Filmozercy.com | Forum

Raz sobie "pękłem" nowa płytę, wyjmując ją z digipacka, z tym, że to była muzyka i, co ciekawe, w większości odtwarzaczy mimo kilkucentymetrowego pęknięcia idącego od środka, działa normalnie.

(22-05-2020, 00:35)Mefisto napisał(a): [ -> ]Eeee... trochę nie rozumiem o co chodzi Jakie wyginanie płyt? Wszystkie uchwyty wymyślił biały człowiek, nie można robić nic na siłę, tylko delikatnie wyjmować. Steelbooki to akurat jedne z łatwiejszych opakowań pod tym względem.

Jeśli nigdy faktycznie nie musiałeś ani trochę wygiąć płyty, żeby ją wydobyć z opakowania, to gratuluję, naprawdę. Jak tam jest ze steelbookami, nie wiem dokładnie, akurat ja mam niewielką z nimi styczność. Oczywiście zawsze staram się obchodzić z płytami delikatnie, ale ten digipak akurat mi sprawił duży problem. Teraz już się nauczyłem, jak wyjąć z niego płytę, a może po prostu trochę rozluźniłem ten uchwyt. Natomiast mam jeszcze takie cholerstwo:



Raz jakoś udało mi się wyjąć z tego płyty, ale potem włożyłem je z powrotem i to chyba był błąd, bo już drugi raz mi się nie udało. Ten środek uchwytu jest zupełnie nieruchomy i naciskanie go nic nie daje. Zapytałem się o to na forum blu-ray.com i powiedzieli mi tyle, że to faktycznie jest ciężki przypadek i pozostaje tylko naciskać środek i ciągnąć za brzegi, a co za tym idzie płyta musi się wygiąć, i to porządnie. Będę jeszcze próbował podważać te ząbki dookoła tego środkowego kółka, ale najpierw kupię sobie jakieś zamienne pudełka.

Przypuszczam, że ewentualne uszkodzenie, jakie może ze sobą nieść takie wyginanie, to pęknięcie środka lub delaminacja warstw, więc to raczej takie uszkodzenia widoczne gołym okiem. Jak znowu będę miał dostęp do tej płyty, to będę musiał zerknąć na nią pod tym kątem.

Ściskanie (nawet w palcach) tej częsci wystającej pośrodku płyty, by ją trwale (acz minimalnie) odkształcić i tym samym ułatwić wyjmowanie płyty nie pomoże?
Parę razy tak robiłem z problematycznymi przypadkami, zwykle z dobrym skutkiem. Nie wiem czy akurat tutaj zadziała, ale to wygląda podobnie do pudełek z którymi sobie w ten sposób poradziłem.

Ja się podpisuję pod słowami @Pan Anatol wiadomo steelbook steelbookowi ale równy, to mocowanie to jakieś nie porozumieniem jest puste w środku w odróżnieniu od innych.



W ostatnim czasu kupiłem kilka starych filmów DVD gdzie te czasy panowie.. tam to płyty z opakowania same wyskakują jak z katapulty, twardy solidny plastik a teraz? cała masa obecnych pudełek bluray to tandeta takie czasy..

To jest bułka z masłem
Mam X-files z takim mocowaniem gdy dodatkowo na każdej tacy są po trzy płyty umiejscowione jedna na drugiej. Wyjęcie płyty z samego spodu to już jest poziom extreme

(22-05-2020, 03:45)Gieferg napisał(a): [ -> ]Ściskanie (nawet w palcach) tej częsci wystającej pośrodku płyty, by ją trwale (acz minimalnie) odkształcić i tym samym ułatwić wyjmowanie płyty nie pomoże?
Parę razy tak robiłem z problematycznymi przypadkami, zwykle z dobrym skutkiem. Nie wiem czy akurat tutaj zadziała, ale to wygląda podobnie do pudełek z którymi sobie w ten sposób poradziłem.

O tym akurat nie pomyślałem, a powinno pomóc. Dzięki.

A wracając do tematu Digipaków, wczoraj spróbowałem jeszcze wydobyć płytę z mojego wydania "Potopu" (taki sam digipak, jak w wypadku "Człowieka z marmuru") i znowu klops - choćby naciskać nie wiem jak mocno na ten uchwyt pośrodku, nie chce puścić. Trzeba by podważyć płytę palcem, a potem po kolei naciskać na poszczególne ząbki przy uchwycie, to by zadziałało, ale z kolei powoduje, że płyta trochę się wygina, a od tego w ogóle wyszedłem. Mam więc nadzieję, że płyty są do pewnego chociaż stopnia odporne na coś takiego.

(22-05-2020, 03:35)Pan Anatol napisał(a): [ -> ]Jeśli nigdy faktycznie nie musiałeś ani trochę wygiąć płyty, żeby ją wydobyć z opakowania, to gratuluję, naprawdę. Jak tam jest ze steelbookami, nie wiem dokładnie, akurat ja mam niewielką z nimi styczność. Oczywiście zawsze staram się obchodzić z płytami delikatnie, ale ten digipak akurat mi sprawił duży problem. Teraz już się nauczyłem, jak wyjąć z niego płytę, a może po prostu trochę rozluźniłem ten uchwyt.

Ja naprawdę nie ogarniam, sorry    Mam wszystkie możliwe rodzaje opakowań i niektóre są naprawdę problematyczne, ale raczej pod względem logistyki (np digipacki, gdzie jest jedna płytka na drugiej z mocowaniem, w które trzeba się odpowiednio wstrzelić ze wszystkich stron, żeby zadziałało). Ale to, jak już pisałem, naprawdę nie jest fizyka kwantowa. Płyt się nie wygina, ani tym bardziej nie łamie (co ja czytam w ogóle?!) tylko delikatnie podważa palcem i jednocześnie lekko ściska/przyciska/dociska środek mocowania.

https://imgur.com/7QV9jam

Sklepy wysyłają to w świat. Poprzednie sposoby zawodziły po całości i każda płyta latała. Otwierałem steelbook to miałem do czynienia z fruwającą płytą, czasami z rysami. Obecnie, nie mam z tym problemów. Jak z dziewicą, na początku ciężko, ale jak poruszasz góra dół kilka razy to pójdzie na miękko.

Jak na filmiku u kolegi , ale lepiej użyć dwóch łap, jedna wciska bolec, a druga z obu stron wyciąga płytkę.

(22-05-2020, 12:52)Mefisto napisał(a): [ -> ]https://imgur.com/7QV9jam

Przecież na tym filmiku jest wyginanie na całego. W momencie, kiedy podważasz płytę z jednej strony, ale z drugiej pozostaje płasko. To nie wiem, w takim razie, jak sobie wyobrażałeś to wyginanie, które ja miałem uskuteczniać.

Znam ten ból z "Potopem".
Paznokciem za ten mikro zaczepik, który trzyma płytę (po jednym na każdym ząbku), i do środka żeby trochę wygiąć ząbek - u mnie jeden się co prawda przy tej operacji złamał, ale teraz płyta już wychodzi bez problemu, a na trzech też się dobry trzyma. "Wołodyjowski" zęby zachował w komplecie i też już nie ma problemów z wyjmowaniem.

Mefisto - ty chyba naprawdę nie trafiłeś na te problematyczne przypadki.