Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Jaki telewizor wybrać? - Pytania i porady
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
I jak to ma się do mojego pytania? Mogłeś chociaż napisać jakie są Twoje odczucia podczas oglądania płyt DVD po przesiadce.
Wybór wielkości TV to zawsze jakiś kompromis pomiędzy jakością/wielkością a dostępnym budżetem. U mnie wstępny wybór padł na 58 cali. Na 65 niestety mnie nie stać a nie chcę tego przejścia zrobić kosztem jakości. Szczególnie, że mam nadzieję, że ten następny TV posłuży mi trochę dłużej niż obecny, który mam od 2013. Najlepiej do powrotu 3D Wink
Jeśli ogranicza cię jakość DVD to w czym problem? Bierzesz jak najmniejszy telewizor i po problemie. Najlepiej kineskopowy, tylko na takim da się to oglądać Tongue
Odczucia będą takie że jak zobaczysz dobrze wykonany film 4K z dobrym HDRem na budżetowym TV to będziesz niechętnie wracał do filmu na Blu-ray a tym bardziej do DVD które wygląda tragicznie. A jak masz zamiar oglądać filmy DVD i dorywczo zobaczyć coś w 4K z HDRem to nie ma sensu kupować nowego telewizora ...
Kirek, zbliżony temat był już tu wałkowany. Kilka moich przemyśleń.

1. Istotnie, tak jak napisał Mierzwiak, do oglądania DVD najlepszy byłby odbiornik CRT (pełna kompatybilność). Jednak rozumiem, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Wink

2. W necie możesz znaleźć sporo różnych tabel / kalkulatorów pomagających ustalić optymalną odległość widza od ekranu (z uwzględnieniem źródeł SD, HD, UHD).

3. Poproś obsługę sklepu aby wyświetliła Ci płytkę DVD na upatrzonym telewizorze. Ocena „organoleptyczna” ułatwi podjęcie ostatecznej decyzji.
Pamiętaj też, o czym kiedyś pisałem, że skalowanie materiału SD do rozdziałki UHD może być bardziej bolesne niż jego konwersja do Full HD. U siebie sprawę rozwiązałem w ten sposób:

a. Do codziennego oglądania audycji (głównie SD) mamy niewielki odbiornik 720p. Jest OK, choć dość długo korzystaliśmy z CRT. Wink

b. Kino domowe to kino domowe. Filmy panoramiczne oglądamy na sporym ekranie z projektora Full HD.

4. W kolekcji Misfita napisałem kilka zdań, które licują z dyskutowanym tu tematem.

Cytat:
W analizach porównawczych skupiłem się na filmach DVD, a pisząc dokładniej na polskich rekonstrukcjach cyfrowych. Wspominając o odtwarzaczu flagowym miałem na uwadze dość dobrze ocenionego w przeszłości Philipsa BDP 9600. Po drugiej stronie barykady stał Sony BDP S1700 (około 300 zł.). W chwili, w której obraz z drugiego urządzenia zaczął wydawać mi się nieco lepszy zakończyłem porównania. Podsumowując: w „starciu” wziął udział Marvell Qdeo (BDP Philips) oraz Precision Cinema Hd Upscaling (BDP Sony). Oczywiście moje spostrzeżenia były wyłącznie subiektywne, choć wystarczające do zrewidowania poglądów.

http://forum.filmozercy.com/watek-misfit-kolekcja?page=8

Zatem polecam odtwarzacz Sony, pod warunkiem, że na pokładzie ma rzeczony procesor.
(14-01-2018, 23:54)Kirek napisał(a): [ -> ]Jedne wyglądają lepiej inne gorzej. Rozumiem z Twojej odpowiedzi, że nie zauważę pogorszenia po przesiadce?

Nie ma ŻADNEGO powodu z którego DVD miałoby wyglądać gorzej na TV UHD niż Full HD tych samych rozmiarów. Natomiast zmiana z 47 na 58 cali będzie skutkowała gorszym odbiorem DVD z oczywistych względów, no chyba, że odsuniesz się odpowiednio od TV ale chyba nie po to kupujesz większy, by to robić?
(15-01-2018, 13:04)Gieferg napisał(a): [ -> ]Nie ma ŻADNEGO powodu z którego DVD miałoby wyglądać gorzej na TV UHD niż Full HD tych samych rozmiarów.

Oczywiście, że są powody. Ale nie będę tu rozkminiał całej teorii dotyczącej wszelkiej maści konwersji. Natomiast pozostaje pytanie czy ktoś zobaczy różnicę…

Podobny temat był wałkowany na naszym forum. Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź jednego z kolegów, to nie jestem odosobniony w swojej „dziwnej hipotezie”.

Misfit napisał:
O skalowaniu materiału 1920x1080 do rozdzielczości wyświetlacza UHD co miałem do napisania już napisałem. IMO szkoda klawiatury na rozkminy w tym temacie. Nieco więcej sensu widziałbym gdyby chodziło o sygnał SD, który miałby być skalowany do 3840x2160 - to nie jest aż taka bułka z masłem, chociaż przy skalerach w jakie są wyposażone obecnie sprzedawane wyświetlacze to i tak temat jest nieporównywalnie mniej intrygujący niż np. 10 lat temu odnośnie materiału 720x576 (czy nawet 1280x720) skalowanego do rozdzielczości 1920x1080 wyświetlacza.

http://forum.filmozercy.com/watek-format-4k-ultra-hd?page=41

Powtórzę - skalowany obraz siłą rzeczy musi ulec pogorszeniu. Im bardziej go rozciągamy, tym gorzej. Jednak współczesna technologia (np. wymienione przeze mnie procesory) niweluje negatywne skutki takich zabiegów. Zatem jedni odczują dyskomfort, inni zaś nie.

Dal mnie sprawa jest jasna i nie zamierzam nikogo przekonywać do tych racji. Mnóstwo analiz / dyskusji można znaleźć w necie.
Widoczne pogorszenie wynikające z , jak to nazywasz "rozciągania" jest efektem wielkości ekranu NIE JEGO ROZDZIELCZOŚCI. Przestań ludziom mącić w głowach.
Nawet jeśli wystąpiłaby pod tym względem jakaś minimalna różnica, nikt tego nie zauważy przy normalnym oglądaniu. Tak samo jak nie widać żadnej istotnej różnicy w DVD wyświetlanym na FullHD i HDReady tej samej wielkości. To i tak bez znaczenia - DVD na 58 calach będzie wyglądało fatalnie bez względu na rozdzielczość ekranu, a całe to rozkminianie to dyskusja z cyklu "które gówno bardziej śmierdzi". Śmierdzą oba, różnicy zauważalnej, czy raczej istotnej nie ma, w jednym i drugim wypadku jest to katastrofa.

Sedno sprawy jest takie - jeśli ktoś ogląda głównie DVD nie powinien inwestować w duży telewizor, a jesli już musi je na takim oglądać to w trakcie seansu powinien się odsuwać w najdalszy kąt mieszkania. na 32 calach z 3 metrów nie wyglądają źle (a z 2 m już licho). Na 58 z 6 pewnie będzie podobnie.

Istotne różnice są natomiast między kablami - ten sam materiał puszczony przez component czy tym bardziej jakiś zabytkowy Scart w porównaniu do HDMI na tym samym telewizorze wyglądały zupełnie inaczej, ale to już teraz historia starożytna.
(15-01-2018, 13:48)Gieferg napisał(a): [ -> ]Widoczne pogorszenie wynikające z , jak to nazywasz "rozciągania" jest efektem wielkości ekranu NIE JEGO ROZDZIELCZOŚCI. Przestań ludziom mącić w głowach.

Sick

Że jak? Ja mącę ludziom w głowach? Pierwszym raz na tym forum napiszę zdanie: nie rozumiem o co ci chodzi.
Jedynym moim niedopatrzeniem, jeśli już, jest brak cudzysłowu przy wyrazie ROZCIĄGANIE.

Naprawdę szkoda mi czasu na wykłady, tym bardzie, że miały by one dotyczyć kwestii oczywistych.
Ja pasuję.
(15-01-2018, 12:08)Daras napisał(a): [ -> ]b. Kino domowe to kino domowe. Filmy panoramiczne oglądamy na sporym ekranie z projektora Full HD.
Jakiego używasz ekranu: model, wielkość ? Zakupiłem właśnie projektor i zastanawiam się na czym by tu teraz wyświetlić obraz. Rozważam też ścianę pomalowaną specjalną farbą projekcyjną.
Krótko:

Cytat:Powtórzę - skalowany obraz siłą rzeczy musi ulec pogorszeniu.
Nie musi. Nie wiem w ogóle skąd ten pomysł.

BTW, biorę plik będący zrzutką z DVD, powiększam go do 720, 1080 i do 2160, wyświetlam wszystkie trzy na tym samym ekranie i wyglądają identycznie (nie jestem w stanie odróżnić). Cóż, pewnie czary...

Czekam na info co dokładnie z czym (i na jakich ekranach) porównywałeś, że wyszły ci takie, a nie inne wnioski, a także jaka dokładnie jest natura tego rzekomego "pogorszenia" i w jaki dokładnie sposób się ono objawia. Z tego co do tej pory pisałeś (teraz i wcześniej) wynika tyle, że coś, co widziałeś wcześniej na CRT potem wyglądało w bliżej nieokreślony sposób gorzej na wyświetlaczu HD. Róznice i widoczne (czy też subiektywnie odczuwalne) pogorszenie mogą wynikać z wielu różnych czynników (niektóre już wymieniałem), ale, moim zdaniem - nie z rozdzielczości wyświetlacza. Dodajmy, że unaocznienie wad wyświetlanego materiału, których nie było widać na marnej jakości wyświetlaczu, w żadnym wypadku nie może być nazwane "pogorszeniem jakości".