Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Praca Empik
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Wolałbym stać na kasie niż wciskać ludziom crap opowiadając jaka to każda książka/płyta/film jest wspaniały Tongue
Ci doradzacze (zwłaszcza w Saturnie i MM) mnie czasami rozwalają, szczególnie gdy próbują mi doradzać przy filmach/koncertach o których gówno wiedzą Big Grin Raz klient próbował się dowiedzieć, czy dostanie rozszerzoną "Bitwę pięciu armii" w 3D, a bidulka-doradca nie wiedziała o co biega, na szczęście byłem w pobliżu XD
(01-10-2015, 15:56)Kuba88 napisał(a): [ -> ]Po 1 dniu - miał być jeden dział ale tak naprawdę to stanie na kasie. Umowa na 1m, dalej muszę się poważnie zastanowić...

Nie powiedzieli Ci na rozmowie, że każdy pracownik niezależnie od działu pracuje jeszcze w magazynie i na kasie? To była jedna z pierwszych rzeczy jaką omawiał mi na rozmowie.
Mówili że się trochę stoi ale ja stoje praktycznie cały czas.
(02-10-2015, 15:34)Gieferg napisał(a): [ -> ]Ci doradzacze (zwłaszcza w Saturnie i MM) mnie czasami rozwalają, szczególnie gdy próbują mi doradzać przy filmach/koncertach o których gówno wiedzą Big Grin  Raz klient próbował się dowiedzieć, czy dostanie rozszerzoną "Bitwę pięciu armii" w 3D, a bidulka-doradca nie wiedziała o co biega, na szczęście byłem w pobliżu XD

Jako pracownik MM stanę w obronie tej bidulki bo serio, asortyment jest tak gigantyczny, że niestety nie zawsze dajemy radę wiedzieć wszystko o wszystkim Sad Jednak każdy pracuje nad sobą! Smile
Odradzam 100%. Spędziłem tam 7 lat, wiem co mówię. Obecny Empik, to obóz pracy. Nie ma czegoś takiego jak dział. Stoisz na kasie zawsze, musisz obsługiwać wszystkie działy, wydawać paczki empik.com, sprzedawać bilety i oczywiście przyjmować dostawę w międzyczasie. I wyrabiać normę sprzedaży przykasowej (czekoladki, długopisy, torebki). Do tego klienci empiku są wyjątkowo rozpieszczeni i kapryśni. Takich sobie empik wychował. Ci sami ludzie w innych sklepach zachowują się normalnie. Wspominałem, że marny pieniądz? Poza tym całkowita inwigilacja i brak zaufania. Praca pod linijkę, pod nieprzystający do realiów plan działania. Do tego zarządzenia centrali, która nie wie co robi. Zlecają coś jednego dnia, Ty z wywieszonym jęzorem zapieprzasz, żeby zdążyć, a oni następnego dnia wysyłają maila, że jednak na odwrót. Cała Twoja praca i wysiłek na marne. Lepiej w Tesco stać na kasie. Robisz jedno i lepiej płacą.
Słyszałem też , że otarli się też o bankructwo tzn. mieli gigantyczne straty z których wyszli tylko i wyłącznie z jakiś kolejnych pożyczek , czy sponsoringu Tongue Poza tym jak się tam wchodzi to widać , że to totalny kołchoz !!! Nawet ochroniarze są osrani , czy aby na pewno nie powiedzieli ci dzień dobry , czy do widzenia Wink Ceny rozwalają... zawsze chciałem zrobić filmik albo foto porównawcze cen poszczególnych pozycji z Saturnem znajdującym się piętro wyżej. Często złodziejska przebitka wynosi nawet o 100 %
A i tak ludzie kupują tam filmy. Niektórzy mówili mi wprost, że chodzi o prestiż/przyzwyczajenie/siłę marki. I tak największa przebitka jest na chińskich popierdółkach i tzw. artykułach papierniczych, które przejęły połowę miejsca w sklepach kosztem innych działów. Jakby ktoś się zastanawiał jak Empik zarabia dając "-70%" na nową kolekcję po miesiącu, to podpowiadam - dopiero wtedy marża jest w okolicach 100% ;] Prawda jest taka, że przychodzi tam towarzystwo, które lubi być traktowane jak Państwo. "Czerwony dywan, na kolana chamy, przyszedłem kupować! Jestem drugi w kolejce? Skandal! Gdzie można złożyć zażalenie na tych nierobów, którzy każą mi czekać 2 minuty!? Czy tutaj ktoś w ogóle pracuje??!!" Cóż... Z tym bankructwem to prawda. To było jakoś 3-4 lata temu. Wtedy zaczęła się lawinowa fala cięć wszystkiego i wszystkich. Szczerze współczuję każdemu kto tam musi pracować, bo doskonale wiem z czym to się je. W miejscu, w którym teraz pracuję uważają mnie za tytana pracy, a szczerze powiedziawszy wkładam maksimum 50% siły w powierzone zadania. Zdarza się więcej, wiadomo, ale to są momenty, a nie codzienność. Mam super wspomnienia z Empiku, głównie ze względu na ludzi. Mogę bez cienia wątpliwości powiedzieć, że zostawiłem tam kawałek serca, ale najgorszemu wrogowi nie życzę aby tam pracował. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja. Jakieś 3 lata temu Empik stwierdził, że weźmie udział w plebiscycie na najlepszego pracodawcę (trzeba mieć tupet). Oczywiście skończył na ostatnim miejscu. A wtedy było o niebo lepiej niż jest teraz. Więcej się nie odważyli.

PS: Polecam lekturę: http://f.kafeteria.pl/temat/f14/praca-w-empiku-czy-ktos-tam-pracuje-p_3116795/355 Ku przestrodze. Swego czasu centrala próbowała zablokować to forum. Na szczęście nie mają takiej siły. ;]
(06-12-2015, 22:27)Panaes napisał(a): [ -> ]Odradzam 100%. Spędziłem tam 7 lat, wiem co mówię.

Więc czemu tak długo? Zastanawiam się po prostu bez żadnej złośliwości, jak można pracować gdzieś gdzie nam się nie podoba przez... 7 lat? Rozumiem jeszczy gdy jesteśmy specjalista w wąskiej dziedzinie, np. górnik, pielegniarka, nauczyciel. Ale sprzedawca w sklepie???
To był proces. Stopniowy, powolny proces zmierzania ku stanowi obecnemu. Dochodzi jeszcze kwestia ludzi i wynikającego z tego klimatu. Naprawdę można było jakoś znosić kolejne zagrywki dzięki obecności fajnych osób. Setki wspomnień i wydarzeń. Pisałem wcześniej, że zostawiłem tam kawałek siebie. To ma znaczenie. Niestety ostatni rok pracy, to już była gehenna. Zaczęli znikać ludzie czyli jedyny pozytyw tego miejsca. W chwili obecnej w Empiku, w którym pracowałem została zaledwie garstka osób, które znam. Zdarza się, że przychodzę i nie ma nikogo, z kim mógłbym zamienić słowo. To smutne, ale i znamienne.
Stron: 1 2 3