Wkleję tutaj, bo zauważyłem, że zaczynam mieć problem z niektórymi tytułami od Paramount - póki co to Jack Reacher i Shutter Island. Nie jest to jakiś poważny problem, ale na jednym odtwarzaczu po prostu nie chcą mi za cholerę ruszyć, zacinając się pomiędzy tymi wszystkimi pierdołami jak logo i loading a menu, z którego można by było ruszyć dalej. Jako, że to Paramount, to nie da się przeskoczyć do menu za pomocą innych przycisków. Niby widzę jakieś drobne skazy na jednej z tych płyt, ale na drugim odtwarzaczu już chodzi normalnie jedna i druga (podejrzewam, że chodzi o moc lasera w tym wypadku). Być może jeszcze ktoś tak ma. Faktem jednak, że stało się to po latach, bo z początku chodziły bez problemu wszędzie i zawsze, także możliwe, iż zaczyna wychodzić wiek płyt. Będę obserwował sytuację.
Jeśli jest to płyta tłoczona, to wiek nie ma raczej nic do rzeczy. Co innego płyty wypalane. Mam CD z lat osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych i grają bez zarzutu. Obstawiam, że to wina odtwarzacza.
Cytat:Wkleję tutaj, bo zauważyłem, że zaczynam mieć problem z niektórymi tytułami od Paramount - póki co to Jack Reacher i Shutter Island. Nie jest to jakiś poważny problem, ale na jednym odtwarzaczu po prostu nie chcą mi za cholerę ruszyć,
Shit happens.
Na każdym z moich odtwarzaczy/napędów (a wszystkie liczą sobie 9 lub więcej lat) nie działa jakaś płyta, która bez problemu działa na pozostałych.
Stawiam na to, że problemem jest prędzej wiek odtwarzacza, niz płyty.
A mimo to z czytaniem innych płyt nie było jak dotąd problemu
Niemniej, jak pisałem, podejrzewam, że rozchodzi się o słabszy laser.
Tak to się zaczyna - przestaje czytać jedne płyty, potem kolejne.
Jeden Szajsung u mnie w domu zaczął od dławienia się na płytach wypalanych, najpierw sporadycznie, potem coraz częściej, w końcu już na każdej i zawsze (tłoczone jeszcze czyta). Z kolei Soniak ostatnio dostał anoreksji i natychmiast wypluwa wszystko co mu zapodam, ale póki co pomaga przytrzymanie go za mordę przez 10 sekund po zamknięciu tacki
Niemniej to ciekawe, że na razie ma problem z Paramountem.
Ktoś tu wcześniej (Daras?) miał taki problem z Universalem.
Yea, ecactly. W najlepszym u nas serwisie powiedziano, że starzejący się laser traci moc i nie łyka określonych płyt, jak np. tych, które zawierają na starcie dużo informacji.
W Chinach można namierzyć lasery do lepszych (?) odtwarzaczy. Trza się trochę naszukać bo mają inne kody niż oryginały.
Mieliście może kiedyś jakieś problemy z płytami, które nie chciały się odtworzyć po zbytnim ich wyginaniu podczas próby wyjęcia ich z pudełka?
Jakiś czas temu zrobiłem tak przy wyjmowaniu z dość problematycznego digipaka "Człowieka z marmuru". Wprawdzie ostatecznie udało mi się wyjąć płytę i obejrzeć bez problemu, więc na pewno nic nie uległo zniszczeniu od razu, ale zastanawiałem się, czy przypadkiem jej jakoś nie nadwyrężyłem, tak że może następnym razem nawalić. Zrobiłbym sobie kopię zapasową, ale aktualnie nie mam żadnego komputerowego napędu Blu-ray.
Widziałem, że na forum sporo jest steelbookowców, a w kontekście tego typu opakowań nierzadko słyszałem skargi na problemy z wyciąganiem płyt.
Może więc ktoś miał akurat z tym jakieś doświadczenia. Czy może w ogóle nie wyjmujecie płyt ze steelbooków, tylko podziwiacie je na półce?
Eeee... trochę nie rozumiem o co chodzi
Jakie wyginanie płyt? Wszystkie uchwyty wymyślił biały człowiek, nie można robić nic na siłę, tylko delikatnie wyjmować. Steelbooki to akurat jedne z łatwiejszych opakowań pod tym względem.