Filmozercy.com | Forum
Dźwięk przestrzenny - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-blu-ray-i-dvd)
+--- Dział: Dział techniczny (https://forum.filmozercy.com/dzial-dzial-techniczny)
+--- Wątek: Dźwięk przestrzenny (/watek-dzwiek-przestrzenny)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Dźwięk przestrzenny - prodarek - 09-08-2019

(09-08-2019, 14:15)Kirek napisał(a):  
(09-08-2019, 13:51)prodarek napisał(a):  pokażcie mi ścieżkę z lektorem w TRUEHD?
Praktycznie każde wydanie jakie mam od 'Monolith' posiada polską ścieżkę z lektorem w DTS-HD MA.

Dzięki nie wiedziałem jestem pod wrażeniem

Disc Title: Przełęcz Ocalonych - Hacksaw Ridge (2016)
Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio English 2066 kbps 5.1 / 48 kHz / 2066 kbps / 16-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 16-bit)
DTS-HD Master Audio Polish 2083 kbps 5.1 / 48 kHz / 2083 kbps / 16-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 16-bit)

Disc Title: John Wick 2 (2017)
Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio English 2250 kbps 5.1 / 48 kHz / 2250 kbps / 16-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 16-bit)
DTS-HD Master Audio Polish 2261 kbps 5.1 / 48 kHz / 2261 kbps / 16-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 16-bit)


RE: Dźwięk przestrzenny - djgromo - 09-08-2019

(09-08-2019, 14:17)Wolfman napisał(a):  Nie po to człowiek wydaje na nowe formaty, by się uwsteczniać z dźwiękiem .  Nie wiem jak byłoby z dubbingiem w animacjach 4k, bo tego raczej nie doświadczymy , ale pewnie też by wciskali to co z dvd

Z tym się jak najbardziej zgadzam. Nie po to wydaję ciężkie pieniądze na sprzęt (audio i video) oraz nowe edycje filmów żeby się uwsteczniać 15 lat do tyłu i cały ten postęp na starcie tracić. Po to kupuję te filmy ze ścieżkami w Atmosie, żeby móc zasmakować najwyższej jakości dźwięku. Dawno nic tak nie zrobiło na mnie wrażenia jak ścieżka z Blade Runnera 2049 jak walczą i przebijają ścianę. Chyba już w jakimś temacie opowiadałem, że była taka moc, że pobiegłem do okna bo myślałem że coś w bloku obok wybuchło i się ściana posypała.

Co do lektora to ja nikomu nie bronię korzystać, ale coś by mi się zrobiło jakbym miał teraz obejrzeć jakiś film z lektorem. Nieistotna jego jakość. Wolałbym filmu nie obejrzeć wcale niż oglądać z lektorem.

Co do filmów i seriali obcojęzycznych (język inny niż angielski) to też oglądam w oryginalnych ścieżkach dźwiękowych. Ostatnie seriale na netflixie: Suburra (włoski), La casa del papel (hiszpański), Marsylia (francuski) - wszystkie oglądam z oryginalnymi ścieżkami i napisami. Do osób najeżdżających na oglądanie z napisami (bo rzekomo traci się na obrazie i się skupić nie można) to ja nie wiem jak wy to oglądaliście, że połowę filmu się według Was traci. Mi wystarcza ułamek sekundy i wiem jak brzmi cała wypowiedź. Poza tym to nie jest tak, że bez napisów nic nie zrozumiem. Zdarza się, że aktorzy bełkoczą albo mówią w dziwnych dialektach, albo ścieżka jest dziwnie cicho nagrana i czasem można się wspomóc. Ostatnio oglądałem film Joe z Nicolasem Cagem z niemieckiej dystrybucji. Nie dało się włączyć angielskich napisów, ale to właśnie jest dobry przykład filmu gdzie napisy by się przydały. Niektóre kwestie są tak wypowiadane, że ciężko jest zrozumieć co mówią (zaciągają po wiejsku, że tak powiem). Słyszałem opinię, że w seansie połowę roboty robi dobre audio i z tym się zgadzam jak najbardziej. Osoby, które nie korzystają, a mówią że to niepotrzebne i nic nie wnosi same się ośmieszają. Ja rozumiem, że to są koszta i nie każdy chce lub może pozwolić sobie na zrobienie audio do kina domowego, ale żyjemy w takich czasach, że namiastkę zestawu wielokanałowego można za grosze złożyć. Nawet taki podstawowy zestaw zamiata nawet dobrym stereo nie mówiąc już nawet o dźwięku z TV. Zestaw audio można budować etapami. Zacząć od amplitunera (pre - pro) za kilkaset zł i potem parami dokupować kolumny. Z czasem kolumny można sprzedać, dołożyć i kupić coś lepszego. Audio akurat jest takim segmentem gdzie sprzęt używany względnie mało traci na wartości.


RE: Dźwięk przestrzenny - Grześ58 - 09-08-2019

Panowie, proponuję, aby kwestię lektor vs dubbing vs napisy poruszać w odpowiednich do tego tematach, tutaj raczej miałem na myśli to, aby poruszać sprawy związane z dźwiękiem od strony technicznej.

http://forum.filmozercy.com/watek-lektor-vs-dubbing


RE: Dźwięk przestrzenny - Gieferg - 09-08-2019

Cytat:Jest to spowodowane tym, że nie potrzebujesz surround do pełnego chłonięcia filmu, nie masz miejsca w pokoju, możliwości?
Zapraszam do rozwinięcia dyskusji.
Prawdę mówiąc Nie ma za bardzo sensu bym się w ogóle wypowiadał w tym temacie, więc krótko:
zwyczajnie mnie to nie interesuje. Oglądajac czy to w kinie czy u znajomych z dźwiękiem przestrzennym nie robi to na mnie wrażenia i nie zwracam na to uwagi jako na cos, co byłoby mi potrzebne do szczęścia. Dla mnie to taki sam zbyteczny bajer jak 3D.


RE: Dźwięk przestrzenny - Nfsfan83 - 09-08-2019

(09-08-2019, 15:02)MarianPaz napisał(a):  Nie zapominajmy, że kolega tkwi w erze DVD gdzie bitrate, to zwykle 448 kbps dla 5.1, a i pewnie ma sporo filmów gdzie dźwięk zgrywany jest z Vhsu, podczas gdy na Blu-ray mamy audio o wielokrotnie większym bitrate. Do tego dochodzi kwestia sprzętu używanego podczas oglądania.

Uszy mam w miarę czyste Smile i dość dobrze słyszę, dla mnie dobre jest nawet 192 kbps i 48 kHz audio. Ale ja szukam klimatu gdzie indziej, więc nie będę szalał z wypowiedziami na temat 5.1. Osobiście mi nawet 2.1 by wystarczyło, bo wiadomo jakie te płaskie gówna mają głośniczki.


RE: Dźwięk przestrzenny - Wolfman - 09-08-2019

(09-08-2019, 15:02)MarianPaz napisał(a):  Do tego dochodzi kwestia sprzętu używanego podczas oglądania.
Wiadomo, im starszy tv tym biedniejsze te głośniki

(09-08-2019, 15:22)djgromo napisał(a):  Dawno nic tak nie zrobiło na mnie wrażenia jak ścieżka z Blade Runnera 2049 jak walczą i przebijają ścianę.
Nie zapominaj o inny dżwiękach gdy poruszają się w powietrzu i nie tylko. Nie wspominając już o jedynce, która również mnie zaskoczyła. Pomijając już wszelkie kwestie związane z efektami, to przecież dochodzi muzyka. Soundtrack brzmi pięknie na kinie domowym. Jeśli na kimś to wrażenia żadnego nie robi, to może być podyktowane słabym "słuchem".


RE: Dźwięk przestrzenny - misfit - 09-08-2019

Odkąd sięgam pamięcią to zawsze moim celem było przeniesienie wrażeń kinowych (zarówno jeśli chodzi o obraz jak i dźwięk) do domu. Jeśli chodzi o dźwięk to pieniążki na to znalazły się w okolicach 2003r. gdy wykosztowałem się dość mocno na głośniki 5.1 B&W z serii 600, które służą mi do dziś, z tą lekką różnicą, że jakiś czas temu dołożyłem dwa głośniki sufitowe pod Atmosa.
Moje początki z dźwiękiem przestrzennym (poza kinem) to jednak była druga połowa lat 90-tych i plastikowe głośniczki Creative 5.1.

Od początków zabawy z BD zwracam uwagę na to czy interesujące mnie wydanie zaopatrzone jest w bezstratną ścieżkę dźwiękową - pod tym względem nie uznaję kompromisów, chociaż mam kilka % płyt w zwykłym DD czy DTS, ale to tylko dlatego, że nigdzie nie było w danym czasie alternatywy.
Oczywiście oglądam filmy zawsze w oryginalnej wersji językowej - również jeśli chodzi o animacje. Jeśli jest to np. anime ze Studio Ghibli to oglądam w japońskim dubbingu, jeśli Pixar to po angielsku, itd.


RE: Dźwięk przestrzenny - Wolfman - 09-08-2019

(09-08-2019, 17:32)misfit napisał(a):  to jednak była druga połowa lat 90-tych i plastikowe głośniczki Creative 5.1.
Pierwszy zestaw jaki kupiłem to 4.1 creative plus ówczesny sound blaster, ale to głównie do gier, które powoli zaczęły wdrażać ten format. Filmy dvd były za drogie Smile


RE: Dźwięk przestrzenny - Grześ58 - 09-08-2019

Mój pierwszy zestaw (a właściwie mojego taty) to początek lat 90, amplituner 5.1 Technics i gry na pierwsze PlayStation obsługujące Dolby Surround a także gry/filmy stereo rozkładane na wszystkie kolumny poprzez kodek Dolby Pro Logic II. DVD doszło dopiero w XXI wieku Big Grin


RE: Dźwięk przestrzenny - Mr.Hankey - 09-08-2019

Dźwięk w filmie jest dla mnie niemal tak samo ważny co obraz. Ciężko mi sobie wyobrazić, że dobre audio nie robi na kimś wrażenia, ale to na szczęście nie mój problem.
Jak dziś pamiętam moment, w którym obejrzałem u znajomego Gladiatora na DVD z dobrym kinem domowym, zdaje że w DTS. Od tamtego momentu nie było już powrotu do dźwięku z TV. Najpierw był jakiś prosty zestaw 2.1, który dostałem od rodziców na gwiazdkę po kilku miesiącach błagania, później plastiki 5.1, które służyły mi bardzo długo bo grały jako tako. Od 5 lat mam nowy zestaw 5.1, który co prawda cały czas daje radę, ale pomału dorastam do zmiany sprzętu już na taki z Atmosem. Ostatnio nie bardzo miało to seans, bo z racji posiadania małych dzieci i tak nie miałem jak poszaleć w kwestii dźwięku, ale banda rośnie, śpi coraz lepiej, więc nowe audio jest blisko. :)
Lektor to dla mnie zło w czystej postaci, stawiam na tej samej półce co dubbing - do spuszczenia w kiblu. Przez ostatnie lata obejrzałem w telewizji jeden film z lektorem i to tylko dlatego, że niestety nie ma go na BD. Przez cały seans zastanawiałem się czy nie odpuścić, bo klimat filmu gdzieś mi ulatywał... Albo oryginalna ścieżka plus napisy albo odpuszczam.
Oststnio oglądałem Helikopter w ogniu na UHD i poza tym, że film w tej wersji absolutnie kopie tylek pod względem jakości obrazu, to jeszcze dźwięk przestrzenny robi tutaj niesamowitą robotę. Bez tego ciężko w pełni cieszyć się filmem.

Gieferg, dobrze rozumiem, że ty nie masz w domu żadnego zestawu audio i na potrzeby swoich "recenzji" opisujesz dźwięk filmu na podstawie głośników z telewizora?