Filmozercy.com | Forum
Kolekcjonowanie - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-blu-ray-i-dvd)
+--- Dział: Dział ogólny (https://forum.filmozercy.com/dzial-dzial-ogolny)
+--- Wątek: Kolekcjonowanie (/watek-kolekcjonowanie)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


RE: Kolekcjonowanie - Bender - 04-12-2018

(04-12-2018, 13:37)Nfsfan83 napisał(a):  niech rzuci kamieniem

No rzucam, ale nikt m inie wierzy Big Grin Oh, well...

Choć mam na sumieniu przewinienia. Bo kto by pomyślał, że tAkt okaże się jednym wielkim piratem a kilka kaset mi od nich wpadło. No i nie wiem czy nagrywanie Woody Allena z TVP na VHS milion lat temu się liczy. Wink


RE: Kolekcjonowanie - Bykovsky - 04-12-2018

Głównym czynnikiem "dorastania" do legalnego nabywania dóbr kulturalnych, jest w głównej mierze praca. Za dzieciaka wręcz było to idiotyczne, że można tracić kasę na oryginalne płyty.

Co do obecnego pokolenia i szczycenia się tym, że za 20 zł miesięcznie można mieć dostęp do całej muzyki... okej, fajna sprawa. Chociaż jak już, to wolałbym kupić album w wersji cyfrowej ze względu na to, że mogę go posłuchać w podróży na telefonie - co jednak nie wyjlucza tego, że płyty swojego ulubionego zespołu posiadam. Tutaj też pojawia się pewien problem... skoro mam album fizycznie, to po co mam płacić drugi raz za to samo? W pudełku z płytą CD powinien być kod opoważniający do pobrania albumu. W takim przypadku zawsze wybiorę album na CD, bo ma dla mnie jakąś wartość Chociażby jeden dostałem w prezencie - nie wyobrażam sobie dostać jakiejś karteczki z kodem... albo co, jako prezent kod na miesięczny abonament Spotify? xD dokąd ten świat zmierza...

Co nie zmienia faktu, że jeśli już mam się bawić w dystrybucję cyfrową, to z dwojga złego wolę kupić album/film/grę, niż płacić ten bezsensowny, naciągający na kasę abonament. Teraz wszędzie są abonamenty, bo to kolejny krok do kieszeni konsumentów.


RE: Kolekcjonowanie - lukee - 04-12-2018

(04-12-2018, 15:30)Bykovsky napisał(a):  W pudełku z płytą CD powinien być kod opoważniający do pobrania albumu.

Jest już to praktykowane i do części płyt masz takie kody załączane.


RE: Kolekcjonowanie - Daras - 04-12-2018

(04-12-2018, 14:07)Pai-Chi-Wo napisał(a):  
(04-12-2018, 13:50)lukee napisał(a):  Znam ludzi którzy zarabiają bardzo dobrze a filmów oryginalnych nie kupują.
Jeszcze co innego. Mam na półce ponad 100 płyt i już mi zaczynają one uwierać, zastanawiam się czy brnąć w to dalej i to brnąć traktujcie  
w sensie dosłownym.  Bo szczerze po co mi te pudełka? Uwierają z powodu miejsca a i ich wygląd nie jest atrakcyjny.
Do Dżizusa... a co jeśli w erze tera dysków to jest właśnie obciach?

A ja w niedzielę przetarłem starannie każde pudełko z płytą przed ułożeniem kolekcji w nowym miejscu. Cool Tak na oko 150 – 200 sztuk. Za jakiś czas podobnie postąpię z płytami BD. Trochę zwlekam. Będzie tego zauważalnie więcej niż CD…

Na marginesie. Raz jeden pobrałem z netu melodyjki do telefonu. I na tym koniec. Nagrań muzycznych nie przechowuję w postaci plików. Stary pierdziel jestem, i tyle. Rolleyes


RE: Kolekcjonowanie - Gieferg - 04-12-2018

Cytat: Chociaż jak już, to wolałbym kupić album w wersji cyfrowej ze względu na to, że mogę go posłuchać w podróży na telefonie

Jak sobie kupię płytę, to nie widzę problemu, żeby sobie zgrać jej zawartość i słuchać na czym chcę.


RE: Kolekcjonowanie - Bykovsky - 04-12-2018

(04-12-2018, 18:00)Gieferg napisał(a):  
Cytat: Chociaż jak już, to wolałbym kupić album w wersji cyfrowej ze względu na to, że mogę go posłuchać w podróży na telefonie

Jak sobie kupię płytę, to nie widzę problemu, żeby sobie zgrać jej zawartość i słuchać na czym chcę.

Racja. Porównywałem tylko dwie kwestie: zakup w postaci cyfrowej a wykupienie abonamentu. Z dwojga złego wolalbym to pierwsze.


RE: Kolekcjonowanie - Użytkownik usunięty - 06-12-2018

(28-11-2018, 12:20)Ethan napisał(a):  Pobranie nielegalnie filmu z internetu, żeby samemu obejrzeć jest również kradzieżą. Polacy zrobią wszystko, żeby nie nazywać pewnych spraw po imieniu. Sam, rzadko bo rzadko, coś tam ściągnę, ale wiem, że kradnę. Jako osoba niewierząca nie mam z tym problemu. Gorzej jak ktoś jest wierzący, a co za tym idzie zna przykazania.

Polacy zrobią wszystko, żeby usprawiedliwić swoje nieetyczne zachowanie  Rolleyes

Cytat:Wiadomo też, o czym mówiły badania (sprzed dekady) rynku muzycznego, że Ci co najwięcej ściągali, najwięcej też kupowali. Nie bez przyczyny 99% albumów było już do ściągnięcia tydzień, dwa przed premierą. Nikt nie musiał zdawać się na dziennikarzy muzycznych czy dwa single. Nagle proporcje się odwróciły. Dotychczasowe gwiazdy nagle zanotowały spadki sprzedaży, a coraz lepiej radzili sobie twórcy i wytwórnie niezależne. Cięzko mi to odnieść do rynku filmowego.

Ten niezaprzeczalny fakt jest znakomitym przyczynkiem do początku dyskusji o moralności korzystania z nielegalnych kopii. Prawo nie penalizuje, więc tym nie ma sensu się zajmować i zostaje nam wyłącznie moralność, nieważne czy chrześcijańska, czy jakakolwiek inna. Zakazy i nakazy zazwyczaj nie służą samym sobie, tylko z czegoś wynikają. I zazwyczaj ogólnie rzecz ujmując z tego, żeby nie krzywdzić innych. Należy sobie zatem zadać pytanie, czy ściągając plik z netu kogoś krzywdzimy? Na pierwszy rzut oka odpowiedź brzmi "tak", ale gdy tak się nad tym głębiej zastanowić, to okazuje się, że po pierwsze "ofiara" nawet się o tej konkretnej krzywdzie nie dowie, więc cóż to za krzywda? A po drugie - właśnie to, o czym piszesz: paradoksalnie dzięki takiemu "krzywdzeniu" zyski "ofiar" rosną. No i gdzie ta krzywda?

Wracając natomiast do kwestii moralności chrześcijańskiej - chrześcijanie wierzą, że na koniec zostaną osądzeni przez kogoś, kto jest idealny i wie wszystko. Ma zatem pełny obraz danej "krzywdy", towarzyszących jej okoliczności, motywów, skutków, konsekwencji, itp. Wszystkiego. I na tej podstawie dokona oceny. Nie przejmuj się problemami chrześcijan, na pewno nie ty będziesz ich oceniał Smile Dodatkowo chrześcijanie, starając się przestrzegać przykazania, mają świadomość tego, że sami ideałami nie są i non stop się potykają, poszczególne przykazania naruszając. Starają się natomiast po każdym takim potknięciu podnieść i iść dalej. A starania te zostaną potem sprawiedliwie ocenione przez byt doskonały. To tak w dużym skrócie. Mógłbym oczywiście rozwinąć, ale nie ma sensu, bo twoje wypowiedzi mają wyłącznie na celu wykrzyczenie antyreligijnej frustracji i są typowo ateistyczne, czyli tendencyjne, oparte na błędnym wyobrażeniu własnym tego, jaki chrześcijanin powinien być i na niewiedzy. Ale czytanie tych opinii jest zabawne, dlatego liczę na więcej antyreligijnych przemyśleń Smile

(28-11-2018, 13:03)Szczepan600 napisał(a):  
(28-11-2018, 11:41)Użytkownik usunięty napisał(a):  Przypominam, że ten wątek dyskusji rozpoczął się od twojego stwierdzenia, że piracka kopia jest nielegalna. A teraz wydajesz się temu przeczyć.

To co piszesz o netflixie i innych jest zwyczajnie bez sensu. Wybacz, ale czy w tym momencie narzekasz marketing? Tak myśląc trzeba zbojkotować i kraść 99.9% produktów (wartość wziąłem z kosmosu). taki jest system, w którym żyjemy, taką broń włożył w ręce sprzedawców wszelakich. Ty masz inną, badania.

Masz rację - mam inną broń, możliwość pobierania pirackich kopii. Ta, o której piszesz ty, jest nieefektywna, bo opinie, czy recenzje są różne, a niektóre wręcz pisane na zamówienie. Skąd mam wiedzieć, który recenzent ma gust zbieżny z moim? Nawet wśród znajomych jedne filmy podobają się i mnie i im, o innych z kolei mamy odmienne zdania. Ewentualnie mógłbym czytać recenzje PO obejrzeniu filmu, porównywać które są zbieżne z moimi odczuciami i zapamiętywać/zapisywać tych recenzentów, którzy mają największą zgodność. Ale mi się nie chce. Ty to nazywasz lenistwem, ja - nie marnowaniem jednego z najcenniejszych dóbr, jakie posiadam, czyli wolnego czasu Smile


RE: Kolekcjonowanie - Pablo0909 - 06-12-2018

Oprócz moralności, istnieją tzw. zasady. Każdy je ma. Jeśli robię coś wbrew swoim zasadom, jest mi z tym normalnie źle Smile A co do recenzji czy opisów filmów, mam właśnie niezmienną od lat zasadę- nie czytam o filmie, nie słucham opinii innych (przed obejrzeniem). Po 30-40 minutach oglądania, gdy film mnie nie zainteresował, wyłączam go i tyle, żegnaj Gienia Smile Bez sentymentu, bez bólu, że ktoś o filmie pisał inaczej, że trailer oglądało się z zapartym tchem itd., itp. Trailer trwa 2-3 minuty, film ok. 2 godzin. Żeby obejrzeć nowy film, kupuję go, płacę w sklepie za niego. Na czerwonym świetle również nie pcham się na przejście, nawet w środku nocy Smile Bo są zasady Cool


RE: Kolekcjonowanie - Pai-Chi-Wo - 06-12-2018

(06-12-2018, 10:54)Użytkownik usunięty napisał(a):  Zakazy i nakazy zazwyczaj nie służą samym sobie, tylko z czegoś wynikają. I zazwyczaj ogólnie rzecz ujmując z tego, żeby nie krzywdzić innych. Należy sobie zatem zadać pytanie, czy ściągając plik z netu kogoś krzywdzimy? Na pierwszy rzut oka odpowiedź brzmi "tak", ale gdy tak się nad tym głębiej zastanowić, to okazuje się, że po pierwsze "ofiara" nawet się o tej konkretnej krzywdzie nie dowie, więc cóż to za krzywda? A po drugie - właśnie to, o czym piszesz: paradoksalnie dzięki takiemu "krzywdzeniu" zyski "ofiar" rosną. No i gdzie ta krzywda?

(06-12-2018, 10:54)Użytkownik usunięty napisał(a):  Wracając natomiast do kwestii moralności chrześcijańskiej - chrześcijanie wierzą, że na koniec zostaną osądzeni przez kogoś, kto jest idealny i wie wszystko. Ma zatem pełny obraz danej "krzywdy", towarzyszących jej okoliczności, motywów, skutków, konsekwencji, itp. Wszystkiego. I na tej podstawie dokona oceny. Nie przejmuj się problemami chrześcijan, na pewno nie ty będziesz ich oceniał Smile Dodatkowo chrześcijanie, starając się przestrzegać przykazania, mają świadomość tego, że sami ideałami nie są i non stop się potykają, poszczególne przykazania naruszając. Starają się natomiast po każdym takim potknięciu podnieść i iść dalej. A starania te zostaną potem sprawiedliwie ocenione przez byt doskonały. To tak w dużym skrócie. Mógłbym oczywiście rozwinąć, ale nie ma sensu, bo twoje wypowiedzi mają wyłącznie na celu wykrzyczenie antyreligijnej frustracji i są typowo ateistyczne, czyli tendencyjne, oparte na błędnym wyobrażeniu własnym tego, jaki chrześcijanin powinien być i na niewiedzy. Ale czytanie tych opinii jest zabawne, dlatego liczę na więcej antyreligijnych przemyśleń Smile

Bo jest tak...wmawiać sobie jesteśmy legalni, korzystamy z legalnej kultury, dla dobrego samopoczucia i poczucia uczciwości i poszanowania innych to raz.
Ale uświadomić sobie, że kupując produkty tej a tej marki niszczymy tropikalne lasy Amazonii, jedząc w tej restauracji  przyczyniamy się do niszczenia lokalnych
społeczności gdzieś w Afryce, a pijąc kawe w tej kawiarni czy ubierając się w te ciuchy, właśnie doprowadziliśmy do wojny domowej gdzieś w Ameryce Południowej
-  to już za wysoka szkoła jazdy dla wszelkiej maści uczciwców, którzy chcą za takich uchodzić aby innym ludziom chcieć uczciwie spojrzeć w oczy.
A to co wymieniam jest prawnie umoralnione. Acha czyli już ... można? Big Grin

Także w żadnych uczciwych świętoszków dżizusów, w święte krowy  i autorytety moralności nie wierzę - bo jak widzimy tylko własny nos a resztę świata zasłaniają nam klapki na oczy...
to z chęcią uwierzymy we wszystko... w to jacy my jesteśmy wspaniałomyślni też. Tymczasem... "Każdy człowiek jest kłamcą" i mój podpis poniżej.:>


RE: Kolekcjonowanie - Użytkownik usunięty - 06-12-2018

(06-12-2018, 16:56)Pai-Chi-Wo napisał(a):  Bo jest tak...wmawiać sobie jesteśmy legalni, korzystamy z legalnej kultury, dla dobrego samopoczucia i poczucia uczciwości i poszanowania innych to raz.
Ale uświadomić sobie, że kupując produkty tej a tej marki niszczymy tropikalne lasy Amazonii, jedząc w tej restauracji  przyczyniamy się do niszczenia lokalnych
społeczności gdzieś w Afryce, a pijąc kawe w tej kawiarni czy ubierając się w te ciuchy, właśnie doprowadziliśmy do wojny domowej gdzieś w Ameryce Południowej
-  to już za wysoka szkoła jazdy dla wszelkiej maści uczciwców, którzy chcą za takich uchodzić aby innym ludziom chcieć uczciwie spojrzeć w oczy.
A to co wymieniam jest prawnie umoralnione. Acha czyli już ... można? Big Grin

Bardzo słuszna uwaga. A odnosząc ją do tematyki filmowej, to każdy świętoszek, podkreślający swoją wyższość moralną z tego tylko powodu, że kupuje oryginalne filmy, pozwalając zarabiać twórcom i producentom niech pamięta, że fizycznie te nośniki powstają ciężką pracą małych, chińskich rączek, opłacanych miską ryżu dziennie. A sukces twórców i producentów często dokonuje się przy wydatnym udziale krzywdy rzesz stażystów i asystentek, tyrających nierzadko za niewiele więcej, niż właściciele małych, chińskich rączek Wink