Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Mission Impossible
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Oho.. ile tu oddanych fanów tej serii Big Grin "Całe szczęście, że nie wspomniałem im o brudnym nożu!" Wink

(19-10-2020, 07:29)Juby napisał(a): [ -> ]M:I to obecnie najlepsza seria kina akcji,
Ta twoja obecnie najlepsza seria kina akcji zwyczajnie mnie nuży - żadnej części nie zdołałem obejrzeć do końca. Zdecydowanie wolę trzy pierwsze szklane pułapki.
(19-10-2020, 07:29)Juby napisał(a): [ -> ]Bo ja np. pamiętam szum w którejś telewizji w 2000 roku, kiedy Tom na potrzeby filmu sam zwisał na ścianie w M:I:2.
Jak dla mnie to może nawet dać poszarpać swoje jaja aligatorowi Big Grin
(19-10-2020, 10:00)Mierzwiak napisał(a): [ -> ]Poza tym argumentem przeciwko filmowi / filmom ma być to o czym mówi się w wywiadach? Co jeszcze, nie podobały Ci się koszule które nosił Cruise udzielając ich?
Nie w tym rzecz. Przykładowo taki Jackie Chan cały jest połamany i w zasadzie cała jego kariera opiera się na kaskaderce ale ma słaby PR bo też jego filmy nie przynoszą takiej kasy. A Cruise to obecnie jednoosobowa Hollywoodzka megakorporacja ze świtą która dba o jego wizerunek i podkreśla każdy jego wyczyn co z kolei przekłada się na świetne wyniki finansowe kolejnych filmów.
(19-10-2020, 07:29)Juby napisał(a): [ -> ]Seria Mission: Impossible robi to samo, co każda seria filmowa!
I pomimo tego uważasz ją obecnie za najlepszą serię kina akcji Wink
Anyway... polemizowałbym z tym stwierdzeniem że każda ale trzeba byłoby najpierw zdefiniować znaczenie serii filmowej. Ale fakt faktem że współcześnie niemal każda wytwórnia próbuje stworzyć jakąś dochodową markę filmową lub serię odgrzebując lub rebootując stare. Smutne to bo niegdyś twórcze Hollywood coraz bardziej zamienia się w fabrykę taśmową filmów w której każda mniejszość i odmienność musi być uwzględniona.
Paramount po tym jak się Transformers wykopyrtnęło w zasadzie nie ma nic z tych większych serii poza M:I, więc muszą się tego kurczowo trzymać.

Cytat: Przykładowo taki Jackie Chan cały jest połamany i w zasadzie cała jego kariera opiera się na kaskaderce ale ma słaby PR bo też jego filmy nie przynoszą takiej kasy.
Bo w niczym dobrym nie zagrał Tongue
Niemal każde gówno można sprzedać jak się ma mocną otoczkę marketingową i PR.

Trylogia Rush Hour była całkiem całkiem Smile A Paramount mógłby powrócić do niesłusznie porzuconych Star Treków.
(24-10-2020, 20:11)Glaeken napisał(a): [ -> ]Smutne to bo niegdyś twórcze Hollywood coraz bardziej zamienia się w fabrykę taśmową filmów w której każda mniejszość i odmienność musi być uwzględniona.
Nie musi, np taki Nolan dalej kręci swoje w zasadzie w 100% białe, hetero filmy z kiepskimi postaciami kobiecymi Smile
Cytat:A Paramount mógłby powrócić do niesłusznie porzuconych Star Treków.
Nie obraziłbym się, bo są dużo fajniejsze niż M:I, jednak tak się jakoś nieszczęśliwie złożyło, że nigdy nie zarabiały jak Transformers czy M:I, a ostatnia część się nawet nie zwróciła Tongue. Nie ta kategoria wagowa.
ST to moja osobista preferencja, zdaję sobie sprawę z tego, że nie zarabiało tyle ile powinno (o dziwo seriale zarówno Picard jak i Discovery są na fali). Problem z filmami sci fi polega na tym, że budżety są wysokie ale zwroty z inwestycji już niekoniecznie. Po prostu ten gatunek filmów nie trafi do każdego zatem lepiej zainwestować ten sam budżet w jakiś pewniak ze znanym nazwiskiem na plakacie który zbierze sporą sumkę z całego świata.
Cytat: Po prostu ten gatunek filmów nie trafi do każdego
I pewnie dlatego tak mało SF (i jego bliskich krewnych) w top-10 najlepiej zarabiających filmów wszech czasów ... a nie, jednak mają w tej dziesiątce przewagę.
Jedynie Avatar Camerona i SW VII zaliczyłbym do sci fi... i ew. Jurassic World. Reszta to Marvele czyli kino superbohaterskie. Jak dla mnie żaden z tych filmów nie zasłużył na tak wysokie zyski Big Grin
Ja bym SW nie zaliczył. W dodatku Avengersi, Iron Man i inne Marvele spełniają więcej kryteriów gatunku Tongue

Mniejsza z tym, jak również mniejsza z tym kto na co twoim zdaniem zasłużył (bo kogo to obchodzi? Tongue). Star Trekiem się Paramount nie naje, nie dlatego, że to SF, tylko dlatego, że Star Trek NIGDY nie był marką o kasowym potencjale porównywalnym z najlepszymi w tej kategorii (Transformers, też SF, już jak najbardziej, tylko to zwyczajnie spieprzyli).

M:I zdecydowanie do tego bliżej (tu tak samo nikogo nieobchodząca uwaga o tym, że dziwię się, że takie nudne filmy tyle zarabiają Wink).
(24-10-2020, 22:15)Glaeken napisał(a): [ -> ]Jedynie Avatar Camerona i SW VII zaliczyłbym do sci fi... i ew. Jurassic World. Reszta to Marvele czyli kino superbohaterskie
Dude, nie rozśmieszaj mnie. "Kino superbohaterskie" to taki ogólnik, że wstyd go w ogóle używać, a już na pewno nie na określenie gatunku (!) filmu, no chyba że według Ciebie taki Winter Soldier i Strażnicy Galaktyki kompletnie niczym się nie różnią.

Filmy Marvela są multigatunkowe, przy czym sci-fi w przypadku wielu z nich jest gatunkiem dominującym, jak we wspomnianych Strażnikach Galaktyki czy Infinity War / Endgame.

Star Trek powinien zostać tam, gdzie się narodził, czyli w telewizji.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7