Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Shogun
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: jfrk.jpg]

Szogun jest drugim obok Robina z Sherwood moim ulubionym serialem więc prędzej czy później musiał się znaleźc na mojej półce. Stało się to prędzej, niestety zanim jeszcze zacząłem kupować filmy za granicą co poskutkowało oczywiście tym, że przepłaciłem. Angielskie DVD posiada polskie napisy (jak większośc starszych pozycji od Paramountu), również wszystkie dodatki są tłumaczone.

Dodatki:


Thirteen Part 'Making of' Documentary
Historical Perspective Featurettes - 'The Samurai', 'The Tea Ceremony', 'The Geisha'
Audio commentary by Director Jerry London on Selected Scenes


No i blu-ray: http://www.blu-ray.com/movies/Shogun-Blu-ray/103521/#Review
Witam

Czy obecne wydania Shoguna dostępne na Amazonie to te same jakie ty opisałeś z polskimi napisami.
http://www.amazon.de/Shogun-Remastered-Version-Richard-Chamberlain/dp/B015OF8U7A/ref=sr_1_2?s=dvd&ie=UTF8&qid=1454051844&sr=1-2&keywords=shogun+blu+ray

Szukając na blu-ray.com nie trafiłem informacji jakoby wydanie Shoguna na blu-ray'u posiadało polskie napisy.
Bo nie posiada. Post otwierający (poza linkiem do blu-ray.com) był skopiowany ze starego forum, z czasów, gdy jeszcze w ogóle nie było Shoguna na blu-ray i tyczył się wydania DVD. Poprawiłem, żeby nie było wątpliwości.
W tym roku premierę będzie miało nowe podejście do Shoguna. Niestety zwiastun nie nastraja mnie optymistycznie. Za dużo pozerki, sztuczności (od groma średniej jakości CGI), za dużo walk (nie pamiętam, żeby w oryginale pojawiały się machające naginatą gejsze/kunoichi). Oryginał miał w sobie jakąś taką "naturalność" (w dużej mierze dlatego, że był kręcony w prawdziwych lokacjach, a nie w studiu i na green screenie) i większą zbieżność z faktami. Fajnie, że będzie Hiroyuki Sanada i Anna Sawai, ale jakoś nie sądzę, żeby dźwignęli cały serial.

Liczę jednak po cichu, że będzie miał dobrą oglądalność, co może dać nikłe światełko na ponowne wydanie oryginału na BD z lepszym transferem (o 4K to ja nawet nie marzę).

ps. zwiastun do tego spoiluje główny plot twist, co jest dla mnie absurdem, bo oglądając oryginał dopiero na samiusieńkim końcu trafiało do widza, że Blackthorne tak de facto cały czas jest więźniem.



Jestem po 2 epach i jestem mega pozytywnie zaskoczony!
Wygląda rewelacyjnie! Świetne zdjęcia i praca światłem. Kolory! Cudo! Scenografia wnętrz i kostiumy dopracowane w najdrobniejszym detalu są świetnie skadrowane a szerokokątne obiektywy idealnie się sprawdzają podkreślając "prostokątną" ascetyczność japońskiej architektury. A to wszystko skąpane w cudownym ziarnie! Wygląda to wszystko bardzo filmowo.

Jedyne dwa minusy jakie na tę chwilę zauważam, to mocno rzucające się w oczy CGI przy panoramach Osaki. Rozumiem, że chciano pokazać z rozmachem, jak wielkie to wtedy było, ale przez słabe CGI niestety wybija to z immersji i jednocześnie prowadzi do drugiego minusa, a mianowicie wrażenia sztucznej sterylności. Jak jest ona w pełni zrozumiana w scenach pokazujących wnętrza zamków i tu wygląda naturalnie, tak nie pasuje za bardzo w scenach w więzieniu czy wnętrzach wiejskich chat. Na szczęście nie ma tego dużo, więc da się przełknąć tym bardziej, że pozostałe aspekty są mocno ponad normę.

Fabularnie i narracyjnie też jest bardzo dobrze, tempo jest dobre, nie ma dłużyzn, cały czas dzieje się coś ciekawego, nie ma czasu na nudę i trzeba uważnie śledzić dialogi, żeby nie zgubić się w intrygach.

Warstwa dźwiękowa także nie odstaje, choć w pierwszym odcinku imho za dużo było niepotrzebnych współczesnych instrumentów, co niby miało podbić badassowość niektórych scen a ostatecznie wyszło niezamierzenie pozersko. Na szczęście w drugim odcinku jest pod tym względem lepiej.

Aktorzy też idealnie dobrani i robią dobrą robotę.

Krwi też jest sporo. Jest brutalnie, ale też nie wulgarnie.

Moja ocena E1 8/10, E2 9/10

Oby teraz tylko tak do końca i bez S2 a będziemy mieli świetny remake.
Pytanie tylko po co robić takie powtórki, skoro pierwsza wersja jest bez zarzutu. Właśnie sobie odświeżam po latach i nie widzę niedociągnięć.

Te same wątpliwości mam co do innych remake'ów filmów, które są znakomite. Z zasady ich nie oglądam poza nielicznymi wyjątkami. Czyżby twórcom już zabrakło pomysłów, że muszą powtarzać to co już było?
(16-03-2024, 18:54)ce17 napisał(a): [ -> ]Czyżby twórcom już zabrakło pomysłów, że muszą powtarzać to co już było?
Tak. Dokładnie.
Hm, ciekawa teoria. Czyli remake'i takie jak The Thing, Siedmiu wspaniałych, Za garść dolarów, Scarface, The Departed, Funny Games, The Fly, Heat, czy Cape Fear też nie mają sensu, bo pierwowzór był bardzo dobry?
Polemizowałbym Smile
To nie jest dział od tego.
Stron: 1 2