Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: misfit - kolekcja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wyjaśniło się w końcu z kasą ?

Ja wskoczyłem od ~300 zł i to była jak dla mnie cena adekwatna do zawartości, ale później Włosi poszaleli z dalszymi obniżkami... Tyle dobrego, że jeszcze nie ściągnęli kasy z konta i bez problemu można było powtórnie złożyć zamówienie w niższej cenie, a poprzednie anulować - tyle, że trzeba było dłużej czekać na realizację zamówienia (u mnie blisko miesiąc).

Można by powiedzieć, że trochę psują rynek bo człowiek przyzwyczaja się do takich cen i później z trudnością przychodzi kupowanie czegokolwiek za więcej jak te ~50 zł, ale nie narzekam na ten stan rzeczy Big Grin
wolfman składając zamówienie ja i osoba z którą łączę ten zakup uznaliśmy że cena nas satysfakcjonuje i nie czekamy czy wpadnie niższa (zawsze to ryzyko że tak się nie stanie), gorzej że później doszło do zamieszania z dostawą.
misfit w zamówieniu i na koncie wygląda to bez zmian czyli brakuje prawie 50 EUR ale zapewniają że wszystko zostanie wyrównane i tak jak napisałem podali przypuszczalny termin dostawy.
(01-07-2018, 12:16)misfit napisał(a): [ -> ]Można by powiedzieć, że trochę psują rynek bo człowiek przyzwyczaja się do takich cen i później z trudnością przychodzi kupowanie czegokolwiek za więcej jak te ~50 zł
Ja już na blu patrzę krzywo bez PL drożej jak 0,75 centa.
Tak przy okazji. Star trek 25 anniversary z Usa zawiera wszystkie stare sezony seriali??
Zakupy z tego miesiąca + kilka zaległości z Włoch (pierwsza przesyłka zaginęła).

UK:
[Obrazek: yGWmsqi.jpg]

Ludzie honoru z polską wersją językową na płycie UHD (lektor i napisy) oraz BD (lektor). Na ten moment mój TOP 3 na UHD pod względem obrazu jeśli chodzi o wydania katalogowe, częściowo z uwagi na ogromną poprawę jakości obrazu pod każdym możliwym względem w stosunku do BD.

Marsjanin do wyboru w wersji kinowej oraz rozszerzonej zarówno na UHD jak i BD.

Z kolei w wydaniu UK La La Land znajdują się jeszcze cztery pocztówki.

Włochy:
[Obrazek: e0T9zUn.jpg]

Creed z polską wersją językową (lektor i napisy) na płycie UHD. Warto było kupić UHD względem nieco tańszego BD - więcej napiszę w odpowiednim temacie.

Patriota z polskimi napisami na płycie UHD, na której znajduje się tylko wersja kinowa 165 min, a na BD (ta sama płyta obecna ze starym transferem obecna we wcześniejszych wydaniach) - rozszerzona 175 min.

Szeregowca Ryan'a już miałem na DVD i BD. Po sprzedaży dotychczasowego wydania BD upgrade na UHD (trzy-płytowe wydanie) kosztował nieco ponad 20 zł.
Seans na UHD dopiero przede mną (podobnie jak w przypadku Patrioty), liczę, że faktycznie będę zbierał szczękę z podłogi i nie zauważę tych kolorowych artefaktów, o których co niektórzy wspominają na forum blu-ray.com Wink

I BD:
[Obrazek: kzVzAJe.jpg]

Z Francji dwa remastery, jeden bardziej udany, A River Runs Through It w digi-packu), drugi trochę mniej - Memories of Murder.
Z Włoch mother! (potwierdzam brak obecności pl wersji pomimo tego, że wg. okładki powinny być polskie napisy) oraz Your Name - najlepsze znane mi wydanie na BD pod względem kompresji obrazu.

Poniżej jeszcze ta kolekcjonerka Memories of Murder. Znajduje się tam digibook z płytą BD oraz 2xDVD + ponad 300 stronicowy storyboard (w języku francuskim).
[Obrazek: ukDUunDm.jpg]

Jest jeszcze Młody papież z Włoch, ale go nie pokazuję bo raczej będę się go starał pozbyć.
(29-07-2018, 13:16)misfit napisał(a): [ -> ]Z Włoch mother! (potwierdzam brak obecności pl wersji pomimo tego, że wg. okładki powinny być polskie napisy) oraz Your Name - najlepsze znane mi wydanie na BD pod względem kompresji obrazu.
Mother nie kupiłeś w 4k bo fake, to samo Your name? Zacząłem śledzić pewną stronkę i chyba zacznę omijać niektóre wydania w 4K. Transformers , które oglądam w 4k żadnego szału nie robią. Bourne też odpuszczam.
W przypadku mother! zastanawiałem się czy brać UHD mając obawy jak będzie się prezentowało ziarno z 16mm w HDR na moim OLEDzie, w podjęciu decyzji jednak przeważyło to, że po prostu nie byłem w stanie znaleźć niczego innego interesującego mnie w tym czasie do tej promocji 5 za -50% u Włochów Smile

Co do Your Name - tak, był on renderowany w okolicach 1080p, ale znając te anime, jest tu potencjał dla HDRa. Czy został on dobrze wykorzystany oraz czy w ogóle wydanie niemieckie go posiada (japońskie - owszem) to nie wiem. Universum to nie jest jednak wydawca, którego filmy brałbym w ciemno, tym bardziej przy takiej cenie. Ale jeśli się zdecydujesz to daj znać jak się prezentuje, może kiedyś pomyślę o przesiadce jeśli będą ku temu sensowne powody.
(29-07-2018, 13:56)misfit napisał(a): [ -> ]W przypadku mother! zastanawiałem się czy brać UHD mając obawy jak będzie się prezentowało ziarno z 16mm w HDR na moim OLEDzie, w podjęciu decyzji jednak przeważyło to, że po prostu nie byłem w stanie znaleźć niczego innego interesującego mnie w tym czasie do tej promocji 5 za -50% u Włochów Smile
(...)

Współcześni twórcy uzasadniają użycie taśm 16 mm względami artystycznymi. Tak było choćby w przypadku filmu „Dziennik zakrapiany rumem” (2011), dość zgrabnego obrazu na panujące upały.

Decyzja, żeby kręcić film na taśmie 16 mm była wspólna. "Szukałem sposobu na usyskanie obrazu jak z pocztówki z lat pięćdziesiątych" - wyjaśnia Robinson. - "Przeprowadziliśmy wiel prób z taśmą 16 mm i naprawdę spodobało mi się, jak to wychodzi. Jestem wielkim fanem kamer ręcznych. To znacznie mniejsze urządzenie, które doskonale pasowało do sposobu, w jaki chciałem nakręcić ten film".

Czytaj więcej na https://film.interia.pl/news-dziennik-zakrapiany-rumem-budowanie-stylu-epoki,nId,1802355#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Jednak, o ile dobrze pamiętam, gdzieś przeczytałem o problemach z kasą, i chyba to stanowi część wyjaśnienia zastosowania takiego właśnie rozwiązania (?). Wink

Misfit, w wielu miejscach przywoływałeś tytuł „La La Land”. Przeczytałem w necie ze dwa / trzy opisy filmu. Obejrzałem zajawki i nadal mam problem. Czy mógłbyś podjąć próbę zachęcenia Darasa do zakupów? Wystarczy kilka zdań od siebie i wyjdziemy poza ramy rozlicznych recenzji. Wink
(29-07-2018, 18:59)Daras napisał(a): [ -> ]Współcześni twórcy uzasadniają użycie taśm 16 mm względami artystycznymi. Tak było choćby w przypadku filmu „Dziennik zakrapiany rumem” (2011), dość zgrabnego obrazu na panujące upały.

Tak też jest z Aronofskim i Mother! czy wcześniejszymi jego filmami jak Black Swan czy Wrestler - to są celowe zabiegi nie mające nic wspólnego z budżetem filmu. Nie mam problemu z ziarnem w tych filmach, ale gdy wchodzimy w HDRa i taśmę filmową to tutaj dochodzą potencjalnie nowe przeszkody z którymi trzeba się zmierzyć jeśli chodzi np. o ziarnistość obrazu, szczególnie gdy mowa o 4K DI.
Tutaj możesz np. poczytać dlaczego Westworld został "skończony" w 2K, a nie 4K.

Chodzi konkretnie o tą część:
Cytat:The pilot and series were finished at 2K, with the visual effects done at 3K. Then about a month ago, we did an HDR transfer of the whole project for home video. There were issues with grain on the HDR; it is very quirky in how it picks up grain in some scenes and not others. We did tests with 4K scans and found that grain issue was actually more objectionable than with the 2K scans.

Wydawcy różnie sobie z tym wyzwaniem radzą - jedni stosują nadmierne odziarnianie, inni jeszcze wręcz przeciwnie. W tym drugim przypadku niekiedy na takim ostrym OLEDzie LG  dostaje się efekt burzy piaskowej Wink Dobrym tego typu przykładem jest np. Przyczajony tygrys, ukryty smok na UHD BD od Sony.
Póki co nie przypominam sobie abym coś już widział na UHD BD kręconego w 16mm więc pewne obawy mam, chociaż widzę, że aktualnie imdb podaje, że Mother! ma 2K DI, a nie 4K. Jakiś czas temu podawali, że jednak 4K.

Co do La La Land to nie wstydzę się napisać, że mi się podobał Big Grin chociaż nie tak jak wcześniejszy film Chazelle'a czyli Whiplash. Poza tym lubię Goslinga (no homo), a Emmę Stone wręcz ubóstwiam Wink A za długie, skomplikowane ujęcia, których w tym filmie jest co nieco to ode mnie od razu leci ocena przynajmniej +1.
Jeśli trawisz musicale, do których sam się przełamałem dopiero gdy stuknęła mi okolica trzydziestki, potrafisz docenić mistrzowskie zdjęcia, montaż i nieszablonowy jak na ten gatunek scenariusz to jak najbardziej warto zainteresować się La La Land. Do tego w bonusie otrzymujesz piosenki, które niemal wyłącznie zostały skomponowane na potrzeby tego filmu, a nie oklepane kawałki już po 1000 razy.
(29-07-2018, 22:20)misfit napisał(a): [ -> ]Nie mam problemu z ziarnem w tych filmach, ale gdy wchodzimy w HDRa i taśmę filmową to tutaj dochodzą potencjalnie nowe przeszkody z którymi trzeba się zmierzyć jeśli chodzi np. o ziarnistość obrazu, szczególnie gdy mowa o 4K DI.

No tak. Trochę zapomniałem o HDR. Nadto przypomniałem sobie, że rozdzielczość 16 mm kończy się w okolicach Full HD.
Może zakup BD będzie lepszym rozwiązaniem (po prostu)???

(29-07-2018, 22:20)misfit napisał(a): [ -> ](...)
Co do La La Land...

Musicale stanowią sporą część mojej kolekcji. Pierwsze sięgają lat 30 - tych*. Trudno mi sobie wyobrazić sympatyka KINA, który całkowicie pomija ten gatunek.

Luźna uwaga…
Przy okazji warto przypomnieć „Moulin Rouge” (2001). Być  może są Filmożercy którzy pominęli ten tytuł.
Hmm, B. Luhrmann skręcił tylko garstkę filmów. Jednak zawsze przygotowywał swoje produkcje na miarę epoki...

EDIT:
* „Czarnoksiężnik z krainy Oz” (1939).