![]() |
|
Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Wersja do druku +- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com) +-- Dział: Wydania Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-wydania-blu-ray-i-dvd) +--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy) +--- Wątek: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski (/watek-ogniem-i-mieczem-potop-pan-wolodyjowski) |
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 29-12-2017 Wierzcie rycerze, na nic pancerze! Na nic się tarcze zdały! Przez stal, żelazo w cerce się wrażą Kupida ostre strzały! Słowo o „Panu Wołodyjowski” wydanym przez TVP na DVD Film obejrzałem na dużym ekranie - rekonstrukcję oceniłem dość wysoko. Obraz jest oczywiście anamorficzny (natywny), dźwięk mono 1.0 (także oryginalny). Po premierze telewizyjnej odbyła się tu dyskusja na temat kolorów i zniekształceń obrazu. Przypomnę, iż ocena barw najczęściej jest bardzo subiektywna (jedni wolą np. odcienie „ciepłe”, inni zaś „chłodne”). Nie bez znaczenia jest również kalibracja odbiornika. Mnie kolory w „Panu Wołodyjowskim” przypadły do gustu. Zniekształcenia obrazu najczęściej są wynikiem wad optyki (chodzi o tak zwany efekt „przerysowania”). Obarczone są nimi obiektywy anamorficzne czy po prostu panoramiczne. Nieco mniejsze deformacje można spotkać w produkcjach na taśmach super 35. W tej technologii nakręcono np. „Ogniem i mieczem”. „Pan Wołodyjowski” jest filmem kinowym. Jednak oglądając sceny plenerowe / batalistyczne nie dostrzegałem szczegółów. Zrekonstruowany obraz posiada swoje „wady”. Żona zauważyła tandetną (kartonową?) imitację cegieł w finałowej scenie kościelnej. Przyznam, że przez kilkadziesiąt lat prowizorka ta umykała naszej uwadze. Film gorąco polecam wszystkim kolekcjonerom DVD. Jeszcze coś. W pierwszej godzinie „Wołodyjowskiego” pojawia się dość duży irytujący paproch. WINA! WINA DAJCIE! https://www.youtube.com/watch?v=jtuZH1gxQIo Zawsze byłem ciekawy poniższej rewitalizacji, tym bardziej, że w filmie wystąpił mój znajomy. Słowo o „Ogniem i mieczem” po rekonstrukcji na DVD „Ogniem i mieczem” nakręcono w systemie super 35. Z wersji kinowej zapamiętałem ratio bliskie 2,40 : 1. W edycji serialowej nastąpiło spektakularne otwarcie kadru do góry oraz ku dołowi (open matte). Podczas domowej projekcji na dużym ekranie odniosłem wrażenie, że widziałem dużo więcej niż w dniu premiery. Kolory wydały mi się bardziej stonowane niż w „Panu Wołodyjowskim”, może naturalniejsze. Jednak mimo wszystko mają one więcej „życia” w relacji do barw widocznych na konwertowanym z SD wydaniu „kinowym” BD. Podczas projekcji dzierżyłem w dłoni zeszyt, w którym spontanicznie sporządzałem adnotacje. Zatem posiadam dowód na to, że wstępnie przyznałem rekonstrukcji 10 / 10. Notę skoryguję pod koniec wpisu. Rzeczone wydanie „Ogniem i mieczem” zyskuje w porównaniu z wersją kinową. Pierwszy odcinek zagrano oraz zmontowano wzorowo. Potem robi się nieco gorzej, pod koniec serii znów jest dobrze. Dźwięk nie jest stereo 2.0 tak jak sugeruje opis z okładki! DVD posiada audio DD 5.1. Dokonałem krótkiego porównania DVD z upscalingiem BLU RAY. Przyznam, iż krążek BD trzyma w ryzach zapis SD. Znaczy to, że w edycji Tim Studio nie zauważyłem „szarpania” krawędzi konturów! Tego mankamentu nie uniknęło wydanie DVD, a to ma spore znaczenie podczas korzystania z dużego ekranu. Myślę, że z oczywistych powodów „odnowiciele” filmu zbyt mocno się tu nie napracowali – serial jest stosunkowo nowy. Jednak przyznaję mocne 9 / 10 (jak na DVD) i zachęcam do zakupów.
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 29-12-2017 DVD Ogniem i Mieczem (serial, wydanie jednopłytowe) wygląda jak dla mnie co najwyżej poprawnie. (6, góra 7/10 w skali obrazu na DVD). W Wołodyjowskim na blu przez jakiś czas po tym jak akcja na dobre się przenosi na stepy po prawej stronie ekranu lata jakieś dziadostwo. Zniekształcenia z brzegów kadru dużo bardziej odczuwałem w "Krzyżakach". A teraz jestem w połowie oglądania "Przygód Pana Michała" na DVD i treściowo wypada to wyraźnie lepiej niż wersja kinowa (choć Łapicki miejscami nieco zbyt teatralnie recytuje te romantyczne teksty Ketlinga), ale już od strony realizacji zostaje w tyle. Rozwalają mnie zwłaszcza kręcone w plenerze ujęcia, w których aktorów oświetla się w taki sposób, że scena wygląda jak kręcona w studio (z tym można się też gdzieniegdzie spotkać w wersji kinowej). No ale sama jakość DVD bez zastrzeżeń (lepsza niż "Ogniem i Mieczem"), tylko szkoda, że nie kręcili tego w kolorze. Obiło mi się o uszy, że Hoffman chciał zrealizować także "Przygody pana Andrzeja" ale nic z tego nie wyszło. Szkoda, bo druga część "Potopu" pędzi z fabułą do przodu na złamanie karku pomijając większość zawartości powieści.
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 29-12-2017 (29-12-2017, 14:42)Gieferg napisał(a): Zniekształcenia z brzegów kadru dużo bardziej odczuwałem w "Krzyżakach". Warto dodać, że w procesie rekonstrukcji wspomniane zniekształcenia są korygowane (prostowanie linii). Raz wychodzi to lepiej, raz gorzej. Moja nota 9 / 10 jest nieco na wyrost. Taką przyznałem jakiś czas temu i nie chciałem tego zmieniać. Do dnia dzisiejszego zebrałem sporo rekonstrukcji wydanych na DVD, zatem mam szersze spojrzenie na sprawę. Biorąc pod uwagę inne punkty odniesienia to „Ogniem i mieczem” nie postrzegam już tak różowo jak kiedyś. RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 08-01-2018 Miałem okazję ponownie obejrzeć dwa pierwsze odcinki „Ogniem i mieczem” (projekcję „wymógł” stały bywalec kina domowego). Przypomniałem sobie na czym polegał problem z jakością obrazu. Film zawiera partie nieostre. Jest tego trochę. Nie chodzi tu o jakieś wpadki rekonstrukcyjne czy błędy w transferze. Po prostu momentami źle ustawiono obiektyw (przynajmniej tak to wygląda). A byłoby naprawdę nieźle. Przypomnę, że rekonstrukcje wydane na DVD / BD z oczywistych powodów punktuję inaczej niż filmy współczesne. RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - misfit - 30-03-2018 Mam i ja - wydania od DMMS. Potop - mogę potwierdzić, że od drugiej części filmu czarne pasy nie są całkowicie czarne, tak jak to widać na screenach u porala. Jeśli ktoś np. ogląda przy zgaszonym świetle to może to być dość uciążliwe. Na HTPC można to sobie w łatwy sposób naprawić aktywując opcję "crop black bars" w madVR (processing -> zoom control). Przypadłość ta nie występuje w wydaniu od Studio Blu, jednak tak jak wcześniej wspominano w tym nowym wydaniu obraz jest nieco wypłowiały + ma gdzieniegdzie widoczną gorszą kompresję. Poza tym wydanie DMMS ma przewagę w dźwięku - DTS-HD MA vs Dolby Digital Pan Wołodyjowski - kompresja nieco lepsza od Studio Blu, ale w stosunku do Potopu przewaga na korzyść DMMS w tym aspekcie obrazu jest mniejsza. Kontrast i kolorki identyczne w obu wydaniach. Mam jednak takie wrażenie, że mniej się przyłożono do tej rekonstrukcji i nie przeczyszczono go należycie z zabrudzeń taśmy filmowej. Najbardziej dokuczliwe jest to dziadostwo o którym wspominał wcześniej Gieferg widoczne czasami po lewej i szczególnie prawej stronie obrazu - w moim przypadku było ono na tyle dokuczliwe, że kilka razy nie pozwalało mi się skupić na samym filmie. Przez kilka minut jest też widoczny paproch u góry obrazu. Kolorki jak na mój gust czasami też były za bardzo podrasowane. Tak jak w przypadku Potopu w DMMS mamy dźwięk DTS-HD MA, a na Studio Blu - Dolby Digital. Pomijając te powyższe mankamenty - ogólnie jest nieźle. RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 30-03-2018 Z opisów wnioskuję, że najlepiej wydany jakościow „Potop” to Redivivus od DMMS. No i te 24 klatki / sek. Po dłuższych analizach zdecydowałem się na kupno „Wołodyjowskiego” od Studio Blu. Jakoś przeboleję usuwanie przeplotu. Zresztą taki sam problem miałbym z płytą od DMMS. Wspomniany film „poraża” ziarnem, a tendencja do jego „wyżerania” przez koder Blu jest mi w tym przypadku na rękę. Nie wiem jak obraz zachowa się w ruchu, ale zrzuty ukazały „kaszkę” akceptowalną (i po mojej myśli). Alleluja!
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - misfit - 31-03-2018 Mam Redivivus, ale nie skusisz mnie abym go rozfoliował... jego przeznaczenie to allegro (chyba, że ktoś na forum będzie chętny, w co wątpię) ![]() Ale na tyle na ile mogę ocenić różnice w obrazie na podstawie poralowych screenów to tak jak w wydaniu od Studio Blu obraz w Potopie wydaje się być wypłowiały względem DMMS to jednak w porównaniu do Redivivus czernie i kontrast w kinowym Potopie od DMMS wciąż wydają się nie do końca ok, szczególnie w pierwszej połowie filmu. Są też drobne różnice w kadrowaniu. Czyli mamy trzy wydania i trzy różne poziomy czerni - który jest więc prawidłowy ? Skłaniałbym się ku Redivivus, m.in. z tego powodu, że nawet czarne tło na planszy dotyczącej rekonstrukcji cyfrowej, która pojawia się na koniec pierwszej i drugiej części nie ma referencyjnej czerni w wydaniu DMMS kinowego Potopu. Natomiast na bardzo podobnej planszy w Panu Wołodyjowskim czarne tło jest czarne. Ale oceńcie sami. Po lewej stronie kadr z końca cz.1 Potopu od DMMS, na środku kadr z końca cz.2, po prawej kadr z Pana Wołodyjowskiego. Tak się sprawa prezentuje w samym filmie pomiędzy kinowym Potopem od DMMS (z lewej), a Redivivus (z prawej - screeny zapożyczone z poral.eu): Cz.1 Cz.2 RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 31-03-2018 Misfit, nie musiałem powiększać zrzutów aby to ocenić. Zdecydowanie Redivivus. Kilka luźnych uwag… Mofo, spec od rekonstrukcji cyfrowych, z którym gaworzyłem na forum Kino Polska napisał (bodajże w prywatnej korespondencji), że rewitalizacja „Potopu” nie wygląda profesjonalnie. Ja przyznałem skróconej wersji 8 / 10 (patrz strona 17). „Kinówka” na BD wypadłaby gorzej. (31-03-2018, 12:24)misfit napisał(a): Mam Redivivus, ale nie skusisz mnie abym go rozfoliował... jego przeznaczenie to allegro (chyba, że ktoś na forum będzie chętny, w co wątpię) Spokojnie... Choć w sprawach kina klasycznego jestem dość konserwatywny, to uszanowałem wolę Hoffmana. Trochę na ten temat poczytałem i podszedłem do sprawy z otwartym umysłem. Nabrałem dystansu... Barnaba 33 napisał: Pax, pax między chrześcijany! O Potopie my tutaj, Panowie, o Potopie Redivididiviusie. Lepiej napijcie się herbaty. Dobra, świeżo zaparzona, z cytrynką. Usiądźcie, odprężcie się, porozmawiajmy. "Widzę Was takimi, jakimi jesteście" http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=12307&postdays=0&postorder=asc&start=45 Tak bardziej serio. Redivivus sprawdza się na „szybką” projekcję: goście, swobodna atmosfera, znużona młodzież itp. Przecież każdy może sięgnąć do wersji pierwotnej w dowolnej chwili. Dla mnie no problem. Kilka słów od pana „Kota”… Daras napisał: We wrześniowym miesięczniku Kino (oczywiście z 2014) znajduje się wywiad z Marcinem „Kotem” Bastkowskim, montażystą filmu „Potop Redivivus”. Poniżej fragmenty dotyczące kontaktów „Kota” z J. Hoffmanem. „Jest coś do zrobienia, musimy spotkać się w montażowni. Po miesiącu okazało się, że mam skracać „Potop”. Jak to? - zdziwiłem się. - Odrestaurowali, ale ten film jest za długi – odpowiedział. - Ma wrócić do kin, będzie na DVD i Blurayu, więc trzeba go przystosować dla dzisiejszego widza. A poza tym jest parę rzeczy, które trzeba wyrzucić”. „Znam więc ten film, znam aktorów, a teraz przychodzi do mnie Hoffman i mówi: Stary, musimy to skrócić. Zrobiło mi się miękko w nogach, byłem pełen obaw: Kurczę, przecież to można zepsuć. To było coś innego niż przed „Ogniem i mieczem”: wtedy czułem, że dojrzałem, by podjąć takie wyzwanie”. „Skróciliśmy „Potop” z pięciu do trzech godzin. To była niesamowita przygoda. Jak usunąć ponad dwie godziny filmu tak, by nic nie stracił na wartości, by nadal porywał jak oryginał w chwili premiery”. To tyle, w skrócie. Nie będę kolegom odbierał przyjemności z lektury. W interesującym wywiadzie znajdziecie sporo ciekawostek dotyczących kuchni „przemontu” filmu. http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=11569&postdays=0&postorder=asc&start=1830&sid=4f7c5f39027a491ff936148eca035fb1 P.S. Dosłownie wczoraj umawiałem się na kino domowe z kumplem, który jest wielbicielem pierwszej części „Łowcy Andridów”. Ha, i to do tego stopnia, że w latach 80 – tych przywiózł sobie z USA oryginalną kasetę VHS z dźwiękiem stereo. Film oglądaliśmy na moim pierwszym magnetowidzie, który miał możliwość odtworzenia takiego audio. Właśnie zerkam na tego panasa i wspominam dawne czasy. Dlaczego o tym napisałem? Ano kolega od razu zapowiedział, że nowego „Łowcę” podzielimy na dwie dwie części. Po prostu tasiemce jakoś nie najlepiej sprawdzają się w towarzystwie (?).EDIT: Alleluja!
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Gieferg - 31-03-2018 Cytat:znajduje się wywiad z Marcinem „Kotem” Bastkowskim, montażystą filmu „Potop Redivivus”. Niech sobie gada co chce, przyłożył rękę do zbrodniczego czynu, będzie się za to smażył w piekle
RE: Ogniem i mieczem / Potop / Pan Wołodyjowski - Daras - 31-03-2018 Z całą pewnością to mój ostatni wpis przed świętami. Muszę jeszcze zaliczyć „szybkie” kino oraz ugotować żurek z łososiem. W rodzinie mamy podział obowiązków. Każdy robi to, co potrafi najlepiej. Właśnie wstawiłem do lodówki galaretki z jajami przepiórczymi, czarnymi oliwkami, mini marchewkami i korniszonami itd. Zbłąkanych filmożerców, jakby co – zapraszam. Może się zdarzy, że ktoś będzie w pobliżu… Co by nie pisać, posiadam najlepsze wydanie „Potopu” na świecie (choć skrócone). Być może inne już się nie pojawią. Gdy edycja od DMMS stanie się białym krukiem i osiągnie na Allegro cenę setek złotych – i tak nie sprzedam. Życząc już po raz ostatni wszystkim Wesołych Świąt proponuję wysłuchanie jednego z piękniejszych utworów na taką okazję. Także dedykuję ten utwór doktorowi Pai Chi Wo, aby skutecznie rozpoznawał AUTENTYCZNE demony tego świata. Alleluja! https://www.youtube.com/watch?v=ttEMYvpoR-k |