Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Oglądamy filmy z kolekcji...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Terminator - Blu-ray + Knapik z pirackiego VHSa, nic nowego nie napiszę. Jeden z moich ulubionych filmów ever i tyle. 10/10.
Terminator 2 - Blu-ray - najnowsze wydanie po kuracji z fake grain i oczywiście Knapik z VHS Imperial. Zawsze mnie uwiera, jak bardzo jest to odtwórcze względem jedynki i za taką ilość kalkowania musi być minusik. Mimo to wciąż 10/10, ale nie tak mocne jak przy T1.

E.T. [Blu-ray, dubbing] - powtórka z córą. Ten film ma kilka fajnych rzeczy (muzyka, design stworka), ale od momentu gdy E.T. zaczyna chorować, robi się koszmarnie nudny. Cała sekwencje z lekarzami, jest za długa i nic ciekawego z niej nie wynika. Najpierw choruje, potem niby umiera, a potem jednak nie umiera. Po co to wszystko? Oglądałem film po raz czwarty - za każdym razem na tym fragmencie usypiam z nudów. Motyw z doktorkiem, który też spotkał E.T. wyjęty z kapelusza. Pod koniec jest lepiej, ale finał z jakąś akcją powinien być dłuższy od tej daremnej sekwencji go poprzedzającej, a nie na odwrót. 6/10.
Nie chciałeś do E.T dać Szydłowskiego TVN albo już nawet Gudowski chyba Puls??? Dubbing??? nie ucz córki złych nawyków Wink
Na pudełku napisali "lektor" a nawet nie sprawdzałem. Ostatnio rzadko się bawię w dorabianie ścieżek, a to tegoroczny zakup. Prędzej czy później się coś doda.
niestety u disney-a teraz sam dubbing, czy te nowe produkcje jak piraci czy marvel też jest dubbing wszędzie na dvd?
Ostatnio skompletowałem Piratów z Karaibów i na Zemście Salazara jest dubbing ;-)
Thank you, captain Obvious.
W okolicach Halloween postanowiłem po raz kolejny obejrzeć obraz Macieja Wrony z roku 2015. Krążek BD kupiłem w Niemczech, gdyż według mojej wiedzy tylko tam ukazał się w wysokiej rozdzielczości.
Gdzieś na forum zamieściłem już swoją skromną recenzję. Ale to miejsce jest bardziej odpowiednie, tym bardziej, że dawny opis nieco wzbogaciłem.

Lubię czarny humor, lecz tym razem raczej nie było mi do śmiechu. „Demon” to film poważny i głęboki. Podczas projekcji swoje Ja „podzieliłem” na dwie części. Ta mniejsza zauważała specyficzny dowcip, druga – większa – celebrowała resztę. Marcin Wrona zabrał mnie w podróż po zakamarkach ludzkiej duszy. Sposób, w jaki reżyser obnażył postaci z wesela przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Czy aby na pewno oglądałem film polski? 

Kim jesteśmy? Kto naszymi oczyma oglądał weselnych gości? Czy demony istnieję gdzieś poza nami? W jaki sposób na drodze introspekcji można dotrzeć do swojego jestestwa? Jacy się okażemy po ewentualnym upadku na samo dno? Czy damy radę wstać?

Film ogląda się „szybko”. Po niedługim czasie zaczynamy „uczestniczyć” w libacji.
Bez trudu w „Demonie” dostrzegłem odniesienia do genialnego „Wesela” (2004) W. Smarzowskiego, czy nawet leciwego filmu A. Wajdy o tym samym tytule. W każdym przypadku narodowe przywary Polaków zostały ukazane z pietyzmem.
M. Wrona z całą pewnością został niedoceniony (patrz np. niewygórowana nota z Filmweb). Według mnie „Demon” to najlepszy polski film grozy obok „Matki Joanny od Aniołów” (1961).

Jakże smutno mi z powodu śmierci pana Marcina. Zabrzmi to egoistycznie, ale powinien on żyć aby tworzyć takie dzieła jak „Demon”. Kto teraz będzie w stanie odzwierciedlić w rodzimym kinie poglądy Carla Gustava Junga? Anima i animus Polaków zostały pogrzebane wraz z pana odejściem (w domyśle M. Wrony). Dlaczego? Bo kilka dni po projekcji na powrót wydamy się sobie wspaniali, a ratując własne ego będziemy żywcem składać do grobu bliźnich.

Dziękuję panie Marcinie za przejmujący film. Natychmiast po projekcji wiedziałem, że wpiszę tu 9 / 10

Do „Demona” będę wracał. Wesela trwa... 
Przekonałeś mnie Daras Smile Miałem ten film w koszyku na niemieckim amazonie już w ob. miesiącu, ale.... M. Wrona z całą pewnością został niedoceniony (patrz np. niewygórowana nota z Filmweb). No właśnie. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że nie ma co się oglądać na oceny i notowania, tylko samemu obejrzeć i ocenić. Zamówiłem go dzisiaj ale na włoskim amazonie, bo jest o połowę tańszy, mimo że jest to dokładnie to samo wydanie z Niemiec. Senkju Wink
"Matki Joanny od Aniołów” 1961" tego filmu pewnie nie ma na BD w PL?

https://www.amazon.co.jp/Polska-Film-III-Blu-ray/dp/B07HHLRYNP?tag=bluraycom-22&linkCode=xm2&m=AN1VRQENFRJN5
Kupował ktoś kiedyś na jp amazonie jakie są koszty wysyłki?
(06-11-2019, 12:29)prodarek napisał(a): [ -> ]"Matki Joanny od Aniołów” 1961" tego filmu pewnie nie ma na BD w PL?
Tylko czemu śmiecisz tu temat? Masz założony temat o polskich filmach. Jest na blu ray Smile wydany w pakiecie z numerem 3 Masterpieces of ... za 500 złotych