Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Co się dzieje z polskim rynkiem nośników fizycznych?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Szanowni Forumowicze,

Nie jestem takim wyjadaczem jak Wy, ale zaczyna mnie powoli przerażać wszystko to co się dzieje z rodzimym rynkiem nośników fizycznych. Jasne, w USA płyty znikają powoli z półek wielkich sieci handlowych (podobnie jak u nas z Media Markt czy Empiku), ale rynek ten istotnie się nie zmniejsza, lecz coraz mocniej przenosi się do sieci. W ostatnich miesiącach doświadczyliśmy rozlicznych zawirowań związanych ze znikaniem niektórych dystrybutorów oraz rozwalającą plany dystrybucyjne epidemią. Nie mniej jednak jestem przerażony.

Gutek Film już chyba na stałe wycofał się z rynku DVD/BR, gdyż o premierach takich cacuszek jak "C'mon, C'mon", "Aida" czy "Annette" chyba już możemy tylko pomarzyć.
Bardzo chcę nabyć "Śmierć na Nilu" na Blu Ray lub na Blu Ray 4K, ale Galapagos milczy na temat premiery. "Na "West Side Story" czy "Belfast" poczekamy do końca czerwca! O filmach Sony zapomnieć już chyba na dobre możemy.
Ja wiem, że nośniki fizyczne to w Polsce nisza, ale w tej chwili to chyba jesteśmy w niechlubnej światowej awangardzie jeśli idzie o stan lokalnego rynku.
No i mam pytanie... czy ktoś może mi podlinkować kolekcję Kubricka (lub jednostkowy film), gdzie "Barry Lyndon" będzie miał polskie napisy i będzie to Blu Ray lub Blu Ray 4k?
Nie wiem czy nie można by wpisu złączyć z tematem blu ray w Polsce ale to już decyzja do adminów. Ja natomiast odpiszę co uważam w temacie czyli wg mnie wina trochę jest po środku. Można się czepiać do dystrybucji ale i klienci nie pomagają. Pewnie lepsza sprzedaż nie powodowała by upadku czy wycofań oraz małej ilości wydań. Dla większości ludzi oglądanie filmów to patrzenie przez pryzmat samego filmu a nie nośnika dlatego zawsze wygra cena. Tutaj nie dziwi mnie wybór platform online. Natomiast zadziwia mnie gdy jakiś popularny tytuł był wydawany w 4k u nas w bardzo małym nakładzie, w moment się wyprzedawał a do dziś nie ma wznowień. Lub analogiczne sytuacje z blu ray gdzie albo brak wznowienia albo czekanie miesiącami na ten fakt. No chyba, że to jakieś aspekty poza decyzyjnością dystrybutora o tym decydują.
(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]Gutek Film już chyba na stałe wycofał się z rynku DVD/BR, gdyż o premierach takich cacuszek jak "C'mon, C'mon", "Aida" czy "Annette" chyba już możemy tylko pomarzyć.

Gutek wydał dwa filmy na BD w ciągu ponad 15 lat istnienia tego formatu, więc tak po prawdzie to nigdy nie wszedł na ten rynek.
Ogólnie w polskiej dystrybucji na Blu-ray od zawsze był problem z ofertą i nawet w najlepszych latach liczba filmów to był promil tego co było dostępne na zachodzie, szczególnie jeśli chodzi o kino artystyczne/niezależne. Kwestią czasu było zanim to samo dosięgnie DVD, a ostatnie lata tylko ten proces przyspieszyły.
Więc jak chcesz mieć te filmy z pl wersją to pozostaje zagranica i dodawanie pl wersji we własnym zakresie - na forum znajdziesz poradniki co i jak.

(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]Bardzo chcę nabyć "Śmierć na Nilu" na Blu Ray lub na Blu Ray 4K, ale Galapagos milczy na temat premiery.

To jest Disney, więc o UHD możesz zapomnieć. I to nie tylko tego filmu, ale każdego, którego dystrybutorem jest to raczysko.
Jeśli chodzi o BD to od miesiąca jest dostępny za granicą z pl wersją (Włochy).

(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]Na "West Side Story" czy "Belfast" poczekamy do końca czerwca!

Belfast miał u nas premierę kinową pod koniec lutego, więc i tak nie jest źle. I tak dziwi mnie, że w ogóle się on pojawi w polskiej dystrybucji.
West Side Story - znów Disney, który ma totalną wyjebkę na Europę Środkowo-Wschodnią. Nie dość, że kraje z tego regionu zwykle muszą dłużej czekać na premierę na nośnikach, to jeszcze często oferują produkt gorszy w porównaniu do zachodu (w tym wypadku wychodzi na to, że nie dadzą bezstratnego audio). Ale to nic nowego - od samego początku traktowali Polskę i kraje naszego regionu w ten sposób.

(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]O filmach Sony zapomnieć już chyba na dobre możemy.

Pozostaje zagranica - w większości filmów wciąż z pl wersją.

(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]No i mam pytanie... czy ktoś może mi podlinkować kolekcję Kubricka (lub jednostkowy film), gdzie "Barry Lyndon" będzie miał polskie napisy i będzie to Blu Ray lub Blu Ray 4k?

Nigdzie nie znajdziesz czegoś takiego, ale jest szansa, że może się to zmienić, przynajmniej jeśli chodzi o UHD - od pewnego czasu Warner regularnie co roku wypuszcza jakiś odrestaurowany tytuł Kubricka na tym formacie z pl wersją. W 2018 roku była to 2001: Odyseja Kosmiczna, w 2019 - Lśnienie, w 2020 - Full Metal Jacket, w 2021 - Mechaniczna pomarańcza. Więc z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że i w tym roku też coś się pojawi.
Mam nadzieje ze Disney w końcu wyda film na Uhd w polskiej wersji językowej. I będzie to....... Nowy Avatar ???
Pomarzyć zawsze można... Wink

Po Disneyu spodziewam się, że całkowicie wycofają się z nośników fizycznych w naszym regionie i jedyną zagadką pozostaje dla mnie kiedy to nastąpi - czy za rok, dwa, czy może trochę dłużej to pociągnie...
Obawiam się, że po wejściu Disney + do krajów Europy środkowo-wschodniej wycofanie z rynku nośników może nastąpić jeszcze szybciej

Mam nadzieję, że będą wydawać do końca następnego roku, bo chciałbym jeszcze dorzucić do kolekcji filmy: Astral, Avatar 2, Ant-Man 3, Strażnicy Galaktyki 3, The Marvels i Indiana Jones 5
misfit - bardzo dziękuję za szczegóły. Dzięki Tobie zobaczyłem, że coś się rusza w sprawie Kubricka. Cieszy mnie to niezmiernie.

Co do kupowania filmów poza Polską - kilkukrotnie kupowałem w niemieckim Amazonie. Faktycznie, trzeba się będzie powoli przerzucać na nabywanie filmów poza Polską i dogrywanie do nich napisów. Problemem może być jednak źródło ich pozyskania. Kiedyś zapytywałem jednego z usługodawców zajmujących się w Warszawie przegrywaniem filmów i wtapianiem weń napisów. Chodziło o płytkę od Criteriona. Zaśpiewali mi ponad 8 tysięcy!!! Oczywiście, zrezygnowałem.  To czyste szaleństwo. Nie żartuje.

misfit, masz rację Gutek nie wszedł (de facto) na rynek Blu Ray. Dwa filmy jaskółki nie czynią, ale podobno "Parasite" sprzedał się świetnie.... nie rozumiem ich decyzji. Gdyby wydali Von Triera, Antonioniego, Bergmana, Ozona, Almodovara,  Jodorowsky'ego na Blu Ray... bez trudu by znaleźli nabywców. Greenewaya by mogli też wydać, chociaż przyznam, że na dzięki mojemu Panasonic DP-UB9000 i Samsung The Frame.. płyty DVD od Gutka (choćby "Wyliczanka", "Księgo Prospera" czy "Dzieciątko z Macon") prezentują się dość przyzwoicie.

Tak, więc, że przeciętnemu widzowi wystarcza stream, ale rozdrobnienie tego typu usług to  absurd, a i klasyki tam nie ma. Rzadko zaglądam do streamu. Mam pełen filmowy pakiet UPC i dostęp do wielu filmów, które pojawiają się w ramówce, także artystycznych. Jakość bywa, często lepsza niż w streamie, a wiele interesujących mnie artystycznych i niszowych filmów mam, chociaż głównie na DVD, co mnie boli.

Co do "Śmierci na Nilu", która to wersja z włoskiego sklepu na A, bo ja tam (jako żywo) w specyfikacji polskich napisów nie widzę... ale może coś przeoczyłem?!

Dodam, że w ubiegłym (covidowym) roku tak dobre filmy jak "Nomadland" i "Minari" ukazały się tylko na DVD, co przyprawiło mnie o zgrzytanie zębami. W tym roku, rozczarowała mnie premiera obrazu "Wszystkie nasze strachy" - znowu tylko DVD, ale przynajmniej w ogóle się okazał, w przeciwieństwie do poprzednich projektów Rondudy.
(14-05-2022, 11:33)Razim napisał(a): [ -> ]w specyfikacji polskich napisów nie widzę...
I często nie zobaczysz. To co jest wypisane w różnych miejscach (nawet na okładce filmu) niekoniecznie pokrywa się z prawdą.

Co do dodawania napisów do filmów to za parę stówek nabywasz nagrywarkę i jesteś ustawiony.
(14-05-2022, 08:19)Razim napisał(a): [ -> ]Jasne, w USA płyty znikają powoli z półek wielkich sieci handlowych (podobnie jak u nas z Media Markt czy Empiku), ale rynek ten istotnie się nie zmniejsza, lecz coraz mocniej przenosi się do sieci.

Mnie o wiele bardziej przeraża rosnąca problematyka z kupowaniem filmów na zachodzie - te wszystkie vaty i inne opłaty wzięte z dupska, rosnące ceny (które dla nas rosną przecież tym bardziej) i zawirowania z dostawami sprawiają, że wkrótce może stać się to zwyczajnie nieopłacalne, zwłaszcza w dobie kryzysu. Bulić 200 zł za film niespecjalnie mi się widzi, a do tego to wszystko dąży. Osobiście od lat kupuję 90% filmów w promocjach, choć kiedyś nie miałem problemu z premierowymi zamówieniami. Niestety to również coraz częściej sprowadza się do tego, że jak nie kupisz na premierę (czyli w najwyższej cenie), to nie kupisz w ogóle, bo i spekulantów coraz więcej.

Cytat:Ja wiem, że nośniki fizyczne to w Polsce nisza, ale w tej chwili to chyba jesteśmy w niechlubnej światowej awangardzie jeśli idzie o stan lokalnego rynku.

Ale... tak było zawsze. Kupowanie i kolekcjonowanie filmów to zawsze była nisza. Jedynie za VHSów pamiętam regularne zbiory u innych osób, za DVD też jeszcze ludzie kupowali, acz głównie z kosza i nie tworzyli jakichś mocarnych kolekcji z tego. Teraz znam może 2-3 inne osoby, u których w domach faktycznie coś stoi na półkach. Mało tego - w tym roku szarpnąłem się na prawdziwe kino domowe i jak przyszło co do czego, to wykonawca miał ze mną mały problem, bo okazało się, że jestem jedyną osobą w całej historii ich firmy, posiadającą fizyczne zbiory [a dodam, że boom na kina domowe ponoć w dobie pandemii poszedł tak do góry, że przechodzi oczekiwania, jak i siłę roboczą]. Wszyscy inni walą Netflixa albo kopie cyfrowe. Więc dla kogo ten wydawca ma produkować? Dla 500 sztuk nie opłaca mu się maszyn uruchamiać, a skoro większa ilość na bank się nie zwróci, to im też się nie chce produkować i stawiają tylko na te kilka najgłośniejszych tytułów. A i tak robią to tylko dlatego, że one najpierw pojawiają się na płytach, a potem na streamingu. Niemniej tu też zachodzą zmiany i pewnie niedługo dojdzie do tego, że nośniki będą wydawane na samym końcu w jakiejś mocno limitowanej ilości.

Tak więc jesteśmy niszą. A jesteśmy nią dlatego, że w odpowiednim czasie wydawcy nie zadbali o uwagę i edukację klienta, więc po małym boomie na DVD, który był przejściem z taśmy na cyfrę, więc jakoś tam otwierał oczy nawet najbardziej opornym, gros ludzi dalej zostaje przy tym nośniku, gdyż liczy się dla nich w pierwszej kolejności cena, a w drugiej jakość. Platformy streamingowe ten stan rzeczy tylko pogorszyły, szczególnie, że Polacy to lenie, więc jasnym, że nad sklepowe wizyty i gmeranie w pudełkach wybiorą dwa kliki pilotem. Zresztą mnie też to zaczyna powoli męczyć, gdyż obecnie takie zakupy pochłaniają sporo czasu i pieniędzy, jeśli mają być przemyślanie. To już nie jest 5 minut, a godziny lub nawet dni, często doprawione wzrostem ciśnienia, bo znowu jest problem z dostawą albo coś tam trzeba dopłacić. A potem okazuje się, że przyszło uszkodzone... Także ciężkie jest życie kolekcjonera Big Grin
(14-05-2022, 11:46)Razim napisał(a): [ -> ]misfit - bardzo dziękuję za szczegóły. Dzięki Tobie zobaczyłem, że coś się rusza w sprawie Kubricka. Cieszy mnie to niezmiernie.

Tylko znowu... W polskiej dystrybucji co chwilę rzucają kłody pod nogi. Na zachodzie taka Mechaniczna pomarańcza pojawiła się na przełomie września i października 2021 z pl wersją, a u nas z niewiadomych względów premiera raz po raz była przekładana. I w końcu tytuł ma się pojawić w czerwcu - chyba, że znowu go przesuną...

(14-05-2022, 11:46)Razim napisał(a): [ -> ]Kiedyś zapytywałem jednego z usługodawców zajmujących się w Warszawie przegrywaniem filmów i wtapianiem weń napisów. Chodziło o płytkę od Criteriona. Zaśpiewali mi ponad 8 tysięcy!!! Oczywiście, zrezygnowałem. To czyste szaleństwo. Nie żartuje.

Nie możesz liczyć na innych ? Zrób sobie sam. Skoro masz Panasa UB9000 to przynajmniej jeśli chodzi o napisy masz prostą sprawę - tylko najpierw trzeba zainwestować te ~40-50 EUR na "alternatywny" soft i liczyć, że koleś z regionfreedom nie ma złego humoru w danym dniu Wink

(14-05-2022, 11:46)Razim napisał(a): [ -> ]misfit, masz rację Gutek nie wszedł (de facto) na rynek Blu Ray. Dwa filmy jaskółki nie czynią, ale podobno "Parasite" sprzedał się świetnie.... nie rozumiem ich decyzji. Gdyby wydali Von Triera, Antonioniego, Bergmana, Ozona, Almodovara, Jodorowsky'ego na Blu Ray... bez trudu by znaleźli nabywców. Greenewaya by mogli też wydać

Nie sądzę. To jest ciężki kawałek chleba, szczególnie jeśli chcesz wypuścić coś co nie jest blockbusterem...
Ale nie powiem, wciąż da się na tym zarabiać - tylko najpierw trzeba postawić na jakość i zainteresować klienta (niekonieczne tylko z Polski) jakimś fajnym opakowaniem. A najlepiej i jedno i drugie. A u nas niezależni dystrybutorzy to głównie chałupnicza amatorka, która tylko patrzy jak najniższym kosztem coś wypuścić, nie zważająć na zawartość i to nie może się inaczej skończyć jak wtopą finansową.
Stron: 1 2 3 4 5