![]() |
|
Superbohaterowie w kinie - Wersja do druku +- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com) +-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach) +--- Dział: Ogólnie o kinie (https://forum.filmozercy.com/dzial-ogolnie-o-kinie) +--- Wątek: Superbohaterowie w kinie (/watek-superbohaterowie-w-kinie) |
RE: X-men: Apocalypse (2016) - Mierzwiak - 27-05-2016 (27-05-2016, 18:45)Szczepan600 napisał(a): No, zwykła klisza... dodajmy do niej jeszcze kilkanaście i co nam wyjdzie? Nie twierdzę, że to grzech nie do wybaczenia, ale po prostu zwracam uwagę, że Marvel popełnia w kwestii narracji karygodne błędy i stosuje metody, które powinny umrzeć w latach 90. Ale tego nikt nie piętnuje. Każdy to łyka jak kaczka, bo nie trzeba myśleć przy jedzeniu namoczonego w wodzie chleba... tak łatwo przelatuje i nijako smakuje. Ja (i nie tylko Ja) wolę przeżuwać swoje żarcie i pomyśleć "co to jest i jak to doprawiono". Dlatego uważam, że DC zrobiło ryzykowny i nie do końca dobrze wykonany krok, ale w odpowiednią stronę. Szkoda jednak, że tak ich za to kaczki podziobały.Byłoby łatwiej gdybyś te karygodne błędy w narracji podał, ponieważ trudno mi odnieść się do tak ogólnych stwierdzeń. Przy okazji pytanie: BvS karygodnych błędów nie popełnia? Bo moim zdaniem jest ich w tym jednym filmie więcej, niż w całym MCU. Gdyby w BvS było coś takiego jak po prostu FAJNE kreacje aktorskie (Affleck i Irons wiosny nie czynią), charyzmatyczni, sympatyczni bohaterowie, dobre dialogi, błyskotliwe pomysły i przyjemny humor (chociaż chwilowo rozładowujący zahaczającą o parodię pseudomroczną atmosferę) to wierz mi, na grzechy scenariusza tego filmu dałoby radę przymknąć oko i sam bym to robił, ale nie potrafię, ponieważ nie dano mi ku temu powodu. Filmy Marvela, na czele z Civil War, dla mnie po prostu grają. Każdy trybik w tej maszynie działa i nawet jeśli dostaję kliszę w postaci przemówienia na pogrzebie cudownym zbiegiem okoliczności odnoszącą się do bieżących wydarzeń, to mam to w nosie, wiesz dlaczego? Ponieważ obchodzi mnie to, o czym jest film. Ponieważ obchodziła mnie postać, której pogrzeb właśnie się odbywa, postać wygłaszająca wspomnianą mowę zdobyła moją sympatię, wreszcie obchodzi mnie bohater, który z kolei jest sensu tego przemówienia adresatem. (27-05-2016, 18:45)Szczepan600 napisał(a): Stawiasz pytania o DOKŁADNE działanie rzeczy (przy mieczu świetlnym zobacz sobie schematy). Ja tylko pytam "jak"?Pytanie "jak" coś działa jest DOKŁADNYM pytaniem. Jeśli jednak oczekujesz ogólnego, to już je podałem: bo to Wibranium. Jeśli kupujesz wyjaśnienie działania Młota słowem "magia", to nie powinieneś mieć problemu również w tym przypadku. To wciąż kino sci-fi. Cytat:Bo motywacje wywalane jak dla idiotów to taniocha i kino niskich lotów.Nie przyszło ci do głowy by zastanowić się zanim to napisałeś w jakich innych filmach motywacje bohaterów od początku są klarowne i przedstawione widzowi? Cytat:Oho jest argument pt.: "czytaj ze zrozumieniem", jaką forum-dyskusujną klisze wyciągniemy za sekundę?Czyli czytasz ze zrozumieniem, a ja usprawiedliwiłem brak wyjaśnienia działania kostiumu Pantery w poście, którego pisania nie pamiętam, i który jest dla mnie dodatkowo niewidzialny, tak? (27-05-2016, 18:59)Juby napisał(a): Nie chcę porównywać tego jak wstawiono Wonder Woman, a jak Spider-Mana, bo absolutnie zgadzam się z tym co napisałeś w temacie działań Warnera, ale jeśli chodzi o wpisanie do CW Spidera to... jest równie źle.Nie oceniam sposobu dopisania postaci do scenariusza, tylko efekt finalny. Cytat:Do tego pokazano nam, że Tony zna Spider-Mana z YouTube'a (i wierzy, że to nie fake!),Wystarczy komputer PC do sprawdzenia, czy zdjęcie / wideo nie zostało zmanipulowane. Skąd Stark mógł wiedzieć, że to nie fake?! <drapie się po głowie> RE: X-men: Apocalypse (2016) - Szczepan600 - 27-05-2016 1. Może obchodzi cię tylko dlatego, że to już serial z dziesiątym odcinkiem? Mówisz co powinien mieć BvS, jakby Marvel składał się wyłącznie z tego. Tony Stark i Antman wiosny nie czynią. CW i BvS są na takiej płaszczyźnie nieporównywalne, bo za CW stoi więcej filmów. Mnie osobiście obchodził Supek i Bat, X-meni mnie obchodzą i Bohaterowi Marvela (moim ulubieńcy swoją drogą) też mnie obchodzą. Obchodzą mnie na tyle, że wolę nie widzieć jak wyskakują do nich magiczne przemowy i jak ponownie popełniają te same błędy co cztery filmy temu. Jak ich super przyjaźń pada z byle powodu i niby gadają a i tak nic z tego. Jak z magiczną mocą scenariusz bohaterowie są tak inteligentni i mają tyle mocy ile wymaga dana scena. Jak to co robią w jednym filmie kasują dwoma zdaniami szybko napisanego wyjaśnienia. Nie mówiąc, że fajnie gdyby Tony w końcu wszystkim dał super namierzające gogle jakie ma Falcon. Wdowa bardzo by to doceniła. Może on nie jest taki bystry jak wszyscy myślimy... nie wiem. (ostatnie zdania to taki żarcik ;-)) Cały czas zaznaczam, że BvS ma MASĘ braków i głupot. To, że skupiam się na pozytywnych stronach nie oznacza, że o nich zapominam. CW ma u mnie wyższą ocenę. Jeśli chcesz listy baboli, klisz i błędów to ci podam po seansie na BD, by przynajmniej było 100% dokładna. Jednak wierzę, że już powstały listy typu : "100 problemów z Civil War" przeglądaj do woli. 2. Nie, nie jest. Bo powiedzenie "Statek pływa dzięki wyporności i silnikowi" to nie to samo co wyjaśnienie procesu i dokładnej konstrukcji statku/silnika, a takie ugryzienie tematu zaprezentowałeś. "Bo wibranium" nie jest odpowiedzią, ponieważ Vibranium nie działa jak to zapowiedziałeś (wiem, że dla ciebie to nieważne ). Bez kostiumu też wymiata jak z kostiumem. Facet przejawia niemal supermoce. Fajnie by było dostać trop dlaczego. Tyle. Można sobie dopowiadać ten aspekt, ale to zaburza zasady ów świat i jest właśnie jednym z błędów narracyjnych. A wystarczyło, nie wiem... ujęcie na protokół zdania kostiumu Panthera i jakaś specyfikacja obok. 2sek ekranowe (bo nie musi być wykładane jak na tacy). Obeszło się bez tego, ale mamy scenki jak "Kostium ptaka". Z pewnością ważniejsze dla tej historii. 3. A tobie nie przyszło do głowy, że to zdanie jest sporym uogólnieniem? Trzeba brać pod uwagę jeszcze konstrukty, konwencję i samo przedstawienie dialogowe (następnym razem ci będę dopisywał takie rzeczy, spoko). Wiem, że nie przyszło. Plus można coś wywalić jak na tacy i przejdzie to, przy odrobinie subtelności. Niestety nie w przypadku CW. Film jest nieznośnie łopatologiczny. I nie oznacza to, że jest to tylko i wyłącznie jego przywara. Połowa popcorniaków to ma i boli mnie, że film z moimi ulubionymi bohaterami też. Widziałem jednak rozwiązanie w innym, ciut gorszym superhero filmie... zgadnij jakim. 4. Tego nie potrafię przeczytać ze zrozumieniem... Jednak po chwili kumam. Odniesienie do Solowego filmu w istocie nie było do ciebie. Napisałem to nim ty odpowiedziałeś. Zbieg okoliczności odnoszący się do wielu osób tak tłumaczących ten motyw. Dla ciebie nieważnym jest dlaczego koleś bez zbroi skacze na 3m w górę, a inny by to robić ma zaawansowaną technologię (dość widoczną) lub jakieś skrzydła, serum superżołnierza, pajęcze moce itp. Więc spoko, tobie to niepotrzebne, ale gwarantujesz nam uzupełnienie tej wiedzy i będzie po problemie. Fajnie. Pozdro, dzisiaj (chyba) już nie piszę ;-). RE: X-men: Apocalypse (2016) - Juby - 27-05-2016 (27-05-2016, 19:44)Mierzwiak napisał(a): Nie oceniam sposobu dopisania postaci do scenariusza, tylko efekt finalny. No to efekt finalny jest niemal równie fatalny co z Wonder Woman. Z Wolverinem w Apocalypse jest zresztą podobnie, ale Logan to tylko cameo i Hugh w tej roli zawsze miło zobaczyć na ekranie. (27-05-2016, 19:44)Mierzwiak napisał(a): Wystarczy komputer PC do sprawdzenia, czy zdjęcie / wideo nie zostało zmanipulowane. Skąd Stark mógł wiedzieć, że to nie fake?! <drapie się po głowie> Skąd dowiedział się kim jest Spider-Man (niedopowiedzenie i okropne uproszczenie scenariuszowe)? Co z resztą rzeczy, o których napisałem? Czemu traci cenne 24 godziny na chłopaka, którego nie widział na oczy, skoro do pomocy w zatrzymaniu Capa i Bucky'ego ma takiego Visiona (który w walce na lotnisku prawie nic nie robi i znika z ekranu na bardzo długo)? Czemu Tony ciągnie chłopaka w niebezpieczeństwo skoro jego głównym bodźcem do działania w tym filmie jest śmierć innego zdolnego chłopka z jego winy? To totalnie nielogiczne, ale dzieje się tak bo... Disney dogadał się z Sony w czas i chcieli dołożyć filmowi $$$. Spidey był spoko, robił fajne rzeczy podczas bitwy i zachodził w interakcje z więcej niż jedną postacią (nie to co WW), ale wciąż... efekt jest taki, że wali po oczach jak kiepsko i na siłę dopisano go do reszty, a scenariusz musiał być gotowy przed zawarciem dealu z Sony. RE: X-men: Apocalypse (2016) - Mierzwiak - 27-05-2016 (27-05-2016, 20:41)Szczepan600 napisał(a): Stark i Antman wiosny nie czynią.Można sobie dopowiadać ten aspekt, ale to zaburza zasady ów świat i jest właśnie jednym z błędów narracyjnych.[/quote]Jakie znowu zasady? Innymi słowy możesz sobie dopowiedzieć ten aspekt w tak prosty sposób, w jaki ja to zrobiłem, ale jest wyłącznie twoją bardzo, ale to bardzo złą wolą że tego nie robisz czepiając się takiej bzdury, w dodatku wymagając 2-sekundowego (!!!) wyjaśnienia wizualnego, którego brak nazywasz błędem narracyjnym. Brak słów. Cytat:A tobie nie przyszło do głowy, że to zdanie jest sporym uogólnieniem?Nie przyszło, ponieważ założyłem, że miałeś na myśli coś konkretnego, ale nie. Ogólnik jest ogólnikiem. W dodatku nie można go podważyć, w końcu to stwierdzenie z gwiazdką, które ma sto różnych warunków, więc nie próbujcie z nim dyskutować, dzieci! Cytat:Widziałem jednak rozwiązanie w innym, ciut gorszym superhero filmie... zgadnij jakim.Sugestia że BvS nie jest łopatologicznym filmem (sen z małym Waynem unoszonym przez nietoperze uznaję za jedno z najbardziej łopatologicznych, a przy tym najbardziej żenujących ujęć jakie widziałem w ponad 2,5 tys. obejrzanych przeze mnie filmów) w przeciwieństwie do CW jest... w zasadzie nie wiem jaka jest, bo jestem rozdarty między zaśmianiem się na śmierć a płakaniem aż braknie mi tchu. Cytat:Dla ciebie nieważnym jest dlaczego koleś bez zbroi skacze na 3m w górę, a inny by to robić ma zaawansowaną technologię (dość widoczną) lub jakieś skrzydła, serum superżołnierza, pajęcze moce itp. Więc spoko, tobie to niepotrzebne, ale gwarantujesz nam uzupełnienie tej wiedzy i będzie po problemie. Fajnie.Niczego nie gwarantuję, o ile mi wiadomo nie napisałem scenariusza Czarnej Pantery. Swoją drogą podoba mi się, że ignorujesz brak wyjaśnienia działania pajęczyny Spider-Mana, tego z czego i jak została zrobiona. Dlaczego? (27-05-2016, 20:50)Juby napisał(a): No to efekt finalny jest niemal równie fatalny co z Wonder Woman.Efekt finalny jest taki, że nowy Peter już w tym momencie jest imo najlepszych filmowym Parkerem, to samo tyczy się Spider-Mana, a sam bohater ma w tym filmie sporo momentów do których, jak i do całego filmu, będę z przyjemnością wracać. Jedyne co potrafię powiedzieć o Wonder Woman, to że fajnie wygląda, ale to już wiedziałem ze zdjęcia. What's the fucking point? Cytat:Skąd dowiedział się kim jest Spider-Man (niedopowiedzenie i okropne uproszczenie scenariuszowe)? Co z resztą rzeczy, o których napisałem? Czemu traci cenne 24 godziny na chłopaka, którego nie widział na oczy, skoro do pomocy w zatrzymaniu Capa i Bucky'ego ma takiego Visiona (który w walce na lotnisku prawie nic nie robi i znika z ekranu na bardzo długo)? Czemu Tony ciągnie chłopaka w niebezpieczeństwo skoro jego głównym bodźcem do działania w tym filmie jest śmierć innego zdolnego chłopka z jego winy? To totalnie nielogiczne, ale dzieje się tak bo... Disney dogadał się z Sony w czas i chcieli dołożyć filmowi $$$. Spidey był spoko, robił fajne rzeczy podczas bitwy i zachodził w interakcje z więcej niż jedną postacią (nie to co WW), ale wciąż... efekt jest taki, że wali po oczach jak kiepsko i na siłę dopisano go do reszty, a scenariusz musiał być gotowy przed zawarciem dealu z Sony.Nie są to kwestie które w jakikolwiek sposób wpływają na mój odbiór filmu. Tak więc podczas gdy u ciebie Spider-Man będzie odpowiednikiem skajfalowej latarki Gieferga, i pewnie będziesz zamęczać to i inne fora tymi pytaniami i za kilka lat, ja się po prostu będę dobrze bawić oglądając Spider-Mana w tym filmie. RE: X-men: Apocalypse (2016) - Juby - 27-05-2016 (27-05-2016, 22:09)Mierzwiak napisał(a): Efekt finalny jest taki, że nowy Peter już w tym momencie jest imo najlepszych filmowym Parkerem, to samo tyczy się Spider-Mana, a sam bohater ma w tym filmie sporo momentów do których, jak i do całego filmu, będę z przyjemnością wracać. Jedyne co potrafię powiedzieć o Wonder Woman, to że fajnie wygląda, ale to już wiedziałem ze zdjęcia. What's the fucking point? No dla mnie zarówno Peter jak i Spider-Man w filmach to: Tobey > Garfield > Holland Nic, czego wcześniej już nie widziałem w tej postaci na dużym ekranie, nie zobaczyłem w Civil War, a trudno żeby Tom przebił poprzedników, którzy mieli nawet trzy filmy na wykazanie się, nie trzy sceny. Był okej, ale skąd te zachwyty? Nie pojmuje co takiego WOW dał ludziom, czego nie dały poprzednie wersje. (27-05-2016, 22:09)Mierzwiak napisał(a): Nie są to kwestie które w jakikolwiek sposób wpływają na mój odbiór filmu. Tak więc podczas gdy u ciebie Spider-Man będzie odpowiednikiem skajfalowej latarki Gieferga, i pewnie będziesz zamęczać to i inne fora tymi pytaniami i za kilka lat, ja się po prostu będę dobrze bawić oglądając Spider-Mana w tym filmie. Na mój odbiór wpływają, ale mylisz się - nie będę zamęczać żadnych forów i pewnie już przy drugim seansie będę miał znowu zaciech ze Spidey'a w walce na lotnisku (choć razi to, że niemal w każdym ujęciu wygląda jakby był w 90% kukiełką-CGI), starając się ignorować to jak fatalnie dopisany jest do reszty. Nie widzę sensu w ponownym rozpisywaniu się o tym, skoro film i tak jest dobry (oceniłem na 7/10, dokładnie oczko niżej od lepszego Zimowego żołnierza i oczko wyżej od pierwszego Capa). I znowu zgoda co do Wonder Woman. Poza wyglądem (Gal prezentuje się bosko, a kostium ma idealny) nic nie mogę powiedzieć o tej postaci. Jej rola w BvS jest zerowa. RE: Captain America: Civil War (2016) - Szczepan600 - 28-05-2016 Mierzwiak-> Nawet już nie będę odnosił się do ostatniego postu. Albo w połowie trollujesz, albo naprawdę nie kumasz prostych stwierdzeń. Nie zamierzam tłumaczyć ci połowy już wyjaśnionych zagadnień i mojego podejścia do nich. Bo znowu piszesz "jak bardzo mi przeszkadza ta Czarna Pantera" i "czemu nie pytasz o sieć spidera"... no po prostu nie czytasz, albo jaja sobie robisz. Nie wiem, nie wnikam dalej. ale... Wayne z nietoperzami to żywy koszmar. Jednakże, Tony tłumaczący nie wiadomo komu jaką ma traumę z młodości przy zastosowaniu wynalazku będącego czystą scenariuszozą w proszku (i hologramie) mającą spowodować "by wyglądało cool" (i najlepiej zapomnieć o tym kolejnym mega genialnym wynalazku) to chyba nawet większy szczyt. Nie wiem... Sen człowieka przez lata wbijającego się w misję i będący jakąś zapewne wyidealizowaną projekcją umysłu (więc i głupoty łatwiej odpuścić) czy żenada pokazana 100% serio w hologramie, sali obcych ludzi. Pokazana tylko by wyjaśnić (w sposób tak pasujący do bohatera dodajmy) jego motywację do działań w końcówce (bo nawet nie przez większość filmu). Ciężki wybór. Z dwojga złego znowu wybiorę Batmana. Jednak scena z potworną łapą z grobu... to dopiero zło wcielone :-D Tutaj nic nie pobije BvS. Ogółem czekam na BD obu tytułów. Chętnie porównam je w wersjach Reżyserskich itp. (o ile Kap taką dostanie). Ponieważ fabularnie mają sporo wspólnych elementów tak naprawdę. ps. Co gorszego widziałeś 2,5 tysiąca filmów temu? (ku twojej ucieszy przepisałem liczbę ;-)). RE: Captain America: Civil War (2016) - Mierzwiak - 28-05-2016 (28-05-2016, 01:45)Szczepan600 napisał(a): Mierzwiak-> Nawet już nie będę odnosił się do ostatniego postu. Albo w połowie trollujesz, albo naprawdę nie kumasz prostych stwierdzeń. Nie zamierzam tłumaczyć ci połowy już wyjaśnionych zagadnień i mojego podejścia do nich. Bo znowu piszesz "jak bardzo mi przeszkadza ta Czarna Pantera" i "czemu nie pytasz o sieć spidera"... no po prostu nie czytasz, albo jaja sobie robisz. Nie wiem, nie wnikam dalej.Dlaczego nie wnikasz? Zamiast produkować kolejny potok ogólników mógłbyś dla odmiany odnieść się do konkretów, bo pytam o konkrety, a ty robisz uniki. Cytat:Jednakże, Tony tłumaczący nie wiadomo komu jaką ma traumę z młodości przy zastosowaniu wynalazku będącego czystą scenariuszozą w proszku (i hologramie) mającą spowodować "by wyglądało cool" (i najlepiej zapomnieć o tym kolejnym mega genialnym wynalazku)Przeszkadza ci to dopiero teraz? Biorąc pod uwagę pokazane w MCU technologie, nasz codzienny świat, medycyna (Age of Ultron!!!) i co tam jeszcze powinny wyglądać zupełnie inaczej (zakładając oczywiście, że dysponujący nimi ludzie chcieliby podzielić się ze światem swoimi wynalazkami) ale nie o tym są te filmy i nikt nie będzie poświęcać drugie tyle czasu i uwagi na zbudowanie dla opowiadanych wydarzeń szczegółowego tła, które w dodatku powinno ewoluować z każdym kolejnym filmem. To element, jak to było, sam o tym pisałeś... a, już wiem: konwencji. Cytat:Sen człowieka przez lata wbijającego się w misję i będący jakąś zapewne wyidealizowaną projekcją umysłu (więc i głupoty łatwiej odpuścić)Tylko po co to jest pokazane? Podobno BvS to taki film, który wymaga od widzów wysiłku intelektualnego, a ja już od pierwszych sekund traktowany jestem jak debil który nie wie kim jest Batman i z czym zmaga się jako człowiek, który w dzieciństwie przeżył niesamowitą traumę, która to trauma go ukształtowała. Bohater może w nocy budzić się spocony, ale ja nie muszę jego snów oglądać by wiedzieć dlaczego dręczą go koszmary. Nigdzie nie ma takiego nakazu, a jednak twórcy strasznie lubią raczyć widzów takimi kwiatkami. Oczywiście wiem, że początkowy sen i późniejszy z nietoperzem-potworem (sic!) miały sprawić, by cały ten postapokaliptyczny segment wypadł naturalniej, ale dla mnie efekt jest przeciwny, bo widzę tylko scenariuszową kalkulację i stawanie na głowie co tu zrobić, by w jednym filmie nadrobić osiem lat (licząc tylko od czasu premiery IM) jakie Marvel poświęcił budowaniu swojej serii. Cytat:Ogółem czekam na BD obu tytułów. Chętnie porównam je w wersjach Reżyserskich itp. (o ile Kap taką dostanie). Ponieważ fabularnie mają sporo wspólnych elementów tak naprawdę.Wersja kinowa CW jest wersją reżyserską, a na dir cut BvS też czekam, bo albo naprawi on pewne rzeczy w filmie, albo uczyni go jeszcze gorszym. Mając w pamięci opis tego, co ma tam zostać dodane, stawiam na to drugie, choć wszystko co dotyczy Batmana będzie na bank wyłącznie na plus. Tak, na najbardziej podstawowym poziomie to są niesamowicie podobne filmy i łatwo te podobieństwa przegapić, ale dla mnie CW wygrywa wszędzie tam, gdzie BvS poniósł porażkę, czyli na dobrą sprawę właśnie WSZĘDZIE. No, udała się Snyderowi najlepsza scena ever ukazująca Batmana w akcji, ale z drugiej strony zastanawiam się jak ta sekwencja by wyglądała gdyby nie gry z serii Arkham ![]() PS. Mam na filmwebie 336 filmów ocenionych na 1/10, strzelaj
RE: Captain America: Civil War (2016) - Juby - 28-05-2016 (28-05-2016, 07:39)Mierzwiak napisał(a): Wersja kinowa CW jest wersją reżyserską, a na dir cut BvS też czekam, bo albo naprawi on pewne rzeczy w filmie, albo uczyni go jeszcze gorszym. Mając w pamięci opis tego, co ma tam zostać dodane, stawiam na to drugie, choć wszystko co dotyczy Batmana będzie na bank wyłącznie na plus. Kolejne jaranie się (tak jak Spider-Manem w CW, którego nie rozumiem). Affleck był okej, dobrze zagrał, jego Batman był najbliższy temu z TAS, miał świetny kostium (IMO drugi najlepszy po pierwszy stroju Bale'a, gdyby poprawić kilka drobnostek byłby najlepszy) i odpowiednio przypakował. Jednak Snyder jak ze wszystkim, popełnił z nim masę błędów przez co BvS nie stawiłbym go nawet na podium najlepszych filmowych Batmanów (czekam na solowy film, wyreżyserowany przez kogoś innego). Bale > Keaton > West > Affleck "Najlepsza scena ever ukazująca Batmana w akcji" - o którą konkretnie chodzi, bo nie pamiętam takowej w tym filmie? Chyba nie mówisz o tym jak Batman wylatuje z prędkością Supermana (bo w tym filmie jest od niego szybszy!) spod podłogi, jeszcze szybciej (dzięki magii montażu) unieszkodliwia broń przeciwników, którzy w późniejszej walce wręcz niczym ludzie Bane'a z TDKR nie zabijają Batmana kiedy mogą (np. koleś odkłada wymierzony w Batmana karabin maszynowy!! żeby wyjąć granat, od którego sam ginie), a w sumie nie mogą, bo Snyder zrobił super-hiper-mega zajebistego Batmana, który nawet gdy strzeli mu się w głowę z bliskiej odległości i tak nic mu nie jest (co śmiesznie się kontrastuje z tym, że jego kostium można przebić nożem)? Nie mówisz o tej walce, która jest copy/paste kilku scen z komiksu TDKR Millera i nie ma nawet grama oryginalności? Nie mówisz o tym, prawda? Affleck dostał najlepszą technikę walki ze wszystkich Batmanów, przypominającą tą z gier "Arkham". Ale najlepsze sceny ukazujące Batmana w akcji to ja widziałem jakieś 11 lat temu. https://www.youtube.com/watch?v=6XbxuwGFrZc Post, choć kontynuuje dyskusje, trochę nie na temat. Jeśli nie pasuje to jakiś miły moderator może go przenieść do odpowiedniego.
RE: Captain America: Civil War (2016) - Gieferg - 28-05-2016 Nie mam już jak tego przenosić, bo napieprzacie na zmianę o CW i BvS i musiałbym poszatkować dyskusję na kawałki, co nie ma za bardzo sensu. Przeniosłem ją tylko z tematu X-Men Apocalypse gdzie w ogóle była nie na miejscu. Co do wersji reżyserskiej: Nie było nigdy żadnej alternatywnej wersji filmu w MCU (chyba że liczyć ocenzurowanych Avengersów, min polskie wydanie, oraz Iron Mana 3 w wersji na rynek chiński) i nie spodziewam się, by to się miało zmienić. RE: Captain America: Civil War (2016) - Mierzwiak - 28-05-2016 (28-05-2016, 08:24)Juby napisał(a): Kolejne jaranie się (tak jak Spider-Manem w CW, którego nie rozumiem).To zrozum. Cytat:"Najlepsza scena ever ukazująca Batmana w akcji" - o którą konkretnie chodzi, bo nie pamiętam takowej w tym filmie?Mówię o walce ze zbirami, przytoczenie gir Arkham powinno być chyba oczywistą wskazówką. Jak masz (znowu) problem, to napiszę inaczej: Najlepsza scena ever ukazująca Batmana W WALCE. Cytat:Ale najlepsze sceny ukazujące Batmana w akcji to ja widziałem jakieś 11 lat temu.Czepiasz się walki u Snydera ale u Nolana nie przeszkadza ci, że Batman najwyraźniej potrafi się teleportować? Luzik. Tak, to świetna scena, ale tylko do pewnego momentu montażowej sraki która ma imitować walkę. |