Filmozercy.com | Forum
Wołyń - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy--13)
+--- Wątek: Wołyń (/watek-wolyn)

Strony: 1 2


RE: Wołyń - Haqu - 25-07-2016

Być może jestem jedyną osobą na tym forum, ale Smarzowski mi w ogóle nie podchodzi. Róża mi się nawet podobała, natomiast nie rozumiem całego szumu w okół tego jak świetna jest Drogówka czy Pod Mocnym Aniołem. Ale generalnie nie przepadam za polskim kinem niestety, widzę w Europie wiele krajów od których możemy się uczyć. Poza Kieślowskim i Polańskim moim zdaniem tak trochę słabo wypadamy.


RE: Wołyń - Sokal - 25-07-2016

A Dom Zły i Wesele?


RE: Wołyń - Gieferg - 12-10-2016

Cytat:nie rozumiem całego szumu w okół tego jak świetna jest Drogówka czy Pod Mocnym Aniołem.

Ja przy tych filmach odpadłem już przy zwiastunach. Dom Zły kiedyś próbowałem oglądać ale to jest zrealizowane jak jakiś pieprzony teatr telewizji.


--------------------------------


Z kina wyszedłem nieco rozczarowany. Niby film oferuje to, czego oczekiwałem, niby emocje są, ale szereg problemów zakłóca odbiór.
Po pierwsze - ogląda się to jak pocięte na szybko streszczenie serialu, trochę w stylu Wiedźmina. Może w serialu napranie takiej ilości postaci działało by dobrze, tutaj nie działa. Gdy po uśmierceniu kolejno kochanka i męża bohaterki, pojawia się kolejny bohater, na tym etapie filmu trudno mi się już losem gościa zainteresować, swoją drogą jak on wylazł z tego kościoła?. Montaż jest dziwaczny, sceny trwają niekiedy po 5 sekund. SCENY, nie ujęcia. Mamy urywek jakiegoś dialogu/CIACH/inne miejsce, inne postacie pojawiają się na pięć sekund/CIACH/ itd. A do tego jeszcze wkurzające cięcie wpół ujęcia do tego samego ujęcia - zabieg który mnie zawsze irytuje.
Mam wrażenie, że spora częśc z tych scen w sumie niewiele wnosi, za to inne przydałoby się trochę przedłużyć. Przez ten poglębiający się chaos w pewnym momencie nie wiem już nawet kto jest kim, dlaczego jest tam gdzie jest albo co się z nim właściwie stało nprodzice bohaterki - czy ja miałem zwidy czy pojawili się w jednej scenie już jako zwłoki - tylko nie wiem dlaczego byli akurat w tym miejscu.

No i czy ktoś mi powie, co pan reżyser miał na myśli podając zakończenie w takiej postaci? Szczególnie ujęcie w którym bohaterka i dzieciak idą po moście, by po chwili znów znaleźć się na wozie - wyglądało na to, że wiezie ich odstrzelony wcześniej kochaś, mam rozumieć, że też są martwi czy to miały być po prostu zwidy?.

Sceny, które miały wstrząsać, działają jak należy, obsada w porządku (choć ten koleś, co później doszedł to już dośc nijaki, ale w sumie rolę miał byle jaką) fajnie też oddano wiejski klimat, ale film miejscami się wlecze, skacząc z miejsca na miejsce, od postaci do postaci i w pewnym momencie robi się to męczące. Poza tym trochę jakby brakuje zakończenia - mamy jedną sieczkę, potem idą i idą, druga sieczka (odwetowa), idą dalej, the end.

7/10 - Spróbuję obejrzeć jeszcze raz ale po inne filmy Smarzowskiego raczej nie sięgnę. Tutaj film ratowała tematyka, przy pozostałych podejrzewam, że nie znalazłbym powodu by oglądać do końca.

Miasto 44 > Wołyń


RE: Wołyń - Kirek - 14-10-2016

Wywiad z Wojtkiem Smarzowskim na temat filmu "Wołyń".


RE: Wołyń - whiteHussar - 18-10-2016

(12-10-2016, 21:10)Gieferg napisał(a):  Miasto 44 > Wołyń
Serio Miasto 44 lepsze ? WOW


RE: Wołyń - Szczepan600 - 19-10-2016

Oczywiście, że nie lepsze :-)

Byłem na Wołyniu w dniu premiery. Film zdecydowanie godny polecenia i jeden z tych, które znajdą swoje miejsce w historii/kanonie kina wojennego.
Smarzowski wykreował nieprawdopodobnie przekonywującą wizję Wołynia ze wszystkimi jego smaczkami kulturowymi. Opowiada dojrzale i nie robi z widzów idiotów jakimiś datami na ekranie czy "narracją dla każdego". Oczywiście są 2-3 łopatologiczne momenty, ale uchodzą w ogóle fabuły. Smarzowski opowiada całość chaotycznie i często symbolicznie daje się odczuć w tym niepokój i chaos wojny. Przeskoki czasowe o 2-3 lata w jednym cięciu to coś czego dawno nie widziałem i cieszę się, że ktoś sięga po tak odważne zabiegi.

Pomimo tej skrótowości opowiadania nic nie jest pośpieszne. Nabudowano stawkę, rozwinięcie i piekło na końcu. Wielu nawet stwierdzi, że film jest za długi i nawet mogę się z tym zgodzić.

Film pięknie też "wyrównuje winy" i nie gloryfikuje w istocie nikogo. Smarzol świetnie pokazał panujące na Wołyniu nastroje. Polskich Panów i poniżonych Ukraińców. Pokazał zamęt moralny w ludziach, którzy znaleźli się w machinie wojny. Ostatecznie ukazał też ich bestialstwo i popadanie w skrajny nacjonalizm/szowinizm.

Minusy. Bohaterowie chociaż świetnie zagrani to jednak są tylko figurami w tym dramacie. Trudno nazwać ich pełnokrwistymi. To Awatary mające pokazać poszczególne postawy. Mi to nie pasuje, ale wielu broni takiej konstrukcji z racji iż prostota pasuje do wydźwięku filmu i może odpowiadać faktycznemu skomplikowaniu ludzi tamtego okresu, grupy społecznej i regionu. Drugi minus to wspomniane wcześniej łopatologie lub taniochy. Scena z dwom Popami to przykłada "jak być absolutnie niesubtelnym". Ponownie jednak obrońcy wskazują tu na chęć uwypuklenia problemu. Ja to rozumiem, ale nadal mi zgrzyta. Trzeci minus to chaos narracyjny. I tutaj jestem zachwycony, ale wielu będzie to drażniło i spowoduje, że mogą nawet kilku rzeczy nie zrozumieć.

Do wszystkiego dołóżmy realizację na dobrym poziomie i rewelacyjnie ugryzione sceny mordów i rzezi. Połączywszy to wszystko dostajemy film co najmniej dobry i co najważniejsze inteligentny i coś wnoszący. Może nawet potrzebny przy dzisiejszych nastrojach (ale tu niekoniecznie, bo przecież wielu wyselekcjonuje sobie z niego inne "dane"). Czyli film, którym Miasto 44 nigdy nie będzie :-). Wołyń ma ode mnie 8-/10 (jednak nie wykluczam obniżenia lub podwyższenia oceny po następnym seansie. Jakoś mocno czuję tu 7,5 przez wspomniane minusy)


RE: Wołyń - Wolfman - 18-09-2017

W końcu to obejrzałem i Miasto 44 przy Wołyniu to cukierkowa baśń z przygrywającą w tle współczesną dyskotekową muzyką i aktorami rodem serialu Beverly Hills.