Filmozercy.com | Forum
Batman v Superman: Dawn of Justice - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy--13)
+--- Wątek: Batman v Superman: Dawn of Justice (/watek-batman-v-superman-dawn-of-justice)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Kapitan_kusiak - 15-04-2016

Widzę, że ktoś nie pała sympatią do Hala Jordana. :p
Faktem jednak jest, że to Hal Jordan był najważniejszym Green Lanternem i to jemu się głównie należy miejsce w filmach o JL spośród całego korpusu Zielonej Latarni.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Gieferg - 15-04-2016

Cytat:Widzę, że ktoś nie pała sympatią do Hala Jordana. :p

Kto?

To jedyny Green Lantern jakiego lubię (no, nie licząc Kilowoga), wciąż mam na półce wydany przez TM-Semic Emerald Dawn i nawet kupiłem na blu-ray ten syfiasty film z 2011 tylko dlatego, że w paru miejscach do niego nawiązywał.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Kapitan_kusiak - 15-04-2016

Nie zmienia to jednak faktu, że argument o nie kojarzeniu nowej kreacji Hala Jordana z klapą z 2011 jest mocno na wyrost. Green Lantern to jedna z 5 najważniejszych serii komiksowych w uniwersum DC (nie liczę oczywiście tych wszystkich pomniejszych serii tych samych bohaterów jak Superman czy Batman), więc fanom komiksów (a to oni stanowią większość publiczności) nie będzie przeszkadzać, że wybiorą ponownie Hala Jordana tylko jak im ten film w ogóle wyjdzie i jak go wypromują.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Gieferg - 15-04-2016

Cytat:więc fanom komiksów (a to oni stanowią większość publiczności)

Ty tak serio?

Nie, fani komiksu nie stanowią większości, a filmów się nie kręci pod nich, tylko pod "general audience", a dla niej Green Lantern nie jest niczym ważnym/istotnym/znanym i kojarzy się głównie z nieudanym filmem, tak samo jak Dredda (2012) kojarzono głównie z porażką ze Stallone w roli głównej i powszechnie brano go za remake tamtego filmu, co nowemu filmowi tylko zaszkodziło. Pozycja Latarni (który i tak ma lepiej bo w przeciwienstwie do Dredda to komiks amerykański) jeśli chodzi o perspektywy na sukces w BO jest na chwilę obecną praktycznie żadna (nikt poza fanami komiksu nie zostanie przekonany samą marką), więc Warner stąpa po cienkim lodzie i musi się cholernie postarać, żeby coś z tego wycisnąć - dobre zwiastuny, które nie będą się kojarzyć z crapem z 2011 i dobre recenzje, po prostu muszą zrobić naprawdę dobry film, albo znowu będzie klapa.
Jak widać po przykładzie BvS - nawet sprawdzona marka może się przejechać na słabych recenzjach - zdaje się, że film nie dobije nawet do miliarda, co przed premierą nie wydawało się jakimś specjalnym osiągnięciem dla takiego tytułu, a tu proszę.

Taki Iron Man przed premierą pierwszego filmu, który spodobał się szerokiej publiczności też nie był szczególnie znaną postacią dla nikogo poza fanami komiksów i dopiero za jego sprawą się taką stał. No ale pierwszy film z Iron Manem był udany, pierwszy film z Green Lanternem nie.

Na koniec przypomnę jeszcze o pojawiających się na IMDB komentarzach przy okazji zwiastunów "Green Lanterna" - "Przeciez on był czarny!" - bo general audience bardziej kojarzy animowane uniwersum DC (a w nim głównym Lanternem jest Stewart) niż komiksy.

Ale gdyby to zależało ode mnie, głównym Lanternem w DCEU byłby Jordan.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Glaeken - 16-04-2016

Uwielbiam Batmany Burtona, lubię batmany Nolana i supermany z Reevesem... ale wczoraj mój wzrok i umysł został brutalnie zgwałcony przez "dzieło" Snydera. Uznaję ten film za wyklęty na równi z Batmanami Schumachera. Fabułę przemilczę - momentami bez ładu i składu, w dodatku pseudofilozoficzne banały na temat ograniczenia władzy Supermena i zupełnie z dupy wyjęta awersja człowieka nietoperza do supermana. Naciągane jak za małe stringi na zbyt grubej dupie. Muzyka to Zimmer + Junkie XL = dla mnie duet idealny, spodziewałem się muzycznej bomby bo do obu mam słabość tymczasem ciężko to nazwać nawet pierdami. Nudziłem się słuchając banałów, męczyłem się patrząc na słabe sceny akcji, irytowałem się boleśnie przewidywalną historią. Erase from memory.... forever - 2/10.

Chyba wypadłem z obiegu jeżeli chodzi o modern super-hero kind of movies.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Nie_zbieram_ale_lubie - 16-04-2016

No to masz pecha, bo dzisiaj nie ma innego kina. Przynajmniej na tym forum Wink


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Wolfman - 17-04-2016

Mnie opinie na portalach filmowych zniechęcają coraz bardziej. Wystarczyłoby dać Nicolas Cage jako Supermana , ten aktor zawsze z jedną miną jakby ktoś mu narobił w gacie skutecznie by mnie zniechęcił do oglądania i zakupu. Ghost ridera rozłożył na łopatki, więc z rolą Supermana też by dał rade Smile


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Kapitan_kusiak - 17-04-2016

Cage'a można oskarżyć o wszystko ale na pewno nie o to, że gra z jedną miną na twarzy. Big Grin


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - kew97 - 17-04-2016

Cage jak chce to potrafi dobrze zagrać. Dzikość serca, Zły porucznik czy Ciemna strona miasta to tylko kilka przykładów a jest tego dużo więcej.


RE: Batman v Superman: Dawn of Justice - Użytkownik usunięty64562 - 17-04-2016

Post usunięty