Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Oglądamy filmy z kolekcji...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(06-11-2019, 19:35)piti198 napisał(a): [ -> ]
(05-11-2019, 22:45)Daras napisał(a): [ -> ]Według mnie „Demon” to najlepszy polski film grozy obok „Matki Joanny od Aniołów” (1961). 
Polemizowałbym z tym wyborem. W/g mnie "Medium" i "Diabeł" lepsze. A o tym "Demonie", gdyby nie wpleciono tam wątku żydowskiego, to by nie miał takiej promocji i by nikt o nim nie usłyszał.

Obejrzałem wszystkie polskie horrory (czy „horrory”). Podtrzymuję swój werdykt bez potrzeby podjęcie polemiki. Nawet „Medium” (1985) oceniam jako film dość słaby. Na marginesie, o rodzimej kinematografii mogłem porozmawiać przez kilkadziesiąt minut w cztery oczy z filmowym A. Gaszewskim. Smile Rola zagrana naprawdę poprawnie.
Na marginesie. Wątek żydowski nie miał dla mojej oceny najmniejszego znaczenia. I powtórzę – najmniejszego. Natomiast charakterystyka części polskiego społeczeństwa – owszem.

Ethan, zgodzę się z Tobą – termin horror raczej do „Demona” nie pasuje. Dla mnie to film grozy, choć jak na polskie warunki -  majstersztyk. Stąd osobista wysoka nota.
No i jest ten moment wspomnień Profesora w samochodzie, gdzie coś podskórnie kuje, gdy wspomina dzieciństwo, te piękne, młode Żydówki. Bardzo fajna scena. Trochę film kuleje na poziomie aktorstwa trójki młodych, męskich bohaterów, ale pijący lekarz odrabia straty.
Też właśnie ostatnio obejrzałem "Idy marcowe" z 2011 r., dvd + napisy. Świetny film, kontynuujący tradycje amerykańskiego kina politycznego.
Dobra rola Clooneya i Goslinga. Pomimo, że film dotyczy kulisów prawyborów w Partii Demokratycznej, które mają dopiero wyłonić kandydata ubiegającego się o urząd Prezydenta, to emocje są niesamowite. No jakby to było u nas, np. Kidawa-Błońska kontra Sikorski, to już byłoby chyba mniej ciekawe...
Zdecydowanie polecam!
(07-11-2019, 01:05)Ethan napisał(a): [ -> ](...) Trochę film kuleje na poziomie aktorstwa trójki młodych, męskich bohaterów, ale pijący lekarz odrabia straty.

No i ojciec Żanety też był niezły. Taki trochę Dziędziel z „Wesela” (2004). Wink
Trochę mnie irytowały dialogi po angielsku. Nie były one konieczne, ale rozumiem, że przez to film miał być bardziej europejski (?). Na szczęście było tego mało i raczej na podstawowym poziomie rozumienia języka.
[Obrazek: giphy.gif]

Terminator [Blu-ray, lektor PL - Jacek Brzostyński z TVP]
Powtórka serii po ponad czterech latach. Obraz T1 na Blu wydawał mi się jeszcze lepszy niż zapamiętałem, rewelacja! A sam film - ile razy bym go nie oglądał, nawet w scenach z archaicznymi efektami nie pozwala oderwać wzroku od ekranu. 80s'owa klasyka nie do zdarcia, ścisła czołówka moich ulubionych ever. 10/10

Terminator 2: Ostateczna rozgrywka [DVD, wersja kinowa z dodanym lektorem]
Im starszy jestem i im większą mam - nazwę to w ten sposób - wiedzę filmową, tym wyraźniej dostrzegam, że bardziej bezbłędnym filmem może być pierwszy Terminator. . . Ale wtedy powtarzam T2 i przestaje mieć to dla mnie znaczenie, bo sequel ma taką moc, że to on już zawsze będzie najmojszym Terminatorem. 10/10 i następnym razem odpalam wersję rozszerzoną (brakowało mi kilku scen, a przypomnieć sobie nigdy nie zaszkodzi Wink).

Terminator 3: Bunt maszyn [Blu-ray, lektor PL - Maciej Gudowski]
Pierwsza powtórka na zakupionym już szmat czasu temu niebieskim krążku. Nie wiem, który raz już go widziałem, wiem że nie dorasta do pięt swoim poprzednikom, ale i tak go lubię. Czuję do niego spory sentyment, bo to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów mojego dzieciństwa i pierwszy Terminator, na jakim byłem w kinie. No i to po prostu dobre, szybkie kino akcji jest. 7/10 z małym plusem.

Terminator: Ocalenie [Blu-ray, Dir Cut, napisy]
To pierwszy film, na którym byłem w kinie dwa razy. Dziś myślę, że chyba nie ma się czym chwalić. Przedwczorajsza powtórka była moim szóstym, albo siódmym seansem Salvation, drugim w 118-minutowej wersji Dir Cut, pierwszym w full HD. Ogląda się nieżle, wizualnie jest bdb, ale im dalej w las, tym bardziej widać że scenariusz nie grzeszy logiką, a kategoria wiekowa zbyt często daje o sobie znać. 5/10 (po wyjściu z kina było 8/10)


A dziś powtórka Genisys, które pożyczyłem od młodszego brata, bo sam nie potrafiłem się zmusić, aby kupić nawet gdy zalegało za 22,99 zł w koszach w MediaMarkt. Tongue
Też trzymałem w ręce i po krótkim namyśle odłożyłem na półkę. Serio, widok tego czegoś na półce tylko by mnie wqrwiał. Nie widziałem od czasu kina i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek obejrzę.
Cytat:[Blu-ray, Dir Cut, napisy]
Dorzuciłem Gudowskiego i Borowca, bo ten lektor z płyty nie nadaje się do niczego.

Alien [Blu-ray + Kozioł TVN - wersja kinowa] - dwa seanse w ciągu niecałego tygodnia (w dodatku zaraz po przeczytaniu nowelizacji) i żadnego znudzenia. Ten film to czysty geniusz, nie ma się co rozpisywać. 10/10.
Aliens [Blu-ray + Kozioł TVN - wersja rozszerzona, przeróbka "kill-teal"] film, który zdetronizował Terminatora 2 na pozycji mojego ulubionego filmu, po tych wszystkich latach zachwyca tak samo, efekty specjalne w ogóle się nie zestarzały (i nie zestarzeją). Szkoda, że Cameron już nie kręci takich filmów. 10/10.
Gieferg co ja widzę w poście - Aliens i kill teal??? aż spadłem z krzesła jak to przeczytałem Wink pisałeś kiedyś, że jednak wersja teal jest lepsza, ja próbowałem próbkę obejrzeć BDrip-a i zrobić ustawieniami kolorów aby zmniejszyć ten teal ale nie wychodzi mi regulacja na tv, albo za czerwony albo wpada w fiolet, najbardziej to zmiana ustawień odcień G (zielony) i R (czerwony)

Możesz napisać co ustawiasz w swoim tv aby zredukować ten zielony???
To akurat nie były ustawienia z TV tylko przeróbka w Sony Vegas.
A co do ustawień TV - podbijasz niebieski, obniżasz zielony, w końcu coś wyjdzie.

Screenshoty wrzucę w innym temacie.

--EDIT---

Alien 3 - [Blu-ray, wersja kinowa + Kozioł TVN] - 10/10, film równie dobry jak dwa poprzednie, jedyny problem z początkiem i jajem na Sulaco, każde wyjaśnienie tego jest naciągane, ale w przypadku filmów, które się tak dobrze ogląda, takie problemy olewam. Fincher odcina się od jednego ze swoich najlepszych filmów Tongue. Szkoda tylko, że A3 nie doczekało się remastera porównywalnego z Alien i Aliens, bo niestety wygląda to na blu-ray tak sobie.
(15-11-2019, 13:44)Gieferg napisał(a): [ -> ]Szkoda tylko, że A3 nie doczekało się remastera porównywalnego z Alien i Aliens, bo niestety wygląda to na blu-ray tak sobie.
Ale i tak lepiej niż Alien:Resurrecion. Tutaj rozdzielczość w niektórych scenach jest na poziomie zbliżonym do DVD. Oba te filmy zasługują na porządny remaster w 4K. A co do oceny A^3, to w pełni się zgadzam. Uważam też, że wersja kinowa jest minimalnie lepsza od reżyserskiej. Aliens i Alien^3, to bardzo rzadki przypadek, żeby kontynuacje dorównywały oryginałowi i jednocześnie każdy z tych filmów jest inny i nie powiela pomysłów oryginału.
Po Alienie i głosie  kozła wysłuchanym setny raz i zabiciu teal czas na mój repertuar
Spider-man far coś tam 4k - nie najgorsza komedia. Kurduplowaty pajączek chodzi w szpilkach by dorównać prawie 180 cm lasce + stado szkolne różnych mutantów (na końcu filmu się dowiedziałem, że jeden z nich to nawet Thompson, a spasiona kobyła to Ned). Filmik pełen postaci bez wyrazu, ale za to zabawny. Ten efekciarski kupsztal ratuje Mysterio i nie wiele więcej. Można obejrzeć 5/10
Red Heat 4k - powtórka po latach, Arnie w formie. Lekka komedia sensacyjna, którą się dobrze ogląda z przymrużeniem oka. Studiocanal jak zwykle w dobrej formie,. Czekamy na więcej remasterów, poproszę tylko bez tego cholernego loga, które ryczy i nie można go przewinąć. 7.5/10