Filmozercy.com | Forum
Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: Wydania Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-wydania-blu-ray-i-dvd)
+--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy)
+--- Wątek: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski (/watek-ogniem-i-mieczem-potop-pan-wolodyjowski)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 14-12-2017

Cytat:Troszkę mniej nasycone kolory w starym filmie, do którego wyglądu to pasuje

Pasuje? Mi się tam filmy historyczne z tamtych czasów kojarzą raczej z kolorami podkręconymi tak, że żadne z wydań "Potopu" nie jest nawet w tych rejonach, ale mam na takie okazje specjalny tryb w TV, który daje efekt zbliżony do tego, jakiego oczekuję, więc nie narzekam.

Ciekawe co w takim razie powiesz o uber-kontrastowym i kolorowym Wołodyjowskim?

Cytat:Pozwolę się nie zgodzić. Jeśli chciałeś dwa z czterech to wciąż to ma sens. Sprzedajesz oba + box i jesteś do przodu.

Nie mam w zwyczaju wciskać ludziom bubli takich jak to wydanie "Ogniem i Mieczem". A Redivivusa nie będę pomagał rozprowadzać ze względów, nazwijmy to "ideologicznych" Tongue (bo to zbrodnia dokonana na moim ulubionym polskim filmie). Gdyby było inaczej pewnie wziąłbym box i próbował opchnąć zbyteczne płyty.

Cytat:PS
Potwierdzisz mi coś co i tak wiem - 316 minut z okładki to mit? Obie części trwają 287 minut, c'nie?

Czas całości - 4h46m40s. Ale w książeczce oczywiście znajdują się wzmianki o 5h 15m.

Cytat:Gieferg, czy mógłbyś w wolnej chwili sprawdzić fragment z wysadzaniem kolubryny? W wersji skróconej potopu widać pionową białą rysę, o czym wspomniałem w recenzji.

W jakimś konkretnym ujęciu? Obejrzałem scenę (samo wysadzanie od podpalenia lontu) dwa razy i nic nie zauważyłem.


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Juby - 14-12-2017

Czyli z czasem tak jak myślałem. Mit o 315 lub 316 minutach kopiuje każda głupia strona internetowa, a film w 25fps w każdym znanym mi wydaniu trwa 286-287 minut (kwestie sekund różnicy). Nawet jeśli Potop był wyświetlany w 24fps w kinach, to i tak by nie trwał 300 minut, więc nie wiem skąd PIWF wziął te info.

Z Wołodyjowskim pewnie to samo.


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 14-12-2017

W 24 fps byłby o jakieś 11-12 minut dłuższy, ale na pewno nie dobiłby do 315 minut.

Wołodyjowski trwa 2h28m32s z tym, że chyba nie jest podzielony na części jak to było w TV więc skrócił się o jedną "czołówkę".

Kilka fotek wnętrza bookletu:

[Obrazek: 95614f688001113.jpg] [Obrazek: dbe181688001173.jpg]
[Obrazek: c289ab688001223.jpg] [Obrazek: 3fa9b6688001263.jpg]
[Obrazek: dd3950688001353.jpg] [Obrazek: 25adb7688001393.jpg]

Jak widać ktoś nie pomyślał, co się stanie, gdy dadzą fotkę na dwóch stronach przy tak głebokim szyciu, szczególnie opłakany efekt, gdy twarz aktora trafia w łączenie stron czego najgorszy przykład widać na ostatniej fotce na której Azja został cyklopem (jest ich więcej).


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Mefisto - 14-12-2017

Ale beka xD


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Wolfman - 14-12-2017

Przypomniałeś mi o Ogniu i mieczu. Czy w nowym wydaniu doczekamy prawdziwego remastera , czy dalej to będzie fuszerka? Nie posiadam dvd, ale pisaliście, że to nie wiele się różni.


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 14-12-2017

W jakim nowym wydaniu?


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Wolfman - 14-12-2017

(14-12-2017, 17:02)Gieferg napisał(a):  W jakim nowym wydaniu?
Już nic. Nie zwróciłem wcześniej uwagi, że póki co olano Ogniem i mieczem.


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Juby - 14-12-2017

(14-12-2017, 16:17)Gieferg napisał(a):  W 24 fps byłby o jakieś 11-12 minut dłuższy, ale na pewno nie dobiłby do 315 minut.

Wołodyjowski trwa 2h28m32s z tym, że chyba nie jest podzielony na części jak to było w TV więc skrócił się o jedną "czołówkę".

Que? Tylko Potop jest w dwóch częściach, nie wiem czy coś się ostatnio zmieniło w telewizji, ale jak oglądałem w dzieciństwie i gdy tata nagrał na kasetę, to zawsze puszczali go jako cały film.

A wracając do kolorystyki - właśnie za to lubiłem polskie klasyki, były dość wyblakłe co nadawało im fajnego charakteru, bo w końcu opowiadały o dawnych czasach. Jak porównywałem to ze starym Hannibalem, itp. Yyyy, zdecydowanie wolałem żeby nie przesadzali z kolorem. Ale Wołodyjowski z w tak barwnej wersji akurat bardzo mi się podoba. Smile


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 14-12-2017

Oglądałem w TV Wołodyjowskiego w dwóch częściach (74 i 77 minut) i to na pewno więcej niż raz. W necie można znaleźć w takiej postaci zarówno wersję sprzed (chyba DVD), jak i po rekonstrukcji (z TVP). Część II zaczyna się na scenie rozmowy Baski z córką Nowowiejskiego. Na dobrą sprawę to wydawało mi się, że nigdy go nie widziałem puszczanego w TV w całości.

"Potop" raz oglądałem nawet w czterech (albo i pięciu) puszczanych w ciągu całego dnia z przerwami - to był mój pierwszy seans, który oczywiście bardzo dobrze wspominam (film wydawał się przez to jeszcze dłuższy), podejrzewam, że było to pod koniec lat 80-tych. Może Daras to pamięta?


RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 15-12-2017

(14-12-2017, 21:08)Gieferg napisał(a):  "Potop" raz oglądałem nawet w czterech (albo i pięciu) puszczanych w ciągu całego dnia z przerwami - to był mój pierwszy seans, który oczywiście bardzo dobrze wspominam (film wydawał się przez to jeszcze dłuższy), podejrzewam, że było to pod koniec lat 80-tych. Może Daras to pamięta?

W porządnych kinach lat 70 - tych (na tamte czasy nowoczesnych) podczas seansów długich filmów stosowano entracte (antrakt). Był to czas na zejście do bufetu / kawiarni na małe co nieco. Z całą pewnością „Potop” był dzielony właśnie w ten sposób. Natomiast, o ile dobrze pamiętam wypowiedź kogoś z forum Kino Polska, niektóre kina "szły w zaparte". Aby to potwierdzić musiałbym przekopać od groma starych wątków…

Nie pamiętam przerw w seansach z lat 80 – tych. Choć gdy byłem na premierze „Seksmisji” Machulskiego, to zgasło światło i mieliśmy przymusowy antrakt. Smile