnie nie rozpraszał podczas seansu - pewnie dlatego, że film oglądałem pierwszy raz w życiu i siłą rzeczy skupiałem wzrok bardziej w centrum ekranu. To lekkie migotanie jaśniejszych partii obrazu około 11 minuty też potwierdzam. Tak czy siak, choć nie zachwyca, mieści się to jeszcze w mojej tolerancji dla remasterów bardzo starych tytułów - odwrotnie proporcjonalnej do ostrości wzroku.
Stron: 1 2