Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Pachnidło: Historia mordercy/Perfume: The Story of a Murderer (2006), reż. Tom Tykwer
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Francusko-hiszpańsko-niemiecka produkcja z 2006 roku na podstawie powieści "Das Parfum. Die Geschichte eines Mörders" niemieckiego pisarza Patricka Süskinda z 1985 roku. Film wyreżyserowany przez Toma Tykwera (Biegnij Lola, Biegnij, Atlas chmur) opowiada historię Jean-Baptiste Grenouille'a, urodzonego z nadzwyczajnie silnym zmysłem powonienia, który w realiach XVIII wieku oddaje się swojej obsesji w postaci pogoni za idealnym zapachem. Wiedziony namiętnością nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel.

Polskie wydanie na blu-ray ukazało się nakładem Pro-Motion w 2009 roku i okraszone zostało dwiema angielskimi ścieżkami dźwiękowymi (DTS-HD Master Audio 5.1 i Dolby Digital 5.1 640 kbps) jak również polskim lektorem (Piotr Borowiec) w DD 5.1, o czym jednak nie poinformowano na okładce. O polskich napisach można wspomnieć, że są i to z błędami... Oczywiście nie ma szans nabyć tego wydania w normalnej cenie.
[Obrazek: thumb-lg-34731-pachnidlo-historia-mordercy.jpg]

Kod:
Disc Title:     Pachnidło: Historia Mordercy - Perfume: The Story of a Murderer (2006)
Disc Size:      49 582 597 705 bytes
Protection:     AACS
BD-Java:        Yes
Extras:         50Hz Content
BDInfo:         0.5.8

PLAYLIST REPORT:

Name:                   00003.MPLS
Length:                 2:27:25.878 (h:m:s.ms)
Size:                   41 287 053 312 bytes
Total Bitrate:          37,34 Mbps

VIDEO:

Codec                   Bitrate             Description    
-----                   -------             -----------    
MPEG-4 AVC Video        29898 kbps          1080p / 23,976 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec                           Language        Bitrate         Description    
-----                           --------        -------         -----------    
DTS-HD Master Audio             English         4032 kbps       5.1 / 48 kHz / 4032 kbps / 24-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 24-bit)
Dolby Digital Audio             English         640 kbps        5.1 / 48 kHz / 640 kbps
Dolby Digital Audio             Polish          640 kbps        5.1 / 48 kHz / 640 kbps

SUBTITLES:

Codec                           Language        Bitrate         Description    
-----                           --------        -------         -----------    
Presentation Graphics           Polish          16,904 kbps                    
Presentation Graphics           Polish          16,687 kbps                    
Presentation Graphics           Polish          19,958 kbps                    
Presentation Graphics           Polish          19,680 kbps                    
Presentation Graphics           English         17,877 kbps                    
Presentation Graphics           English         17,685 kbps                    
Presentation Graphics           English         21,136 kbps                    
Presentation Graphics           English         20,895 kbps                    

Oprócz tego dostępne jest jeszcze wydanie niemieckie i amerykańskie, które ukazało się z kiepską okładką i dopiero w ubiegłym roku (2021).

Recenzje obydwu wydań wskazują na pozytywny odbiór blu-ray'a, jak na możliwości formatu. Część osób pozostaje pod wrażeniem płyty japońskiej.

Kod:
Disc Title:     BDROM
Disc Size:      48,148,301,947 bytes
Protection:     AACS
BD-Java:        No
BDInfo:         0.5.8

PLAYLIST REPORT:

Name:                   00000.MPLS
Length:                 2:27:24.836 (h:m:s.ms)
Size:                   46,685,485,056 bytes
Total Bitrate:          42.23 Mbps

VIDEO:

Codec                   Bitrate             Description    
-----                   -------             -----------    
MPEG-4 AVC Video        31974 kbps          1080p / 23.976 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec                           Language        Bitrate         Description    
-----                           --------        -------         -----------    
Dolby TrueHD Audio              English         1548 kbps       5.1 / 48 kHz / 1548 kbps / 16-bit (AC3 Embedded: 5.1 / 48 kHz / 448 kbps / DN -4dB)
LPCM Audio                      English         4608 kbps       5.1 / 48 kHz / 4608 kbps / 16-bit
Dolby Digital Audio             Japanese        192 kbps        2.0 / 48 kHz / 192 kbps / DN -4dB
Dolby Digital Audio             German          192 kbps        2.0 / 48 kHz / 192 kbps / DN -4dB

SUBTITLES:

Codec                           Language        Bitrate         Description    
-----                           --------        -------         -----------    
Presentation Graphics           Japanese        67.500 kbps                    
Presentation Graphics           Japanese        0.084 kbps                      
Presentation Graphics           Japanese        309.043 kbps                    

Zaś w kategorii urody wydania, wygrywają zapewne edycje koreańskiej firmy KimchiDVD, jak na przykład ten steelbook z książką w slipcase lub drugi, wyposażony w okładkę z efektem lenticular.

Jak to nierzadko bywa, wcześniej ukazały się też piękne wydania DVD, takie jak na przykład to w drewnianym pudełku z dołączonym zestawem perfum Smile

W międzyczasie, w 2016 roku Constantin Film wydał ten film na 4K UHD - jest to upscale z HDR10 i audio angielskim/niemieckim i napisami niemieckimi na pokładzie. Zdania co do tego releasu są wśród posiadaczy płyt podzielone, gdyż jedni chwalą wzrost szczegółowości i bogatsze kolory, z kolei drudzy wskazują, że niektóre partie filmu cierpią od nadmiernego użycia DNRu. Porównania wersji japońskiej BD, niemieckiej BD i niemieckiej UHD znajdziecie na caps-a-holic.
Być może lokalni posiadacze tego wydania (misfit i Mefisto zapragną wyrazić się co do jakości obrazu w ruchu?
[Obrazek: thumb-lg-968863-perfume-the-story-of-a-m...lu-ray.jpg]
(14-11-2022, 11:44)fire_caves napisał(a): [ -> ]zapragną wyrazić się co do jakości obrazu w ruchu?

Jest niestety tak, jak napisałeś - o ile to obecnie najlepsza prezentacja filmu z de facto bogatszymi kolorami (dla mnie była to przesiadka z DVD, więc tym bardziej), o tyle jest to nie dość, że upscale (film ukończono w 2K) to jeszcze z fałszywym HDRem i, niestety, ewidentnym (acz na szczęście nie woskowatym) DNRem, który rzuca się w oczy zwłaszcza w drugiej części historii, z Rickmanem, głównie w zbliżeniach. Także zakupu nie żałuję, ale byłem jednak odrobinę rozczarowany seansem. Mogę za to pochwalić audio, choć to jest zdaje się takie samo wszędzie - niemniej robi wrażenie. Wątpię jednak żebyśmy w najbliższych latach doczekali się lepszego wydanka.
W UHD poza DNR jest też w akcji wyostrzanie obrazu, aczkolwiek jest to coś bardziej zaawansowanego od zwykłego uwydatniania krawędzi obrazu. Zgoda również co do fake HDR - ewidentnie wzięli mastera SDR i mu podbili jasność.

W ruchu wolę dołączone BD - jest mniej szczegółowy od UHD, ale ma zdecydowanie bardziej naturalny filmowy obrazek, co jest dla mnie priorytetem.
(14-11-2022, 11:44)fire_caves napisał(a): [ -> ]Polskie wydanie na blu-ray ukazało się nakładem Pro-Motion w 2009 roku...

W Pro - Motion ceniłem opcję kolorowych napisów dialogowych. Mam od nich kilka płytek, także omawiany tu tytuł.
Jakoś dziwnie mi się zrobiło. Chyba jestem sentymentalny. Z Pro - Motion wiążę początki swojej przygody z BD. Rany, ile to już lat minęło.
Teraz nie pamiętam abym znalazł jakieś mankamenty w polskiej edycji (?).
Oglądałem jakieś pół roku temu pol wydanie, byłem pod ogromnym wrażeniem filmu jak i ogólnej jakości.
Okropne są te screeny z UHD (agresywne rozjaśnienie i paskudne pomarańczowe twarze), w ogóle nie przypominają filmu który był w kinach, a zakładam że skoro to film z czasów DI to wydanie BD odzwierciedlało to, jak film wyglądał na wielkim ekranie.
(14-11-2022, 14:04)Daras napisał(a): [ -> ]W Pro - Motion ceniłem opcję kolorowych napisów dialogowych. Mam od nich kilka płytek, także omawiany tu tytuł.
Właśnie w weekend oglądałem "Nagi instynkt 2" (panie boże...) od tego samego wydawcy i tam też ucieszyła mnie opcja zmiany koloru napisów.
Pamiętam, że w roku premiery kinowej do sal projekcyjnych wpuszczano aromaty. Były one jakoś powiązane ze scenami. W Polsce takich atrakcji raczej nie było, a przynajmniej w moim mieście.
W PL w kinie co najwyżej natrafisz na zażygany fotel, popcorn rozsypany na podłodze lub zagłówek uwalony nachosami... a jak będziesz miał "szczescie" to jakiś niecierpliwy fan kina zostawi ci skręconą hałkę-niespodziankę. Ot ci słowiańskie aromaty! Nadają się jako zapachy towarzyszące filmom Vegi.
Stron: 1 2