W końcu obejrzałem wszystkie Bondy wg premier. Jeden dziennie, więc na świeżo mogłem porównywać.
Wyszło mi, że większość filmów z Moorem to kaszana (choć jakoś pamiętam, że za kota mi się najbardziej podobały... well... ¯\_(ツ)_/¯ ).
Doktor No (1962)
7/10
Wytrzymał próbę czasu. Dobre kino sensacyjne, choć trzeba nuty nostalgii, żeby się dobrze bawić.
Pozdrowienia z Rosji (1963)
7/10
Trzyma poziom
Dr No, czyli dobre kino sensacyjne tamtego okresu. Do oglądania dzisiaj trzeba jednak towarzystwa butelki martini
Goldfinger (1964)
5/10
Nie wytrzymuje próby czasu. Silly as fuck. Dość powiedzieć że na dzień dobry Sir Connery ma kaczkę na głowie o_O
Thunderball (1965)
4/10
Drewno równie mocno zbutwiałe jak
Goldfinger. Tempo ślimacze. Poziom serii spada. Czwarty film i mamy obniżenie poziomu aż o 3 oczka do "ujdzie". Zbyt szybkie tempo produkcji (co roku kolejny film!) powoduje pierwszy kryzys serii (imho trwający 8 lat).
Żyje się tylko dwa razy (1967)
5/10
Nawet osadzenie akcji w Japonii tego nie ratuje. Strasznie drewniany, ale ma lepsze tempo niż
Thunderball. Można powiedzieć, że jest lekka poprawa, jednak wciąż dryfujemy pośród morza filmowej i Bondowej przeciętności.
W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości (1969)
5/10
Bardzo nierówny: czasem świetny montaż i sceny akcji, a czasem wieje niechlujną amatorką. Dobra końcówka, która wyprzedzała swoje czasy.
Diamenty są wieczne (1971)
5/10
Ponownie, lekka poprawa tempa, ale to nadal mocno poniżej poziomu pierwszych dwóch filmów. Przeciętne kino sensacyjne.
Żyj i pozwól umrzeć (1973)
8/10
Minęła dekada i mamy bardzo udany reset serii. Formalnie i fabularnie mocna zwyżka po 5 poprzednich i przy okazji drugi najlepszy theme muzyczny w całej serii.
Człowiek ze złotym pistoletem (1974)
7/10
Delikatny spadek w stosunku do
Żyj i pozwól umrzeć. Niepotrzebnie zrobiło się komiksowo-kartonowo, ale nadal dobrze się ogląda.
Szpieg, który mnie kochał (1977)
7/10
trzyma poziom poprzednika. Utrzymane w ryzach sillinness, dobre gadżety, B. Bach i pływający Lotus mocno plusują.
Moonraker (1979)
2/10
A było tak, dobrze. Pajacowanie na ekranie. Idiotyczny, kreskówkowy, brzydki i bez klasy. 2* za brazylijską agentkę. Przeciwnik bez ikry, sceny akcji toporne, efekty specjalne niechlujne, wątek miłosny Buźki kretyński. Najgorszy z Bondów. Zaczyna się ostra jazda serii w dół. Drugi (i najdłuższy, bo trwający 16 lat) kryzys serii.
For Your Eyes Only (1981)
3/10
Pajacowania na ekranie ciąg dalszy. Co za kaszana. Nie ratuje tego nawet Carole Bouquet.
Ośmiorniczka (1983)
3/10
Ciąg dalszy pajacowania. Cyrk na kółkach i to momentami dosłownie. Bond jako Tarzan i klaun - to mówi samo za siebie. Kryzys serii w pełni. 3/10
Zabójczy widok (1985)
4/10
Zdeczko lepiej za sprawą Walkena, ale to nadal pajacowanie.
W obliczu śmierci (1987)
3/10
Cyrkowe wybryki Moore'a w ostatnich 4 filmach oraz zmiany stylistyczne w kinie sensacyjnym drugiej połowy lat 80tych spowodowały, że Bond wymagał kolejnego odświeżenia. Niestety
W obliczu śmierci okazał się być najbardziej bezjajecznym Bondem ever. Strasznie wszystko jest tu nijakie - plot, reżyseria, montaż, muzyka, aktorzy - nic nie zostaje w pamięci. Nic. A przepraszam, Aston Martin V8 Vantage Volante wyróżnia się w tym całym chaosie bylejakości i za to w sumie 3 gwiazdki.
Licencja na zabijanie (1989)
4/10
Niestety próba wpasowania Bonda w nowe realia kina sensacyjnego nie wypaliła po raz drugi. Kilka scen kaskaderskich na plus (końcowa kaskaderka z cysternami), ale poza tym jest niechlujnie i byle jak (montaż i reżyseria kuleje mocno).
GoldenEye (1995)
6/10
Kolejny udany reset serii, który... niestety nie wytrzymuje próby czasu, głównie za sprawą słabiutkich efektów specjalnych i montażu. Broni się jedynie scena pościgu czołgiem po ulicach Moskwy (badass as hell!) i trzeci najlepszy theme muzyczny serii.
Tomorrow Never Dies (1997)
7/10
Jest poprawa po
Goldeneye. Spójniejsza poetyka, efekty praktyczne i scenariusz. Do tego charyzmatyczna Michelle Yeoh jako trzecia najlepsza dziewczyna Bonda. Minusuje niestety muzyka, czarny charakter oraz BMW (!).
The World is not Enough (1999)
8/10
Zaskakująco dobrze znosi próbę czasu. Świetne efekty pirotechniczne i ciekawie poprowadzona intryga. No i Denise Richards jako inteligentna i cudownie urocza dr Christmas (!) Jones. Najlepsza dziewczyna Bonda. Luv
Die Another Day (2002)
6/10
1 i 2 akt bardzo rozrywkowe, dużo dobrej soczystej akcji pełnej efektów praktycznych, niestety 3 akt mocno obniża ocenę. Dodatkowo za dużo silliness, słabych CGI i naprawdę drewnianych dialogów. Najsłabszy motyw muzyczny w całej serii (dziewczyny też, co zaskakujące, biorąc pod uwagę, że na planie biegały Berry i Pike).
Casino Royale (2006)
8.5/10
Najlepszy jak dotąd reset serii. Wywraca wszystko do góry nogami i robi z Bonda człowieka. Do tego dorzuca wiarygodny wątek miłosny (i przy okazji drugą najlepszą dziewczynę Bonda w serii, Vesper) oraz najbardziej okrutną scenę tortur w historii filmów 007.
007 Quantum of Solace (2008)
7/10
Najsłabszy z Craigowych Bondów, ale... ma najlepszy pościg samochodowy i zarazem otwarcie z całej serii, najlepszy theme muzyczny w historii serii i Olgę Kurylenko na dokładkę. Dobrze się ogląda. Tuż za podium.
Skyfall (2012)
9,5/10
Fantastyczny. Najlepszy Bond do tej pory. Mistrzowsko utkany z cytatów bondowskich i nie tylko. Zdjęcia Deakinsa powalają, a plot trzyma w napięciu i nie nuży. Oglądałem już 7 razy i za każdym razem siedzę jak na węgielkach przez bite 143 minuty. Niestety łyżką dziekciu w tej beczce miodu jest jeden z najsłabszych w serii themów muzycznych oraz brak wyrazistej partnerki, dlatego brak 10tki.
Spectre (2015)
8/10
Nowy stary Bond. Nie tak ładny wizualnie, jak
Skyfall, ale za to ze świetnym rytmem. Otwarcie w Meksyku fantastyczne, prawie tak dobre jak to z
Quantum of Solace. Waltz, jako czarny charakter okazał się być jednym z najsłabszych przeciwników Bonda. Szkoda, bo był tu potencjał. Co ciekawe, drugi raz z rzędu brak interesującej i charyzmatycznej partnerki, co jest ewenementem serii, bo zawsze po słabszej pod tym względem części, w następnej pojawiała się interesująca "dziewczyna Bonda".
1. Skyfall
9.5/10
2. Casino Royale
8.5/10
3. Spectre
8/10
The World is Not Enough
8/10
Live and Let Die
8/10
4. Quantum of Solace
7/10
Tomorrow Never Dies
7/10
The Spy Who Loved me
7/10
The Man With The Golden Gun
7/10
Pozdrowienia z Rosji
7/10
Dr No
7/10
5. Goldeneye
6/10
Die Another Day
6/10
6. On Her Majesty's Secret Service
5/10
Diamonds are Forever
5/10
You Only Live Twice
5/10
Goldfinger
5/10
7. Thunderball
4/10
A View to a Kill
4/10
Licence to Kill
4/10
8. For Your Eyes Only
3/10
Octopussy
3/10
The Living Daylights
3/10
9. Moonraker
2/10