Filmozercy.com | Forum

Danus, co się stało?

Bo moja plazma po nieco ponad 3 latach też postanowiła spłatać mi nieprzyjemnego psikusa.

Mam problem z mrugającymi w różnym stopniu zagęszczenia "mrówkami", najczęściej w kolorze różowym, czasami cyjanowym. Problem dotyczy głównie górnej ćwiartki ekranu (ale też nie zawsze, a od razu po włączeniu występuje na całej matrycy) i jasnych partii obrazu, najczęściej miejsc w których biel delikatnie przechodzi w inny odcień, może to być np. niebo z chmurami czy rozświetlone okno z powiewającymi firanami. Nie ma na to żadnej reguły - raz "mrówki" są, a raz ich nie ma. W niedzielę oglądałem Age of Ultron i w całym filmie problem pojawił się dokładnie na krótką chwilę bodaj trzy albo cztery razy.

Niestety nie jest już na gwarancji; wiem że w plazmach LG da się to rozwiązać przekręcając zworek na płycie głównej TV, no ale raz że to ryzykowna zabawa, a dwa - nie udało mi się znaleźć informacji, czy w modelach Panasonica da się to zrobić w ten sam sposób. Jedyne informacje jakie znalazłem w kwestii Panasonica, czy nawet plazm w ogóle, to że jest to znany problem dotykający te telewizory, a rozwiązaniem jest wymiana matrycy.

Kupno nowego TV nie wchodzi u mnie w grę - raz że, przynajmniej na razie i oby tak zostało - jakkolwiek wkurzające samym faktem, to jednak nie utrudnia to oglądania, a dwa - jedynym sensownym zakupem byłby OLED, jakiekolwiek inne telewizory uważam na chwilę obecną za wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale ich ceny są póki co kosmiczne, więc choćby nie wiem co to nie zainwestuję w nowy TV wcześniej niż za jakieś 3 lata.

Nawet jak obecny zdechnie?

Cytat:- jedynym sensownym zakupem byłby OLED, jakiekolwiek inne telewizory uważam na chwilę obecną za wyrzucanie pieniędzy w błoto

Bo?

Nawet, a nawet jeśli to kupiłbym tylko coś zastępczego pokroju jakiegoś marketowego paździerza marki krzak.

Mierzwiak, telewizor mi nie padł jeszcze, ale kilka czynników sprawiło, że przynajmniej dopóki OLEDy nie stanieją musiałem zastanowić się nad nowym telewizorem LED LCD.
Jeśli chodzi o twój problem z telewizorem, mój zaczął zachowywać się tak samo, ale tylko na obrazie z cyfry, na BD tego nie zauważyłem. Chmurki różowych mrówek na dolnych ćwiartkach ekranu.
Dzisiaj wyruszyłem do sklepu po 50CX700 ale potem stwierdziłem, na co mi to UHD 4K skoro i tak zmienię telewizor za góra trzy lata jak OLEDy stanieją do przyzwoitych cen. Więc wybór padł na 50CS630. Jak na LEDa to telewizor jest rewelacyjny, wiadomo, że do Plazmy nie będzie miał nigdy startu, ale oglądając Inside Out na BD nie miałem do czego się przyczepić. Kontrast znakomity(jak na LCD oczywiście), nasycenie kolorów jak w mojej starej plazmie(albo i lepiej, sa, już nie wiem), więc jakoś go zaakceptuje.
Także jak już kupować LCD LED to tylko Panasonic

Witam wszystkich, forum przeglądam od jakiegoś czasu, ale ociągałem się jakoś z rejestracją. W sobotę (prima aprilis) padł mi wysłużony 29 cali CRT Panasonica (taaak jeszcze żyją ludzie którzy takie TV mają   ) tym samym przyspieszając moją decyzję o zakupie nowego TV wraz z odtwarzaczem BD. Kilkanaście płyt BD kupionych w ostatnich miesiącach na wyprzedażach już czeka na obejrzenie. Proszę więc o pomoc w wyborze telewizora, nie mam w tym zakresie doświadczenia a masa opinii i testów w internecie jeszcze bardziej miesza w głowie.
Na TV wydać chcę nie więcej jak 3500 zł i mam mi on służyć głównie do oglądania filmów na BD oraz telewizji, sport gdzie ważna jest płynność odświeżania i programy przyrodniczo-naukowe. Z internetu będę korzystał, ale jak dużo to sam nie wiem, pewnie z czasem coraz więcej, bo duży ekran wciągnie. Nie jestem też graczem. Od ekranu będę siedział jakieś 2,2 - 2,5 m, telewizor będzie stał na stoliku a nie wisiał na ścianie, tyłem do okna w pokoju przez które to w godzinach popołudniowych wpada słońce.
Po przejrzeniu ofert w sklepach internetowych oraz odwiedzinach w marketach uważam, że chyba lepiej już iść w kierunku UHD 4K gdzie w swojej granicy cenowej zwróciły moją uwagę te dwa modele: Panasonic TX-55DXU601E oraz Sony KD-49XD7005 gdzie oba wychodzą po około 3300 zł, z tym że Panasonic ma większą przekątną oraz podobno jest łatwiejszy w ustawieniach, natomiast Sony podobno lepsze funkcje internetowe oraz więcej możliwości ustawień trybu obrazu i dźwięku. Serce jestem bardziej za modelem Panasonica, może też trochę z nostalgii za starym TV, który przez lata był bezawaryjny.
Jakieś wskazówki, typy, który z tych modeli bądź inny mile widziane, chciałbym coś na dniach kupić  

Ostatni coraz bardziej zaczynam rozglądać się za nowym TV. Nie narzekam na moją 55 calową Tosie, ale salon jest na tyle duży, że przydało by się coś większego, przy okazji wchodząc powoli w UHD Co myślicie o tych TV :
Samsung UE65MU7002T
LG 65UJ7507

Z tych dwóch raczej skłaniałbym się ku Samsungowi. Tylko musisz pamiętać, że on ma matryce podświetlaną krawędziowo. Jeśli chodzi o UHD, to poziom HDR ma raczej na średnim poziomie, aczkolwiek na pewno odczujesz różnice. Inna sprawa, że Dolby Vision tutaj nie uświadczysz, ale to już musisz sobie zadać pytanie, jak poważnie chcesz wchodzić w nowy format i ile ten tv ma Ci posłużyć? Musisz mieć koniecznie 65 cali? No i budżet, to równe 6,8k, czy możesz coś dołożyć?

Ja bym nie kupował

Nie powiem, jestem bardzo zadowolony ze swojego TV, ale gdybym kupując go wiedział to co wiem dzisiaj to wstrzymałbym się do przyszłego roku i brał OLEDa i tobie pred radzę dokładnie to samo, no chyba że finanse są przeszkodą albo nie chcesz kupować TV za aż tyle.

(29-08-2017, 12:59)Mateusz napisał(a): [ -> ]Musisz mieć koniecznie 65 cali?

Salon mam na tyle duży, że nawet i 100 cali by weszło, a teraz po waszych sugestiach rzeczywiście wstrzymam się do przyszłego roku. Mimo to to raczej nie wyobrażam sobie wydać więcej niż 7,5 na Telewizor

Trudno powiedzieć jak w przyszłym roku będzie z dostępnością KS9500, ale jak nadal będzie w sprzedaży to myślę, że za te 7,5-8k powinieneś go bez problemu dostać. To jest najlepsza opcja w 65 calach w tym przedziale cenowym. No i tak jak Mierzwiak wspominał OLEDy byłby najlepszym rozwiązaniem, ale w tej cenie tylko 55 cali.