Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Wydania 4K UHD warte upgrade'u z Blu-ray
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Skoro mamy już temat o wydaniach których nie warto kupować, jeżeli ma się już wersję na BD (link), to chyba przydatny będzie i taki, z którego Forumowiczę będą mogli się szybko dowiedzieć, które wydania UHD przynoszą zdecydowaną poprawę w stosunku do BD. Temat odnosi się do wydań przede wszystkim katalogowych, ale jeżeli jakaś nowość UHD zdecydowanie przebiją jakością wydanie BD, to tutaj też można o tym wspomnieć. Wszystko oczywiście skrótowo, tak aby szczegółowe rozważania i ewentualne dyskusje trafiały już wątków o wydaniach konkretnego filmu.

Z moje strony, na początek kilku kandydatów:
Predator (1987) - wydanie 2D (w tym te dostępne w polskiej dystrybucji) jest koszmarnie przefiltrowane - woskowina na całego. Na UHD widać wreszcie, że to film "nakręcony" na kliszy.
Top Gun - BD to przepalenia i dziwna kolorystyka. Na UHD poprawiono większość niedoskonałości.
Dune (1984) - BD od Universala ma przede wszystkim wyraźnie słabą kompresję (kodek VC-1). UHD od Arrow jest lepsze w każdym aspekcie.
Pitch Black - BD ponownie Universal i ponownie słaba kompresja kodekiem VC-1, dużo utraconych detali w obrazie. Sporo niepotrzebnych przepaleń. UHD od Arrow naprawia to wszystko.
Sorry, ale temat dla mnie totalnie bez sensu bo niemal wszystkie wydania UHD są warte upgrejdu z BD. Wyjątków jest mało i właśnie dlatego zasługują na osobny temat.

Posiadam w tym momencie 168 filmów na UHD, mam je tu wszystkie wypisać? Na to by wychodziło Smile (no, 166 bym polecił jeśli odjąć Beginsa i Prestiż wymienione we wspomnianym temacie Tongue)
Odwrócę pytanie: istnieją wydania filmów na UHD ktore są gorsze i to znacznie niż wydania tych samych filmow na blu ray? Nie mówie tu o kolorystyce (teal?) ale bardzo ogólnie o jakości obrazu i dźwięku.
Dopiero co powstał temat, o wydaniach UHD, których nie warto kupować.
Bardziej chodziło mi o listę bo wątek o którym wspominasz to znowuż dyskusja typu "a ja uważam inaczej bo..." i przebijanie się przez nią.
Listę masz w pierwszym poście - to autor tegoż musi się przebijać przez dyskusję, żeby ją aktualizować Smile